[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.SocjaliSci-mieñszewicy, zatrwo¿eni rosn¹c¹ rewolucyjnoSci¹ fabrycznych robotników,wytê¿yli si³y i wpadli wreszcie na Slad Lenina.Wódz zosta³ na czas poinformowany.Wyjecha³ z Razliowa i przeniós³ siê do Finlandji.Zatrzymawszy siê w Wyborgu, spowo-dowa³ straszliw¹ rzex oficerów miejscowej za³ogi, co natychmiast echem siê odezwa³ow Kronsztacie, gdzie marynarze wymordowali swoich oficerów i faktycznie zaw³adnêlitwierdz¹ i ca³¹ flot¹ na Ba³tyku.138 Krwawy Slad ci¹gn¹³ siê za Leninem, a¿ raptem siê urwa³.Straszliwy cz³owiek przepad³ nagle, jakgdyby zapad³ siê pod ziemiê.Tymczasem mieszka³ on spokojnie w domu policmajstra Helsingforsu, Rowio, który sprzy-ja³ bolszewizmowi i uwielbia³ jego twórcê.Pomiêdzy Leninem a Piotrogrodem wkrótce nawi¹za³ siê bliski kontakt.Zorganizowa³ go i starannie podtrzymywa³ Finlandczyk, socjalista Smilga, który te¿ wkrót-ce przewióz³ W³odzimierza do Wyborga, jako zecera, Konstantyna Iwanowa.Lenin z pomoc¹ Smilgi przygotowywa³ pu³ki finlandzkie i flotê ba³tyck¹ do walki z wojska-mi rz¹dowemi; agitowa³ wSród rosyjskich ¿o³nierzy, rozlokowanych na granicy, prowadzi³ uk³a-dy z lwem skrzyd³em socjal-rewolucjonistów i rozwin¹³ w ca³ej pe³ni wSciek³¹ agitacjê na wsi.Obawia³ siê wtedy autorytetu Korni³owa, usi³uj¹cego obudziæ patrjotyzm i ratowaæ Rosjê.Wiedzia³, ¿e by³aby to ciê¿ka walka. Jakim sposobem zwalczymy bojowego, zdolnego genera³a, nie maj¹c fachowych ofice-rów w swoich szeregach?  zadawa³ sobie pytanie i kl¹³ straszliwie.MySla³ o tem w dzieñ i w nocy, nie móg³ spaæ ani jeSæ.Doszed³ wkrótce do takiego stanu, ¿e w jakimS rozpaczliwym ob³êdzie podbieg³ do spo-tkanego w Wyborgu pu³kownika sztabu generalnego, id¹cego w otoczeniu kilku uzbrojonychkozaków, i zawo³a³: Towarzyszu pu³kowniku! Przechodxcie na stronê robotników, którzy, wczeSniej czy póx-niej zwyci꿹! Je¿eli pu³kownik nie pójdzie z nimi  skoñczy na stryczku lub pod ciosamikolb; je¿eli zgodzi siê na moj¹ propozycjê, mianujemy go wodzem naszych siê zbrojnych! Jak Smiesz tak mówiæ do mnie, zdrajco!  zawo³a³ oburzony oficer i, skin¹wszy na ko-zaków, rozkaza³:  Aresztowaæ tego cz³owieka! Odstawiæ do s¹du!Kozacy otoczyli Lenina.W³odzimierz obejrza³ siê i skrzywi³ usta.Spostrzeg³ w³Ã³cz¹cych siê po ulicy ¿o³nierzy.Byli to ci, którzy przed dwoma miesi¹cami mordowali swoich oficerów.Pijani, w rozpiêtych p³aszczach, rozche³stanych bluzach i w czapkach, zsuniêtych na ty³g³owy, Spiewali, klêli i gryxli ziarna s³onecznikowe, przezwane  orzechami rewolucji.Niewielka grupa ¿o³nierzy sta³a, przygl¹daj¹c siê zajSciu.Lenin nagle podniós³ rêkê i krzykn¹³: Towarzysze! Ten bur¿uj pu³kownik, ten ¿³opacz krwi ¿o³nierskiej, siedzia³ w sztabiebezpiecznie, a nas gna³ na Smieræ! Teraz aresztowa³ mnie za to, ¿e nie chcia³em mu powie-dzieæ, gdzie siê ukrywa nasz Iljicz, nasz Lenin!W jednej chwili t³umy ¿o³nierzy sypnê³y siê ze wszystkich stron.Wylêkli kozacy uciekli.Pu³kownik, widz¹c to, chcia³ wyci¹gn¹æ rewolwer z pochwy.Nie zd¹¿y³.Jeden z nadbiegaj¹-cych ¿o³nierzy uderzy³ go kamieniem w g³owê.Upad³, a w tej samej chwili zaczê³y siê nadnim podnosiæ piêSci i ciê¿kie buty ¿o³dactwa, rycz¹cego wSciekle i miotaj¹cego bluxnierczeprzekleñstwa.Lenin zdaleka obejrza³ siê.Na bruku le¿a³y jakieS skrwawione szmaty.USmiechn¹³ siê ³agodnie i rzek³ na g³os: Rodzona matka nie pozna³aby teraz czcigodnego pu³kownika! Tak go urz¹dzili ¿o³nie-rze wielkiej rewolucji rosyjskiej! Hm.hm.139 Zapomnia³ o nim po chwili.MySla³ teraz, ¿e trzeba wys³aæ listy do Piotrogrodu, z napomnieniem surowem, aby towa-rzysze nie bawili siê w narady, posiedzenia, kongresy i ró¿ne inne gadania. Rewolucja ¿¹da tylko jednego  zbroiæ siê, zbroiæ!  szepta³, szybko id¹c ku domowi.GdzieS na bocznej ulicy rozleg³ siê strza³ i wSciek³e krzyki t³umu.Zajrza³, ostro¿nie wy-chylaj¹c g³owê z poza progu domu.JacyS ludzie bili kogoS, wlok¹c go po kamieniach bruku co chwila wybuchaj¹c bezmySl-nym Smiechem.G³owa bitego cz³owieka t³uk³a siê i podskakiwa³a po kamieniach, a za ni¹ ci¹gn¹³ siê krwa-wy Slad.  Rwiêty gniew ludu budzi siê. pomySla³ Lenin i uSmiechn¹³ siê zagadkowo. Nie s¹dxcie.!  wyp³yn¹³ z tajników wspomnieñ gor¹cy szept.Ujrza³ Lenin celê wiêzienia austrjackiego, i klêcz¹c na pryczy dziwnego ch³opa  skazañ-ca, bij¹cego pok³ony i zamaszyScie kreSl¹cego nad sob¹ znak krzy¿a. Nie!  szepn¹³ z gniewem. Oskar¿ajcie, s¹dxcie i kar¹ wymierzajcie sami! Nasta³ czaszemsty za wieki jarzma i udrêki [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •