[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nie miałem pojęcia, że mnie poznała,a potem zadzwonił Ken i zrobił mi awanturę, że jąokłamałem.Lexie przełożyła na talerz omlet z serem i szynką. I dlatego poświęciłeś jej cały tydzień? %7łebyodpokutować za kłamstwo? Nalała kawę do dwóchfiliżanek. Nie mogłem dopuścić, żeby wyjechała, bo wtedywszyscy mieliby pretensje do mnie.Lexie wyjęła z tostera chleb i posmarowała go dżememod Toby. Naprawdę? To jest jedyny powód, dla którego odkilku dni nie wyszedłeś z domu?Jared przekroił swój omlet, zwlekając z odpowiedzią. Od tego się zaczęło. A teraz? Lexie usiadła naprzeciwko niego.Jared popatrzył na kuzynkę z irytacją. A teraz nie mogę jej tknąć ze względu na Kena. O, kurczę. Lexie oparła się wygodniej na krześle.Czy ty przypadkiem się w niej nie& No, wiesz. Znamy się krócej niż tydzień powiedział, marszczącbrwi.Lexie obserwowała go, popijając kawę.Zauważyła, żenie odpowiedział na jej pytanie.Dilys mówiła, że Jarednigdy nie pogodził się z przedwczesną śmiercią ojca.Lexie wielokrotnie słyszała o tym, jak Jared i jego matkao mało nie postradali zmysłów po stracie Szóstego.On byłwściekły na cały świat, a ona popadła w depresję, na którąnie pomagały żadne leki ani psychoterapie.A potem pojawił się Ken Madsen i znalazł ujście dlachłopięcego buntu.Ale nic i nikt nie potrafił przywrócićmatce Jareda chęci do życia.Umarła niedługo po tym, jakjej syn skończył szkołę średnią.Jared stał się od tamtejpory samotnikiem żyjącym w dwóch światach.Poza wyspąużywał nawet innego nazwiska. I robisz to wszystko z szacunku do Kena? upewniłasię Lexie. Przecież mam u niego dług. A my wszyscy u ciebie powiedziała z uśmiechem.Jared pomagał nie tylko jej i Toby.Dawał pracę licznymkrewnym i znajomym, spłacał kredyt hipoteczny dwómzubożałym kuzynkom i był przy ciotce Addy przez ostatniemiesiące jej życia. To kiedy zamierzasz powiedzieć jejcałą prawdę o sobie i Kenie? W ogóle jej o tym nie powiem.To nie należy do mnie.Poza tym Alix dopiero teraz dowiedziała się, że Victoriaprzyjeżdża do nas co roku. O tym też nie miała pojęcia?Jared pokręcił głową.Lexie wstała po dzbanek z kawą. To ty jej powiedziałeś o Victorii? Nie. Uśmiechnął się szeroko. Zobaczyła sypialnięi nazwała ją Szmaragdowym Grodem.Od razu siędomyśliła, że to pokój jej matki.Lexie roześmiała się, nalewając kawę. Uważam, że powinieneś zadbać o swój interes.GdyAlix dowie się prawdy o tobie i Kenie, a dowie się napewno, nie będzie zadowolona, że utrzymywałeś to przednią w tajemnicy. Zwietny pomysł rzucił Jared. Zadzwonię do Kenai poproszę, by pozwolił mi opowiedzieć o wszystkimswojej córce, bo tak się na nią napalam, że aż mnie ręceświerzbią.I że gdy się pochyla nade mną, żeby spojrzeć narysunek, jej oddech tak cudownie pachnie, że mam ochotęsię na nią rzucić.Oblewam się potem, kiedy patrzę, jak jejciało porusza się pod ubraniem. Zerknął przez stół naLexie. Myślisz, że jak powiem o tym Kenowi, to on dami swoje błogosławieństwo?Lexie jedynie otworzyła oczy ze zdziwienia. Są jeszcze jakieś tosty? spytał Jared. Ten dżem odToby jest pyszny.Alix też będzie smakował.Lexie potrzebowała kilku chwil, żeby dojść do siebie,i dopiero potem wstała po chleb. Moim zdaniem& Jestem otwarty na sugestie. Chyba nie obiecałeś Kenowi wprost, że będziesztrzymał łapy z dala od jego córki? Obiecałem. O, Boże! W takim razie każ mu przyjechaći powiedzieć całą prawdę.Wtedy będziesz zwolnionyz obietnicy. I wszystko dobrze się ułoży.Gdy tylko Ken się zjawi,zaprowadzę jego córkę do łóżka.Lexie zamyśliła się na chwilę. Pozostaje jeszcze pytanie, co ona czuje do ciebie.Jared się skrzywił. Jestem jej nauczycielem.Chociaż nie bardzo chcemnie słuchać.Wiesz, co nawyprawiała? Co takiego? Lexie próbowała ukryć zdziwienie.Jared nigdy nie opowiadał o swoich dziewczynach, alez drugiej strony zmieniał je tak często, że nawet niepamiętał ich imion.%7ładnej nie przywiózł do Nantucket, nieprzedstawił rodzinie. Kiedy popłynąłem łodzią, włamały się z Izzy domojej pracowni. Do tej, do której nie pozwalasz nikomu wchodzić? Właśnie tej odparł, po czym zauważył za plecamiLexie dziadka.Lexie odwróciła się w ślad za jego spojrzeniem, ale nicnie zobaczyła. O co chodzi? O nic. Dziadek dawał mu znaki, żeby nie mówił zadużo. Podejrzewam, że Alix zobaczyła moje szkicemałych konstrukcji, bo zaprojektowała kaplicę.Zrobiłanawet jej model.Znalazłem go w szafce.Jest świetny.Oryginalny.Doskonały.Spróbuję namówić swoichklientów, żeby zbudowali coś takiego u siebie.Niezłypoczątek kariery, prawda? Brzmi znakomicie.Jak zareagowała, gdy jej o tympowiedziałeś? Nie pokazała mi jeszcze modelu.Lexie pokiwała głową. Nie może się przyznać, że wkradła się do twojejpracowni.Rzuć jakąś aluzję, że projektujesz nie tylko dużegmachy. Już próbowałem, ale ona nic.Może jutro& Nie masz tyle czasu powiedziała Lexie.Przyszłam, bo musimy pogadać o nadchodzącymweekendzie.Ale najpierw dokończ o tej kaplicy. Nie ma o czym mówić.Nic mi o niej nie wspomniała,a model zniknął z szafki. Czemu sam nie przyznasz, że go widziałeś i że jestświetny? podsunęła Lexie. Bo pomyślałaby, że węszę w jej domu.Na pewno majakiś powód, żeby się z tym kryć
[ Pobierz całość w formacie PDF ]