[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Weryfikacjonizm stał si nowoczesn wersj słynnego Hume’owskiego postulatu zzako czenia Bada.Główn motywacj stoj c za weryfikacjonizmem nie była bowiem chwypracowania teorii znaczenia odpowiadaj cej j zykom naturalnym, czy nawet idealnemuj zykowi nauki – była ni ch oczyszczenia nauki z metafizycznych wtr tów i zdeprecjono-wania tych ostatnich jako nonsensownych, a nie jedynie fałszywych.Wydaje si zreszt , emotywacja ta była głównym powodem niepowodzenia przedsi wzi cia jakim była weryfika-cyjna teoria znaczenia.Wci okazywało si bowiem, e zaproponowane precyzacje wyj-89ciowego sloganu prowadziły do (a) konieczno ci uznania za nonsensowne zda , które z góryuznawali my za przynale ce do j zyka nauki, a nie metafizyki; lub (b) konieczno ci uzna-wania za sensowne zda , które uwa ano za nieuleczalnie metafizyczne.Sytuacja (b) była cz -sto szczególnym przypadkiem całkowicie zniech caj cej konsekwencji, jak była koniecz-no uznania dowolnego zdania za sensowne.Pocz tkowo zwolennicy tezy weryfikacjonizmu nie potrafili zgodzi si co do charak-terystyki tak zwanych „zda protokolarnych” — zda , które umo liwiałyby weryfikacjwszelkich innych sensownych zda nauki.W praktyce były one substytutem rzeczywisto cipozaj zykowej, nie chciano bowiem mówi wprost o metafizycznej relacji odniesienia.[Sady2000] Relacja ta opierała si nawet proponowanemu przez Carnapa przekładowi tez filozo-ficznych z trybu materialnego na tryb formalny, a zatem z j zyka metafizyki na j zyk składni.Wiele z podawanych przez Carnapa przekładów wydaje si by dopuszczaln interpretacjwyj ciowych tez.Przeło enie zdania „Gwiazda Poranna i Gwiazda Wieczorna s to same” na„Wyra enia ‘Gwiazda Wieczorna’ i ‘Gwiazda Poranna’ s synonimiczne [Carnap 41] mo eby dyskusyjne, na przykład ze wzgl du uznania poj cia synonimiczno ci za składniowe, aletrudno byłoby odrzuci je z góry jako absurdalne.Inaczej jest jednak z metafizycznym zda-niem: „W tej ksi ce mówi si o Afryce”.Problematyczne wyra enie „jest o” wskazuj ce naniewygodn relacj odniesienia zostaje tu wyeliminowane w sposób do komiczny — odpo-wiednia propozycja w trybie formalnym to: „W tej ksi ce wyst puje wyraz ‘Afryka’ ” [Car-nap 1935: 41].Fakt, i Carnap posługuje si tym ostatnim przykładem w swej Filozofii jakoanalizie j zyka nauki sprawia, e równie dzieło Carnapa jest „o Afryce” co powinno autoraproponowanego przekładu zastanowi.Niewdzi czna rola, jak pełniły w teorii weryfikacyj-nej zdania protokolarne zaczynała by z czasem coraz bardziej widoczna.Ich znaczeniezmieniło si nieco wraz z zaakceptowaniem semantyki jako dziedziny naukowej, ale ich se-mantyczne wersje w postaci zda i predykatów obserwacyjnych równie przysparzały pro-blemów.Jak zobaczymy pó niej, problem wyró nienia i opisania specjalnej klasy zda , którenadawałyby sens pozostałym zdaniom j zyka, pojawi si równie w teorii znaczenia jednegoz krytyków weryfikacjonizmu — Quine’a.Trudno ci , która nasun ła si twórcom weryfikacyjnej teorii znaczenia ju na samympocz tku było to, e zdania z kwantyfikatorem ogólnym stawały si w niej nonsensami — sone bowiem nieweryfikowalne31 ze wzgl du na niesko czon ilo wymaganych obserwacji31 Odwołanie si do kryterium falsyfikacji prowadzi do bli niaczych problemów – tym razem w przypadku zdaegzystencjalnych.Stosowanie obu kryteriów naraz nie rozwi zuje problemu, poniewa pozostaj zdania o kwan-tyfikacji mieszanej.90wyra anych odpowiednimi zdaniami protokolarnymi.Uznanie wyra anych takimi zdaniamipraw przyrody za metafizyczne relikty przeszło ci byłoby raczej trudne do przyj cia.Musianowi c wypracowa innego rodzaju rozwi zanie.Problem ten rozwi zuje subtelniejsza propo-zycja Carnapa — weryfikacja zdania ogólnotwierdz cego nigdy nie jest całkowita, ale sen-sowno tego zdania zapewnia mu jego udział w procesie inferencji odpowiednich zda pro-tokolarnych.Je eli dane zdanie A w powi zaniu z jakim innym zdaniem, B pozwala na wy-wnioskowanie zdania obserwacyjnego, którego bez udziału zdania A wywnioskowa si nieda, zdanie A uzna mo emy za sensowne.Okazuje si jednak, e prowadzi to paradoksalnychkonsekwencji – je li zdaniem A b dzie dowolne zdanie, na przykład jakie twierdzenie meta-fizyczne, a zdaniem B implikacja, której poprzednikiem b dzie zdanie A natomiast nast pni-kiem dowolne zdanie obserwacyjne C to zdanie C daje si wydedukowa z koniunkcji A i B,ale nie z adnego z jej członów oddzielnie.Oznacza to, e oba człony tej koniunkcji, w szcze-gólno ci A, co do którego chcieliby my, aby było pozbawione sensu, s zdaniami sensowny-mi.Konsekwencji tej udało si unikn , ale był to jedynie pocz tek długiej serii prób precy-zacji postulatu weryfikacjonizm i obalaj cych je kontrprzykładów w tym stylu32.Maj c przynie ratunek zmian podej cia do tematu miało by przeniesienie uwagize zda na terminy.W miejsce zda obserwacyjnych wprowadzono predykaty obserwacyjne,które odpowiadały za usensownienie zło onych z nich zda [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •