[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Dobrze.Przemieszczali się teraz w deszczu, skacząc z wierzchołka na wierzchołek z siłą i gra- Jaina z irytacją zaklikała krtanią, ale wiedziała, że nie ma sensu dalej wypytywaćcją, której pozazdrościliby im nawet Wookie.gdyby mogli zignorować trzy pary od- Wuluwki.Owady miały nieskomplikowaną motywację, więc jeśli zaufany partner wnóży, antenki i długie, przegubowe odwłoki Rekkerów.interesach przysyła im kogoś, kto ma pomóc w walce z Chissami, Killikowie na pewnoJoojowie posuwali się nieco inaczej: wili się pomiędzy wierzchołkami w długich, nie zadadzą mu zbyt wielu pytań.Ostrzegła Wuluwkę, żeby się mocno trzymała ikrętych szeregach, okrążając wyrwy w koronach lub tworząc z własnych ciał długie, wspomaganym Mocą skokiem udała się za Chissami.pulsujące mosty.Artyleria Chissów w dalszym ciągu mordowała pustą dżunglę na dole.Znajdowali się mniej więcej w pół drogi do metacannonów, kiedy nad dżungląOd czasu do czasu pojedyncze drzewo obalało się w trującą mgłę, aż przerażeni Killi- rozległo się narastające wycie.Jaina spojrzała w kierunku dzwięku i ujrzała czarnekowie przeskakiwali w bezpieczne miejsce na sąsiednie korony.plamki eskadry airstreakerów zbliżających się przez osłonę deszczu.Właściwie jednak przemarsz Kolonii odbywał się bez przeszkód.Rekkerowie i - O, do Sitha - zaklęła Jaina.Joojowie w dalszym ciągu wędrowali przez koronę dżungli za Jainąj z przodu, jak Zekk i jego rój urządzili Airstreakerom niezłą łaznię zaraz po pierwszym lądowa-okiem sięgnąć, w kierunku linii Chissów podążała niepowstrzymana masa owadów.niu, więc nie spodziewała się, że Chissowie zaryzykują resztę floty w samym środkuJaina spojrzała na Wuluwkę.ulewy.- Umiesz dobrze skakać? Wycelowała dłoń w sam środek formacji i sięgnęła Mocą w tamtym kierunku, usi-- Bub bu - przyznała się jej towarzyszka.łując zepchnąć jednego z airstreakerów na drugiego.Drugi zrobił unik, a pierwszy usi-- Tak właśnie myślałam - mruknęła Jaina.Odwróciła się plecami do Wuluwki.- łował wyrwać się z jej uchwytu.W sekundę pózniej reszta eskadry otworzyła ogień.Skacz.Zciana dymu eksplodowała w koronie dżungli i zaczęła przetaczać się w jej stronę.Killiczka skoczyła i oplotła wszystkie sześć odnóży wokół ciała Jainy.-Powiedz Zekkowi, żeby sprowadził tu Skrzydlaty Rój.Natychmiast! - rzuciła- A wy dwaj? - zwróciła się do Squibów.przez ramię.Spłaszczyli mokre uszy.-Bb.- Nie martw się o nas, laleczko - rzekł Bliznowaty.- Będziemy tuż za tobą.- Jak to nie? - wrzasnęła.- Mamy świetliki!- Przepraszam - powiedziała.- Nie chciałam was obrazić.-Ruchem głowy wskaza- Wuluw wyjaśniła, że rozkazy UnuThul były wyrazne.Napowietrzny rój nie możeła im linie Chissów.- Możecie pójść przodem? atakować do momentu, kiedy Chissowie zaczną się wycofywać.Przez chwilę wpatrywali się w nią czarnymi oczami, po czym przerzucili miotacze - Chissowie nigdy się nie wycofają, jeśli nie powstrzymamy tych airstreakerów -przez plecy i na czworakach ruszyli przed siebie.Kiedy dotarli do końca konara, po zaprotestowała Jaina.- Nie będą mieli żadnego powodu, bo wszystko, co zostanie zprostu rozpostarli ramiona i przelecieli prawie dwadzieścia metrów w koronę kolejnego Wielkiego Roju to dżungla pełna porozrywanych maserem trupów.drzewa.-Rruub uru bubub - zameldowała Wuluwka.- Ubbuburu buub.Janko5 Janko5 Troy Denning Mroczne Gniazdo III  Wojna rojów111 112- Nie obchodzi mnie atak Kolosoloków - warknęła Jaina.- Nam to zbyt wiele nie - Mówiłam, że musimy zintensyfikować atak - powiedziała, nie chcąc znów de-pomoże, nie sądzisz? nerwować Wuluwki.- Ciekawe, czy znajdziemy jakiś dobry punkt obserwacyjny.