[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Od pierwszej chwili, kiedy spojrzał na chłopca,ciągnęła Sekot.- On i ja stanęliśmy przed koniecznością dokonania takiego samego targały nim emocje, których nie odczuwał od bardzo, bardzo dawna.a od którychwyboru.Wcią\ jeszcze czekam, \eby się przekonać, czy wybraliśmy prawidłowo.uginały się pod nim kolana, chocia\ wiedział, \e to nie jest naprawdę jego ojciec.Luke wyczuł, \e z umysłu stojącej za jego plecami \ony promieniują miłość i Kiedy wszyscy usiedli, głos zabrała Sekot.współczucie.Wpatrywał się jak urzeczony w błękitne oczy chłopca.Mają taki samkolor jak moje, pomyślał.Nie, nie tylko mają taki sam kolor, są takie same.Jag skulił się odruchowo, kiedy jakiś tsik seru przeleciał tu\ nad jego głową.- To właśnie tak wyglądał Darth Vader? - zapytała trochę chrapliwie Poczuł, \e siła przyciągania dovin basala usiłuje go oderwać od siodełka skutera.Kiedybezgranicznie zdumiona Hegerty.z mrocznej mgły przed nim wyłoniła się masywna skalna formacja, zmniejszył dopływ- Kiedyś tak\e był chłopcem - odparła łagodnie Mara.energii do jednostki napędowej pojazdu i zawrócił, \eby rzucić się w pościg za- Mistrzu Skywalkerze! - Z głośnika komunikatora rozległ się nagle głos pani Yuuzhaninem, który próbował go zabić.Zauwa\ył, \e w tym czasie pilot tsik seru tak\ekomandor Yage, przerywając nierzeczywiste spotkanie.- Niezidentyfikowana zawrócił i rozpoczął przygotowania do następnej próby.jednostka cały czas zmniejsza odległość do Zonamy Sekot, a jej pilot nie reaguje na Na jego częściowo osłoniętej mięsistym gnullithem twarzy było widać gniewnynasze sygnały.Pozostajemy w stanie najwy\szej gotowości bojowej.Jesteśmy gotowi grymas i blizny.Jag doszedł do wniosku, \e i tak widzi wystarczająco du\y fragment.go przechwycić, musi pan tylko wydać rozkaz.Puścił przed dziób yuuzhańskiego pojazdu długą serię, ale zanim nieprzyjacielski pilotraptownie skręcił, w odwecie wypuścił chmurę siecio\uków.Na chwilę zrównał Sean Williams, Shane Dix Spotkanie Po Latach225 226prędkość i pułap lotu z rakietowym skuterem pułkownika, ale sekundę pózniej chyba - Nic mi nie będzie - powiedziała.- Dajcie mi tylko trochę czasu.coś odwróciło jego uwagę, bo raptownie skręcił i zniknął w kłębach gęstej atmosfery.- Nie znoszę być zwiastunem niepomyślnych wieści - odezwał się Droma,Zmagając się z turbulencjami gazów atmosferycznych, Jag zaczął się zastanawiać, pokazując coś nad ramieniem Fela - ale.co skłoniło yuuzhańskiego pilota do rezygnacji z ataku.W pobli\u musiało się dziać Jag odwrócił się i zobaczył, \e gadopodobne istoty zdą\yły się przegrupować icoś wa\nego.właśnie przygotowują się do następnego ataku.Wrócił do rakietowego skutera i wyjąłZatoczył łuk i puścił się w pościg za nieprzyjacielskim pilotem.Jego rakietowy blaster charric.skuter mo\e nie był tak silnie opancerzony jak tsik seru, ale przewy\szał go pod - Nie mamy wiele czasu - powiedział.- Gdzie le\y skuter Jainy?wzglądem prędkości.Młody pilot doścignął Yuuzhanina, kiedy wojownik przelatywał - Tam - odparła Tahiri.nad stromą granią i nurkował po przeciwnej stronie.Zobaczył, \e wyrzutnie plazmy Jag spojrzał we wskazanym kierunku i zobaczył pogięty wrak.prę\ą się do strzału, ale ułamek sekundy pózniej nieprzyjacielski pojazd eksplodował i - Niech wezmie mój i wróci nim na pokład przekaznikowej bazy - zdecydował.-przemienił się w kulę zielonego ognia.śyjący pojazd wydał skrzek bólu, raptownie To jedyne bezpieczne miejsce, jakie mamy.Ja poproszę Dromę, \eby podrzucił mniezmienił kurs, wyr\nął w jeden z wyrastających w tym miejscu z powierzchni planety swoim.kamiennych  stalagmitów" i z donośnym hukiem rozpadł się na miliony roz\arzonych - Ja z nią polecę - sprzeciwił się Ryn.- Nie powinna podró\ować sama.A pozado czerwoności okruchów.tym znam dobrze drogę.Dopiero wówczas Jag uświadomił sobie, co się dzieje w dole.Obok sporego głazu Jag niechętnie pozbywał się jeszcze jednego wojownika, ale kiwnął głową.kuliły się trzy małe, człekokształtne figurki.Dwie, zwrócone plecami do głazu, Doszedł do wniosku, \e rzeczywiście lepiej byłoby, gdyby ktoś towarzyszył Jainie istrzelały z samopowtarzalnych blasterów i osłaniając się świetlnymi mieczami, mógł jej pomóc, gdyby straciła przytomność albo zabłądziła.odpierały ataki pilotów dwóch innych tsik seru i roju gadopodobnych wojowników.Odwrócił się do Dromy.Trzecia, wsparta o głaz, chyba tylko z trudem trzymała się na nogach.- Startujcie - powiedział.- Będziemy was osłaniali.Jag przeorał długą serią zwarty szereg nacierających nieprzyjacielskich Ryn pomógł Jainie wsiąść na siodełko skutera Jaga.Z początku młoda Solopiechurów.Co najmniej kilkunastu zwaliło się z okrzykami bólu.protestowała, ale bez większego przekonania.Kiedy gibki Ryn się upewnił, \e jego- Jagu, tutaj! pasa\erka siedzi pewnie, wspiął się na siodełko przed nią i włączył napęd.Przesłane przez komunikator zawołanie pochodziło od Tahiri.Młoda Jedi zmagała - Miejcie oko na Eniknara - przypomniał.się z czwórką jaszczuropodobnych nieprzyjaciół, z których dwaj byli uzbrojeni w - Mo\esz się nie obawiać - obiecała Tahiri.coufee.Ilekroć nadarzała się okazja, dwaj inni posyłali ku niej ogłuszające chrząszcze.Droma pomachał im ręką i zniknął w mrocznych kłębach gazów.Jag obni\ył pułap lotu nad polem walki i rzucił między napastników termiczną minę.- A gdzie nasze skutery? - zapytał Jag, kierując ogień blastera w zwartą gromadęZawracając, dał ognia do dwóch trzymających coufee gadów, a kiedy mina wybuchła, gadopodobnych wojowników, którzy właśnie ruszali do kolejnego ataku.we wszystkie strony poszybowały strzępy ciał nieprzyjaciół.W pewnej chwili coś z Tahiri pokazała krater za szeregiem wojowniczych gadów [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •