[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nie rzucisz tej monety? - zapytał cicho.Podziwiając ogród, upajał się oszałamiającą wonią togoriańskich drzewokwiatów.Na-Bria kiwnęła głową.Głęboko odetchnęła i opanowała drżenie dłoni.gle objęły go silne ramiona.Na plecach poczuł dotyk włosów Brii.- Jasne - odrzekła.- Co wybierasz? - Hej.- odezwała się cicho kobieta.- Dzień dobry.- Jesteś pewna, że to rzetelna moneta? - zapytał Han, postępując jeszcze krok bli- - Chyba nie mógłby być lepszy - odparł równie cicho.- Najlepszy od bardzo, bar-żej.dzo dawna.Od dziesięciu lat, jak mi się wydaje.- Hej! - zaprotestowała.- To prawdziwy decykredyt! - Czy powiedziałam ci tej nocy, że cię kocham? - mruknęła Bria, całując go wUdając, że jest oburzona, wyciągnęła rękę i pokazała krążek.Obróciła go w pal- kark.- Twoim włosom przydałaby się wizyta u fryzjera.cach, aby udowodnić, że nie zamierza oszukiwać.Na awersie widniała głowa Imperato- - Kilkakrotnie - oznajmił Solo.- Mimo to, jeżeli chcesz, możesz to jeszcze raz po-ra, a na rewersie symbol Imperium.wtórzyć.Janko5 Janko5 A.C.Crispin Trylogia Hana Solo  Tom III  Zwit rebelii239 240- Kocham cię.goś czasu mam oko.Liczę na to, że kiedy w końcu zdobędziemy te magazyny z przy-- Zabrzmiało całkiem niezle - przyznał Han.- Niemniej przydałoby ci się trochę prawą, trochę mi odpalisz.Tak czy owak, zamierzam wystawić na szwank swoją cen-więcej wprawy.Może spróbuj jeszcze raz.ną skórę.Jeżeli zdobędę chociaż dziesięć tysięcy kredytów, ta mała ślicznotka będzieBria się roześmiała.moja.- Zaczyna ci się przewracać w głowie, Hanie.Han wzruszył ramionami.Korelianin zachichotał.a potem odwrócił się i przytulił kobietę.- Nie mam nic przeciwko temu - odparł.- Witaj na pokładzie.- Wiesz, na pokładzie  Sokoła" poleci z nami tylu rosłych Togorian, że - kto wie - Podczas drogi powrotnej do punktu zbornego - która nie trwała, na szczęście, zbytmoże całą drogę powrotną będziesz musiała przesiedzieć na moich kolanach? długo - w pomieszczeniach  Sokoła" było naprawdę tłoczno.- Jakoś to zniosę - odparła Bria z udawaną powagą.Kiedy frachtowiec wyskoczył z nadprzestrzeni, okazało się, że na miejsce zbiórkizdołały dotrzeć niemal wszystkie okręty Rebeliantów, a także większość statków prze-Jak na Togorianina Sarrah był wyjątkowo niski.Miał zaledwie dwa metry wzrostu.mytników.Bria i pozostali dowódcy ruchu oporu zwołali kilka odpraw, aby każdyMimo to sprawiał wrażenie bardzo sprawnego.Mięśnie pod jego lśniącą czarną sier- uczestnik akcji dowiedział się, jaką rolę odgrywa w planowanym ataku.Każdej grupieścią* prężyły się niczym naoliwione postronki.szturmowych wahadłowców miały towarzyszyć co najmniej trzy albo cztery statkiWracając do miejsca, w którym gromadziły się okręty rebelianckiej floty, Han po- przemytników.Ich piloci mieli wskazywać drogę przez warstwy atmosfery.Ponieważstanowił wpaść na księżyc Nar Shaddaa, żeby zabrać Jarika i Chewiego.Zastanawiał na Ilezji znajdowało się dziewięć kolonii niewolników, Rebelianci utworzyli tyle samosię, czy Wookie i Muuurgh się polubią.Kiedy przedstawił rosłego Chewiego jeszcze oddziałów szturmowych.Na czele każdego stanął dowódca ruchu oporu dysponujący,wyższemu Togorianinowi, ujrzał rzadki widok: Chewiego zadzierającego głowę i spo- podobnie jak Bria, dużym doświadczeniem.glądającego w górę na wyższą od siebie istotę.Muuurgh także popatrzył na Wookiego, Korelianka podjęła się wykonania najtrudniejszego zadania, jakim było opanowa-jakby go oceniał, a potem powiedział: nie kolonii pierwszej.To właśnie tam mieściły się największe magazyny przyprawy.To- Pozdrowienia dla przyjaciela Hana Solo.Powiedzieć mi, że ty jego kosmaty brat.tam harowało najwięcej pielgrzymów i tam spodziewano się ze strony obrońców najsil-Chewie cicho zaryczał, a Han przetłumaczył jego słowa: niejszego oporu.Bria nie wątpiła jednak ani przez chwilę, że jej Czerwona Ręka wyko-- Chewbacca także pozdrawia Togorianina.Jest zachwycony, że może poznać ko- na powierzone zadanie.smatego brata z przeszłości, słynnego myśliwego Muuurgha.Zwłaszcza że u jej boku miał lecieć Han Solo.Korelianin zdążył się zaprzyjaznić zObie istoty mierzyły się chwilę czy dwie poważnymi spojrzeniami.Pózniej spoj- Jacem Paolem, Dainem Hyksem i pozostałymi oficerami.Zastanawiał się, czy pod-rzały na Hana.Korelianin popatrzył najpierw na Chewiego, a chwilę potem na Muuur- władni Brii uświadamiają sobie, że jego i Koreliankę łączy teraz bardzo silne uczucie.gha.Chyba się polubili.- Wiecie, co, chłopaki? - zapytał.- Macie wiele wspólnego.Lada chwila miało rozpocząć się mordowanie ilezjańskich kapłanów, a Rebelianci- Rzeczywiście - zaryczał Wookie.- Mamy ciebie.mieli przystąpić do głównego ataku następnego dnia rano (rzecz jasna, zgodnie ze stan-- Każdy przyjaciel Hana Solo jest przyjaciel Muuurgha - oznajmił Togorianin.dardowym czasem pokładowym, który nie miał nic wspólnego z porami dnia i nocy naKiedy Han usłyszał melodyjny kurant, podszedł do drzwi wejściowych.Otworzył i Ilezji).To właśnie o tej porze pielgrzymi odczuwali najsilniejszy głód Uniesienia, azobaczył Landa.Młody hazardzista chyba pierwszy raz w życiu nie był ubrany zgodnie zatem powinni wysłuchać rozkazów kogokolwiek, kto obieca im, że ją dostarczy.z wymogami najnowszej mody.Nosił zniszczony polowy kombinezon i ciężkie buty.W pewnej chwili, kiedy Han i Bria siedzieli w mesie  Zemsty" i jedli kolację, Ko-Był uzbrojony w blaster i blasterowy karabin.relianin zerknął na ekran monitora śledzącego sytuację w sąsiedztwie korwety.Na- Hej! - powitał go zdumiony Solo.- Wybierasz się na jakąś wojnę? ekranie widać było mnóstwo statków.Nagle pojawił się jeszcze jeden.którego kształt- Właśnie dowiedziałem się o twojej wycieczce na Ilezję -odezwał się Calrissian.- wydał się Hanowi znajomy.Znał go z czasów dzieciństwa.Zabierz mnie ze sobą.Mógłbym polecieć  Sokołem" [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •