[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.130To chyba światowy rekord nie do pobicia. Czy ja znowu śnię? Zastanawiała się.Ale wiedziała, ze tak nie było, ponieważ nigdy we śnienie była tak świadoma każdego cala swego własnego ciała, swego zdradzieckiego ciała, którebłagało, by zbliżyła się bardziej do tego wściekłego mężczyzny, który ociekał seksem nawetw swojej furii. Powiedz, co takiego ci daje, czego ja nie mam! Powiedz, czego łakniesz w tym mężczyznie.A po tym, jak pokażę ci każdy cal tego, co mogę ci dać, wtedy będziesz mogła mipowiedzieć, czy nadal sądzisz, że ma więcej niż ja. Kowal? Zapytała niedowierzająco.Całkowicie zignorował jej pytanie. Powinienem zrobić to dawno temu.Jesteś moją żoną.Będziesz dzielić moje łoże.Będziesz nosić moje dzieci.I z całkowitą pewnością, do czasu, ażz tobą skończę, nigdy nie wypowiesz tego słowa ponownie.Podałem ci już raz zasadyHawka.Teraz przypominam ci je po raz ostatni.Kowal i Adam to dwa słowa, których nigdydo mnie nie powiesz.Jeśli to zrobisz, ukarzę cię tak pomysłowo i okrutnie, że będzieszżałować, że w ogóle się urodziłaś.Te słowa zostały wymówione z tak rozpalonym do białości, staranne kontrolowanymgniewem, że Adrienne nawet nie zaczęła pytać jaką karę mógł mieć na myśli.Instynktowniewiedziała, ze nigdy nie chce się tego dowiedzieć.Gdy otworzyła usta, by przemówić, Hawkpotarł swoim ciałem o jej ciało, zmysłowo przyciskając swego twardego penisa pomiędzy jejudami.Słowa, które planowała powiedzieć, wyleciały z jej ust jako ciche whoosh, któreprzeszło w ochrypły jęk.Adrienne chciała wtopić się w niego, wygiąć się w łuk przy jegociele, w całkowitym poddaniu.Nie mogła nawet stać przed tym mężczyzną, nie pragnąc go.Jego uśmiech był drwiący i okrutny. Czy czujesz go w taki sposób, dziewczyno? Czy daje cityle rozkoszy?%7ładen mężczyzna nie daje.Pomyślała gorączkowo, gdy jej biodra poruszyły się pożądliwienaprzeciw jego.Hawk warknął miękko, zamykając swoje usta na jej ustach w bezlitosnym,okrutnym pocałunku.Adrienne poczuła jego rękę, podnoszącą jej spódnicę i zrozumiała, że w swoim aktualnymgniewie, Hawk zamierza wziąć ją właśnie tu, w zimnym, ciemnym korytarzu.Pijana, czy nie,Adrienne nie planowała rozstać się w ten sposób ze swoim pilnie strzeżonym dziewictwem.Pragnęła go, ale nie w ten sposób.Nigdy w taki sposób. Przestań! Hawk, cokolwiek myślisz,że zrobiłam, nie zrobiłam tego! Krzyknęła.Uciszył ją swoimi ustami, swoimi gorącymi, pożądliwymi i okrutnymi pocałunkami.Zrozumiała, że karał ją swoim ciałem, a nie kochał się z nią, ale nie mogła oprzeć się jegojęzykowi i powstrzymać się przed oddawaniem mu bez tchu pocałunków.Hawk opuścił głowę i musnął jej kark zębami, a potem podrażnił jej stwardniałe sutki przezsuknię.Adrienne była tak zatracona w przyjemności, że nie zauważyła, co robił, aż było zapózno. Poczuła szorstkość sznura na nadgarstkach, gdy pociągnął jej ręce w dół i odwrócił,przytrzymując jej ręce u podstawy pleców.131 Ty skurwysynu! Wysyczała. Skurwysyn. Powtórzył w zamyśleniu. Teraz nie lubisz mojej matki? Nie lubię ciebie, gdy taki jesteś! Hawk! Dlaczego to robisz? Co zrobiłam? Cicho, dziewczyno. Rozkazał łagodnie, a ona nauczyła się, że gdy jego głos był miękki igiętki jak naoliwiona skóra, wtedy była w największym niebezpieczeństwie.To pierwsza zwielu lekcji, których ją nauczy.Gdy jedwabny kaptur ześliznął się w dół po jej twarzy,krzyknęła z wściekłości i zaczęła się szarpać.Szarpiąc, kopiąc i szalejąc w jego ramionach,przeklinała nierówno. %7łono. Powiedział tuż przy jej uchu przez jedwabny kaptur. Należysz do mnie.Wkrótce niebędziesz pamiętać, że w ogóle był czas, gdy nie należałaś.*****Adam stał wśród cieni jarzębin iu obserwował jak Hawk kroczy przez noc, z kobietą z głowąnakrytą kapturem, walczącą z jego uchwytem.Więc myślał, że może uciec AdamowiBlackowi, czyż nie? Hawk sądził, że może ją zabrać? Spryciarz.Adam nie negocjował tego.Wyraznie zdecydował się grać na granicach ich umowy.Stawał się całkowicie rozwścieczony.Nie, to nie było to, czego Adam oczekiwał, inscenizując swoją scenę w ogrodach.Więc ten człowiek był bardziej brutalny, niż sądził Adam.Ogromnie nie docenił swegoprzeciwnika.Myślał, że Hawk jest zbyt porządny, zbyt miły, by wiedzieć, kiedy mężczyznamusi być dla kobiety twardy i niewybaczający jak stal.Założył, że szlachetny Hawk będzietak zraniony, widząc ją z kowalem, że przeklnie ją, może rozwiedzie się z nią.Każde zgodniez jego planem, wyśle ją, pędzącą do jego płonącej kuzni w jarzębinach.Myślał, jak sięzdawało, całkiem błędnie, że Hawk ma jedną lub dwie wady charakteru. Cicho żono! Baryton Hawka rozbrzmiał w ciemnościach.Adam wzdrygnął się.%7ładenśmiertelnik nie powinien mieć takiego głosu.Cóż, tak po prostu nie mogło być.Musiał poważnie zainterweniować, bo jeśli taki mężczyznawezmie się za kobietę i przetrzyma ją jakiś czas, kobieta z pewnością będzie należeć doniego, gdy jest taki bezpośredni.A Adam nigdy nie przegrał w niczym.Zwłaszcza nie w tym.131O, wiązanie.Nie spodziewałem się, że Hawk lubi takie zabawy. Wyszedł z cienia, przygotowany do konfrontacji z Hawkiem, gdy usłyszał za sobą szorstkiszept. Błaznie! Co znowu? Burknął Adam, odwracając się twarzą do Króla Finnbheary. Królowa żąda twej obecności. Teraz? W tej chwili.Wie o naszej grze.Myślę, że to znów ta mała, węsząca Aine.132 Musisz opuścićtę grę przynajmniej na wystarczająco długo, by rozproszyć podejrzenia Królowej.Chodz. Nie mogę iść teraz. Nie masz wyboru.Sama po ciebie przyjdzie, jeśli nie pójdziesz.A wtedy nie będziemy mieliżadnej szansy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •