[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Emerytowany oficer policji przypominałjej w pewien sposób ojca.W jego towarzystwie nie myślała o doktorzeWolfe'ie i ich ostatnim niefortunnym spotkaniu.Po tygodniu Domini zaziębiła się.Z początku nie zwracała na touwagi, ale po dwóch dniach ochrypła i za radą Billa położyła się do łóżka.Trzeba było odwołać dalsze występy.Z pokoju hotelowego zadzwoniłado Cartera i powiadomiła go o sytuacji.Powiedział jej, żeby wzięła sobietydzień wolnego, wyleczyła się i odpoczęła.Kiedy poczuje się lepiej,wtedy porozmawiają o Spokane.W tym stanie Domini nie mogła sobiewyobrazić kolejnych występów, więc tylko podziękowała mu zawyrozumiałość.Nieoczekiwane wakacje dodały jej nowych sił.Terazprzede wszystkim chciała spotkać się z Peterem i Michaelem.Ale przedePolgara & ponaousladansc wszystkim pragnęła zobaczyć doktora Wolfe'a.Czuła się jak zadurzona w chłopaku nastolatka.Tylko że Jarod niebył chłopcem.W całym swoim życiu nie spotkała takiego mężczyzny jakon.Powtarzała sobie, że w wieku dwudziestu siedmiu lat nie powinna jużdrżeć z podniecenia na samą myśl o spotkaniu.Po rozmowie z CarteremDomini zadzwoniła do biura, do Marge, żeby sprawdzić, czy są dla niejjakieś wiadomości.Podekscytowana zastanawiała się, czy dzwonił Jarod,co - mówiła sobie - było absurdem, zważywszy sposób, w jaki się rozstali.- Było do pani kilka telefonów, panno Loring - odpowiedziałarecepcjonistka.- Lyle Hobson dzwonił pięć razy i wreszcie zostawiłnumer telefonu, pod którym można go zastać.Pani sąsiadka dzwoniładwukrotnie z wiadomością, że ma dla pani kilka przesyłek.Równieżdzwonił ktoś z Tacomy o nazwisku Rowley.Bardzo chce się z paniąskontaktować i zostawił dwa numery telefonu.Renate Moffit wpadła dostudia i chciała zaprosić panią na lunch.Pani nauczyciel śpiewu wyjechałna dwa tygodnie.Jeszcze.dwa dni temu telefonował Peter Wolfe.Domini ścisnęła mocniej słuchawkę.- I co mówił, Marge? - zapytała niecierpliwie, zapominając o całejreszcie.- Niewiele.Pytał się, jak długo będzie pani nieobecna i chyba byłzmartwiony, że nie może z panią rozmawiać.Nie zostawił jednak żadnejwiadomości.Domini usiadła na łóżku, obejmując kolana.- Jeżeli znowu dzisiajzadzwoni, proszę mu powiedzieć, że wkrótce się z nim porozumiem.-Dobrze, panno Loring.Proszę mi wybaczyć, ale brzmi pani jakośnieswojo.Polgara & ponaousladansc - Jestem po prostu bardzo przeziębiona, ale Carter dał mi tydzieńwolnego.Zadzwonię, kiedy tylko wrócę do Seattle.Po odłożeniu słuchawki ogarnął ją niepokój.Peter bardzo chciał znią porozmawiać, przeprosić ją.Jeśli nie da mu szansy, może to zaciążyćna jego dziecięcej psychice.Doceniała też, że chłopiec nie zapomniał ocałym incydencie i to ją wzruszało.Może powinna do niego zadzwonić?Ale co będzie, jeśli telefon odbierze Jarod, powie coś niemiłego i odłożysłuchawkę? To tylko pogorszy sytuację.Musi zobaczyć się z Peterem! Amoże zatrzymać się w Brementon po drodze do Seattle i zrobić muniespodziankę? Przecież w pokoju hotelowym może leczyć się równiedobrze, jak we własnym domu.Kiedy się u nich pojawi, Jarod Wolfe niebędzie mógł jej winić za niedotrzymanie danej dzieciom obietnicy.Podjąwszy decyzję, Domini zadzwoniła do hotelu Coast Inn, żebyzrobić rezerwację na następny dzień i wsiadła do prowadzonej przez Billalimuzyny.Zażyła sporą dawkę aspiryny i lekarstwa na kaszel, więc przezwiększą część drogi spała w samochodzie.Do hotelu zajechali póznym popołudniem.Portowe miasteczkospowite było gęstą mgłą, która przesłaniała widok, ale Domini miała zbytsilny katar, żeby poczuć słony zapach przesyconego wilgocią powietrza.Bill wniósł walizki do środka i chciał pomóc jej rozpakować się jeszczeprzed swoim wyjazdem do Seattle.Domini nalegała jednak, by ruszył wdrogę zanim mgła zgęstnieje.Zapewniła go, że wróci do Seattlewynajętym samochodem, kiedy tylko zobaczy się z Peterem.Kiedy znalazła się w pokoju, wykręciła numer Wolfe'ów.Ku jejrozczarowaniu odezwała się automatyczna sekretarka, informując żedoktora Wolfe'a nie ma w domu i że można skontaktować się z nim wPolgara & ponaousladansc biurze.Raz jeszcze zebrała całą odwagę i zadzwoniła do jego gabinetu.Tu również odpowiedział automat powiadamiając, że doktor ma dzieńwolny i prosi o pozostawienie wiadomości.W razie nagłego wypadkupodany był numer telefonu doktora Hansena.Zawiedziona, że nie możenigdzie zastać Jaroda, zostawiła wiadomość, że przyjechała, aby zobaczyćsię z Peterem i zatrzymała się w hotelu Coast Inn.Nie chciała, by Jarodmyślał, że ma ochotę spotkać również jego.Po gorącej kąpieli Domini narzuciła na siebie zielono-niebieskąsukienkę z jedwabnego dżerseju i wyszła z pokoju.Nie była głodna, alechciała napić się czegoś gorącego, co złagodziłoby ból gardła.Poprosiłacentralę, żeby telefon przełączono do jadalni, jeśli zadzwoni Peter.Kiedyschodziła na dół, zauważyła ciemnowłosego mężczyznę, który wchodziłpo schodach.Był ubrany w kremowy sweter oraz niebieskie dżinsy iporuszał się z naturalną lekkością.Kiedy wszedł na półpiętro, podniósłgłowę.Serce w niej zamarło, gdy ich spojrzenia spotkały się.To byłJarod! Z pewnością wracał z przystani.Wiatr rozwiał jego włosy, a twarzbyła ogorzała od morskiej bryzy.Jeśli Domini wątpiła kiedykolwiek wswoje uczucia, to teraz mogła się o nich ostatecznie przekonać.- To naprawdę pani - powiedział szczerze, jakby z niedowierzaniem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •