[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jak każdy, kt o pisze o sztuce, mus i aÅ‚em zmagać siÄ™z trudnoÅ›ci Ä…, j akÄ… sprawi a wyrażani e sÅ‚owami art yst ycz­nych sÄ…dów i doznaÅ„.Wszel ki e wypowi edzi o sztuce maj Ä…przeci eż char akt er met af oryczny.Jesieni Ä… 1904 r oku mogÅ‚em j uż Wi dorowi , kt ór y bez­ust anni e ponagl aÅ‚ mni e listami, wysÅ‚ać mel dunek do We­necj i, gdzi e spÄ™dzaÅ‚ ferie, że s pr awa zaszÅ‚a j uż t ak dal eko,i ż powi ni en siÄ™ zabrać do pi sani a obi ecanej pr zedmowy.Co też wkrót ce uczyniÅ‚.1Ksi ążkÄ™, kt ór a ukazaÅ‚a siÄ™ w 1905 r oku , zadedykowaÅ‚emw Par yżu pani Mat yl dzi e Schwei tzer, żoni e naj starszegobr at a moj ego ojca.Gdyby mni e w 1893 roku ni e zet knęłaz Wi dor em i gdyby mi pózni ej przez goÅ›cinność swego domuni e umożl i wi Å‚a czÄ™stego z ni m przebywani a, ni gdy ni e do­szedÅ‚bym do tego, żeby pisać o Bachu.Ze moj e dzi eÅ‚o j ako pewne wzbogaceni e badaÅ„ nad Ba­chem znal azÅ‚o uznani e t akże w Ni emczech, choć pi saÅ‚emj e t yl ko po to, żeby wypeÅ‚ni ć l ukÄ™ we francuski ej l i tera-1J.S.Bach Le musicien-poete 1905, s.455 (Costallat, Paris;Breitkopf i Härtel, Leipzig).52 turze muzycznej , sprawi Å‚o mi ni espodzi ankÄ™ i radość.W cza­sopiÅ›mi e  Kuns t war t " von Lüpke zachÄ™caÅ‚ do pr zet Å‚uma­czenia ut wor u.W zwi Ä…zku z t ym, jesieniÄ… 1905 r oku uzgod­ni ono ni emi ecki nakÅ‚ad z wydawni ct wem Brei t kopf i Här t el.Gdy w lecie 1905 roku, po ukoÅ„czeni u hi stori i badaÅ„nad życi em Jezusa, zabr aÅ‚em siÄ™ do pr acy nad ni emi ecki mwydani em Bacha, uÅ› wi adomi Å‚em sobi e wkrót ce, że ni e j e­stem w stani e t Å‚umaczyć samego siebie, lecz że muszÄ™ j eÅ›limam dokonać czegoÅ› zadowal aj Ä…cego, na nowo zanurzyć siÄ™w mat eri al e.Tak wi Ä™c zat rzasnÄ…Å‚em f rancuski ego Bachai pos t anowi Å‚em ni emi ecki ego stworzyć na nowo i l epi ej.Z ksi ążki o 455 st ronach powst aÅ‚a, ku rozpaczy zaskoczo­nego wydawcy, ksi ążka i nna, o 844 st ronach.Pi erwsze kar t ynowego dzieÅ‚a napi saÅ‚em w Bayreut h, w zaj ezdzi e  PodCzar nym Rumaki em" , po cudownym przedst awi eni u Trista­na.Pr zedt em caÅ‚ymi t ygodni ami na próżno usi Å‚owaÅ‚em siÄ™do tego zabrać.UdaÅ‚o mi siÄ™ to dopi ero w podni osÅ‚ym na­stroj u, w j aki m wróci Å‚em z wagnerowski ego festi wal u.Za­czÄ…Å‚em pi sać wi eczorem, gdy gwar z pi wi arni wdzi eraÅ‚ siÄ™na górÄ™ do ponurego pokoj u.SkoÅ„czyÅ‚em dÅ‚ugo po wscho­dzie sÅ‚oÅ„ca.Od tego czasu si adaÅ‚em do pracy z takÄ… r a­doÅ›ciÄ…, że ksi ążka byÅ‚a gotowa w ciÄ…gu dwóch lat, cho­ciaż st udi a medyczne, przygot owani e do wykÅ‚adów, kazno­dzi ej stwo i wyj azdy na koncer t y ni e pozwal aÅ‚y mi bezpr zer wy siÄ™ niÄ… zaj mować.CzÄ™sto musi aÅ‚em pi sani e odkÅ‚a­dać na caÅ‚e tygodni e.Ni emi ecki e wydani e Bacha ukazaÅ‚o siÄ™ na poczÄ…t ku 19082roku.ByÅ‚o podst awÄ… do t Å‚umaczeni a na j Ä™zyk angiel ski.8Przyczyni Å‚ siÄ™ do tego swoi m pi ór em Er nes t Newman.Antywagnerowcy powoÅ‚ywali siÄ™ w walce z Wagnerem naideaÅ‚ klasycznej muzyki, jaki sami wymyÅ›lili.OkreÅ›lali jÄ… j akomuzykÄ™ czystÄ….Za takÄ… uważali muzykÄ™, o której  wedleswego przekonania  mogli powiedzieć, że nie ma w niejmiejsca na treÅ›ci poetyckie ani malarskie, lecz że dba ona je­dynie o to, żeby możliwie naj peÅ‚niej dać siÄ™ wyżyć piÄ™knymzespoÅ‚om dzwiÄ™ków, dać Bacha, którego dzieÅ‚a, dziÄ™ki wydaw­nictwu Towarzystwa Bachowskiego, poczÄ…wszy od poÅ‚owy dzie­wiÄ™tnastego stulecia poznano stopniowo w caÅ‚oÅ›ci, zaszeregowaliw podobny sposób jak Mozarta, do tej swojej klasycznej sztukii wygrywali go przeciw Wagnerowi.Fugi Bacha zdawaÅ‚y siÄ™być niezachwianym argumentem na to, że autor sÅ‚uży ichideaÅ‚owi czystej muzyki.Filip Spitta przedstawia Bacha jako1J.S.Bach 1908 s.844 (Breitkopf i Härtel, Leipzig).8Angielskie wydani e ukazaÅ‚o siÄ™ w 1911 roku w dwóch to­mach, również w wyd.Breitkopf i Härtel.53 klasyka tego gatunku w dużym dwutomowym dziele, w którymj ako pierwszy przekazuje dane biograficzne na podstawie szcze­4gółowych badaÅ„ zródÅ‚owych.Bachowi, jako strażnikowi Graala czystej muzyki, przeciw­stawiÅ‚em w mojej pracy Bacha, który jest w muzyce poetÄ…i malarzem.ChciaÅ‚ on z możliwie najwiÄ™kszÄ… wyrazistoÅ›ciÄ… od­dać w material e tonów wszystko, co mogÄ… zawierać sÅ‚owa tek­stu, wszystko, co w nich jest uczuciowe i obrazowe.Przedewszystkim zdążaÅ‚ do tego, aby obrazy rysować liniami dzwiÄ™­ków.Ponieważ jest bardziej mal arzem tonów niż poetÄ… tonów.Jego sztuka bliższa jest twórczoÅ›ci Berlioza niż twórczoÅ›ciWagnera.JeÅ›li tekst opowiada o mgÅ‚ach, które falujÄ… w górÄ™i w dół, o wiatrach, które huczÄ…, o rzekach, które szumiÄ…,0 falach jeziora, które unoszÄ… siÄ™ i opadajÄ…, o liÅ›ciach, którespadajÄ… z drzewa, o dzwonach, które rozbrzmiewajÄ… w godzinieÅ›mierci, o ufnej wierze, która stÄ…pa pewnym krokiem i o tejsÅ‚abej, która chwieje siÄ™ w niepewnoÅ›ci, o dumnych, którzybÄ™dÄ… poniżeni, o szatanie, który siÄ™ buntuj e i o anioÅ‚ach, którekoÅ‚yszÄ… siÄ™ na niebiaÅ„skich chmurach  wszystko to widzi siÄ™1 sÅ‚yszy w jego muzyce.Bach rozporzÄ…dza wiÄ™c jÄ™zykiem tonów.SÅ‚ychać u niego stalepowracajÄ…ce rytmiczne motywy peÅ‚nej spokoju szczęśliwoÅ›ci, ży­wej radoÅ›ci, gwaÅ‚townego bólu, wzniosÅ‚ego cierpienia.Dążenie do wyrażenia poetyckich i obrazowych treÅ›ci należydo istoty muzyki.Muzyka zwraca siÄ™ do twórczej fantazji sÅ‚u­chacza i chce, żeby ożyÅ‚y w nim te doznania uczuciowe i wizje,z których siÄ™ zrodziÅ‚a [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •