[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.dości.Usiadł, czując nowe fale bólu w piersi.- Próbowała mi to powiedzieć.Mówiła, że tylko- Co ci powiedział?udawali.Ale okłamywała mnie już wcześniej i nie- Powiedział, że ich relacja nigdy nie wykroczyłachciałem jej wierzyć.Poza tym dostałem raportpoza przyjazń.Ze nie podobało mu się twoje ciągłeod McPhee'go.ignorowanie żony i pomyślał, że wzbudzenie w tobie- Jestem pewny, że twoja żona przekonała służązazdrości może ci uświadomić, jaki cenny skarb pocych w Harwood Hall, by słowem nie pisnęli o jej wisiadasz.zycie.Tamtej nocy, gdy spotkała Juliana, szła363362do dawnego domu swoich rodziców w poszukiwaniupamiętnika, dokładnie tak, jak mówiła.EpilogWstali z foteli.- Jesteś szczęściarzem, Cord - powiedział Rafaelz zadumą.Cord pomyślał o Victorii i o tym, jak blisko był jejutracenia.- Masz rację.Jestem wielkim szczęściarzem.-Uśmiechnął się.- A w niedługiej przyszłości będęrównież ojcem.Rafael roześmiał się radośnie, a Cord mu zawtórował.Przyszłość jeszcze nigdy nie wyglądała tak zachęcająco.ondyn pokryty był szronem.Gęste tumany- Mam nadzieję, że mi wybaczysz - powiedziałmgły płynęły ulicami, jezdnie były śliskie i nieCord - ale muszę teraz porozmawiać z żoną.bezpieczne.W sypialni lorda Branta ogień weLRafe pokiwał głową.soło trzaskał w kominku, a mróz nie przenikał przez- %7łyczę ci szczęścia, przyjacielu.szczelnie zasłonięte okna.Kilka lamp rozświetlało- Dziękuję ci, ale zdaje się, że już je mam.pokój ciepłą, złotą poświatą.Tory siedziała na błękitnym pufie przed toaletką.W lustrze widziała odbicie męża, niewiarygodnie przystojnego w ciemnym wieczorowym stroju i złotej kamizelce.Pochyliłsię właśnie, by zapiąć na jej szyi naszyjnik z perełi diamentów.- Czy mówiłem ci dzisiaj, że jesteś najpiękniejszana świecie?Odwróciła się, by spojrzeć mu w oczy.Tiuloweprzybranie jedwabnej sukni w kolorze miedzi szeleściło przy każdym jej ruchu.Choć już od kilku miesięcy była brzemienna, brzuch dopiero zaczął się zaokrąglać.- Czy mówiłam ci dzisiaj, jak bardzo jestem z tobąszczęśliwa?Diamentowa zapinka cicho się zatrzasnęła i Torypoczuła przyjemny chłód i ciężar pereł, a po chwiliciepły pocałunek męża na szyi.365- Może był wtajemniczony w jakieś sprawy istotne- Czy mówiłem ci dziś, jak bardzo cię kocham? -dla Francuzów.Czy Grace zdradziła ci jego nazwiwyszeptał cicho.sko?Wstała z pufa i wtuliła się w niego, zarzucając mu- Tak, dziś rano.Nazywa się Harmon Jeffries, jestręce na szyję.Miała gardło ściśnięte ze wzruszenia.wiceksięciem Forsythe.Znasz go?- Jesteś pewna, że nie wolałabyś zostać w domu- Widziałem go kilka razy.Ma około czterdziestui zapomnieć o balu? Spodziewam się, że umiałbymlat.Niewiele o nim wiem.się tobą zająć i nie dać ci się nudzić.- Może jest niewinny?Całował jej ucho, aż poczuła dreszcze.Odchyliła- Możemy tylko mieć taką nadzieję.się, by na niego spojrzeć.Podeszła do niego, ujęła go za dłoń i podniosła ją- Jestem pewna, że bez trudu przekonałbyś mniedo ust.do każdego swojego pomysłu, mój mężu.Jednak- Chciałabym cię o coś prosić.obiecaliśmy twojemu przyjacielowi, Rafaelowi, że- Proś o cokolwiek chcesz, kochanie - uśmiechnąłbędziemy mu towarzyszyć na tym balu, i sądzę, żesię Cord.- Powinnaś już o tym wiedzieć.powinniśmy dotrzymać słowa.Tory puściła jego rękę i dotknęła pereł na szyi.Cord westchnął, lecz jego oczy były pełne rozbaDrogocenne diamenty lśniły w świetle lamp.wienia.- Nigdy nie wierzyłam w legendy i klątwy.Nie- Chyba masz rację.wiem, czy to, co opowiadają o naszyjniku, jest prawTory wyszła poszukać torebki, a gdy wróciła, Corddą.Jednak kiedyś posiadał go mój ojczym, a terazdostrzegł maleńką zmarszczkę między jej brwiami.jest martwy.Chyba nikt nie miał bardziej niegodzi- Co się stało? Widzę, że się czymś martwisz.Opowego serca niż on.wiedz mi o tym.- I nikt nie ma bardziej szlachetnego niż ty, ukoTory przewiesiła torebkę przez ramię i powiedziała:chana.- Widziałam się dzisiaj z Grace.- Cord znał już hi- Chociaż moje życie nie zawsze było usłane różastorię ojca Grace.Nie mieli przed sobą żadnych semi, w końcu Bóg zesłał mi wszystko, o czym marzykretów.- Była w okropnym stanie.Mówiła, że jej ojłam.Mam kochającego męża i niedługo będziemyciec, jej prawdziwy ojciec, został wtrącony do więziesię cieszyli dzieckiem.Claire jest bezpieczna i jesznia.cze nigdy nie była tak szczęśliwa, jak teraz.- Zamru- Do więzienia? Za co, na Boga?gała, by powstrzymać łzy.- Mamy tak wiele, a Grace- Oskarżono go o zdradę stanu i konszachtytak mało.z Francją.Grace boi się, że go powieszą.Popatrzyła na męża z nadzieją, że zrozumiał jej in- Nie widziałem żadnej notatki w prasie, kiedy totencje.się stało?- Chciałabym dać jej ten naszyjnik, Cord.Chciała- Dziś rano.Niedawno wspominała mi o tym, żebym, żeby Grace odnalazła takie szczęście, jakie jajej ojciec jest kimś ważnym w rządzie.odnalazłam przy tobie.367366Cord patrzył jej w oczy.- Dałem ci ten naszyjnik w prezencie, Victorio.Należy wyłącznie do ciebie.Możesz z nim zrobićwszystko, czego tylko zapragniesz.Jej oczy napełniły się łzami.- Dziękuję.Pochylił się i pocałował ją delikatnie.- Ale nie będziesz rozczarowana, jeśli nie zadziała?Tory potrząsnęła głową.- Przynajmniej Grace będzie mogła się cieszyćz klejnotu.- %7łyczę jej jednak o wiele więcej.- Cord wyprostował się.- Czy skoro zachowałem się tak bardzopo rycersku, możemy zostać w domu?Tory roześmiała się głośno
[ Pobierz całość w formacie PDF ]