- Urbuubur, buubu ururbu.Użyła Mocy, aby skoczyć na pobliskie, wyjątkowo wielkie drzewo mogo, po czym-Och - Jaina milczała przez chwilę, wciąż usiłując Mocą pchnąć jednego airstrea- zmniejszając Mocą swoją wagę, weszła wysoko na najcieńsze gałęzie.Stamtąd widzia-kera na drugiego.- Skoro tak na to patrzysz, to możliwe, że jesteśmy tylko mięsem ła wszystko, aż po same góry.Poprzez plątaninę nagich konarów zauważyła w dżungliarmatnim.kilka metacannonów w odległości mniej więcej pół kilometra.Wyjęła elektrolornetkę iNad dżunglą eksplodowała nagle kula ognia.Jaina dopięła celu.Przy odrobinie przekonała się, że ich obsługa zajęta jest zmianą konfiguracji broni, zastępując lufyszczęścia jeden z rozwalonych airstreakerów był dowódcą ale wiedziała, że to i tak nie balistyczne bardziej odpowiednimi do walki z bliska emiterami promieni o wachlarzo-zakłóci działania eskadry.Chissowie byli za dobrze zorganizowani, aby taki drobiazg wa-tych wylotach.jak ofiary śmiertelne zmienił ich plany.-Niech Rekkerzy zaatakują metacannony! Teraz! - poleciła Wuluwce.- Jeśli nieWuluwka na plecach Jainy zaczęła dygotać.zdążą w ciągu trzydziestu sekund, te maserowe rozpylacze zmienią ich w pył.-Uuuubuuuu.-Ru.- Hej, nie nudz - mruknęła Jaina.Eskadra była już tak blisko, że widziała pojedyn- Jaina sprawdziła, jak daleko są airstreakery i stwierdziła, że dotarły już na tyle bli-cze sylwetki airstreakerów o lekko opadających skrzydłach.- Może nie będzie aż tak sko, że widać było nawet wachlarze emiterów pod skrzydłami, plujące pojedynczymizle.promieniami maserów.Jaina słyszała trzask drewna, kiedy drzewa mogo eksplodowały-Buuburu.płomieniami.Znów spróbowała ataku pchnięciem Mocy i znów jedynym jej osiągnię-- Słuchaj, nie możesz wierzyć we wszystko, co się mówi - zaprotestowała Jaina.ciem była ucieczka eskadry w chmury najwyżej na trzy sekundy.- Urbur? Jaina jeszcze raz sięgnęła ku Zekkowi, prosząc, by się pospieszył.W odpowiedzi- Naprawdę - zapewniła.Skoncentrowała wzrok na eskadrze Airstreakerów i się- Moc wypełniła się krzepiącym pocieszeniem.gnęła ku Zekkowi, skupiając się tak mocno, by zdołał przechwycić jej niepokój poprzez Podniosła do oczu elektrolornetkę i zaczęła obserwować pole bitwy.Pięć kilome-więz bitewną.- Ludzie czasem przesadzają.trów za metacannonami przez dym przeświecała tarcza obwodowa Chissów - złocistaWuluwka przestała się trząść i przez chwilę była dziwnie spokojna.ściana, która migotała i błyskała za każdym razem, kiedy hordy Kolonii atakowały- Burubu rurburu - powiedziała.kata-pultami, megcannonami oraz innymi prymitywnymi typami broni polowej.Chis-- Serio? -jęknęła Jaina, udając zaskoczenie.- No cóż, stealthX Zekka i tak nic nie sowie odpowiadali maserami zamontowanymi na pancernych transporterach osobo-zdradzi.Prawda? Chissowie nawet tego nie zobaczą! wych, kierując większość ognia w stronę kilkudziesięciu ruchomych gór, które powoli- Ur! - Wuluwka radośnie zaklikała żuwaczkami i zaczęła ocierać antenki o twarz przetaczały się do przodu.Jainy.- Burrb u! Kolosolokowie zaatakowali.- Dobrze już! Wystarczy! - zaśmiała się Jaina.- Jeśli z tego wyjdziemy, będę jesz- Jaina obserwowała całą akcję z zachwytem i podziwem.Ogromne, długie na po-cze potrzebowała oczu.nad pięćdziesiąt metrów i wysokie na dziesięć owady przypominały pająkożuki wielko-Wuluwka natychmiast złożyła antenki.ści frachtowca.Ich skorupy szerokie i lekko wypukłe pokrywały całe grzbiety.AbyGdy tylko Jaina odzyskała zdolność widzenia, stwierdziła, że straciła z oczu Squ- wyglądały trochę jak głowy chrząszczy, były jednak pokryte szczeciną sztywnych,ibów.Prawdopodobnie zeskoczyli w dół, kiedy tylko pojawiły się airstreakery, woląc czarnych antenek, które wyglądały prawie jak rogi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •