[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dzisiaj Lowka napisał do Iry karteczkę, w której prosił ją,żeby przestała wymieniać liściki z Antipą, i groził, że z niązerwie.Nie wiem, co mu odpowiedziała, ale coś bardzoniemiłego, a następnie wdała się w pogaduszki nie tylko z Antipą, ale i z Margoszą, oczywiście umyślnie.Przedostatnią lekcją był podchmielony, chłopcy mówili, że wypiłtrzy kufle piwa.Była lekcja historii, Lowka siedział na wpół zwrócony donas i od czasu do czasu gadał z Margoszą, który też byłpijany, mówił głośno i śmiał się głupawo na całą klasę.Lowka od początku lekcji był jakiś dziwny, w pewnej chwilipołożył się na ławce, opierając twarz na rękach. Co,upiłeś się?" - zapytał go Margoszą. Idz do diabła" -burknął Lowka, unosząc rozczochraną głowę i wilgotne,złe oczy.Przez pewien czas w skupieniu wyrywał kartki z książki,składał je i darł na drobne kawałki.Jego oczy miały jakiśdziki wyraz.Twarz mu płonęła, była purpurowosina, naczole i szyi wystąpiły żyły.Teraz rozmawiał już zMargoszą pełnym głosem, odwracał się do niego i głośnośmiał.Rozpięta koszula odsłaniała szczupłą i muskularną pierś,bezczelnie wesoły i pijany przypominał Dołochowa,siedzącego z butelką rumu na para-245pecie okna drugiego piętra*.Lowka podarł kilka biletówtramwajowych i z uśmiechem, patrząc spode łba,zdmuchiwał je z ławki, potem rozsypał na ławce pieniądzei powiedział Margoszy, że zaraz idzie na milicję.Jego śmiech był gorzki, a ja, zamiast nim gardzić, czułamdo niego jakąś macierzyńska czułość i chęć pocieszeniago, uspokojenia i sprowadzenia na dobrą drogę.Podzwonku szybko się ubrałyśmy i wybiegłyśmy za nim.Aleon wskoczył w biegu do tramwaju, jadącego na Zubowkę.Po chwili Ira zobaczyła go znów na ulicy, wymachującegoteczką, i nie spuszczała już z niego oczu:  Zobacz! Terazwskoczył do autobusu.wyskoczył.Co on robi? Wsiadłdo tramwaju, który tu jedzie, na pewno zapłaci karę".Tramwaj się zbliżał, Ira odwróciła głowę:  Nie będę na niego patrzeć".Lowka stał na pomoście, oparty o ścianę, zodchyloną głową, bez czapki, z widoczną z daleka jasnączupryną.Wsiadłyśmy do następnego tramwaju izobaczyłyśmy go, jak szedł chodnikiem. Pewnie do ciebieprzyjdzie". Nie sądzę" - odpowiedziała Ira.17 kwietnia 1935Wczoraj byliśmy u J.I., ale już nie było tak, jak poprzednimrazem, i pod koniec strasznie chciałam już wyjść.Ale i takbyło przyjemnie sie dzieć na miękkiej kanapie w pokoju ipatrzeć na J.I., na Lowkę, na ład niutkiego Kiriuszę.Przypomina mi się piąta klasa, moje zadurzeni w Aowce.Próbowałam wtedy zapisać swoje marzenia i wyobraziłamso bie, że oto jestem z Irą u Lowki wiosną, o zmierzchu.Ichoć nie do koń ca, to jednak moje marzenia się ziściły.Wczoraj wszystko było już znajome, dlatego nieciekawe,pozostało m więc obserwować i analizować.Zresztąokazało się, że jestem tam zbęd na, bo gdy bawiliśmy sięw ciuciubabkę, nikt mnie nie łapał: Lew szuka Iry, a Tolka -Ziny, swojej kolejnej ukochanej, on wiecznie jest w kimśza kochany.Właściwie nie było mi przykro, raczej mnie śmieszyło, gdyzawiązują im oczy, szeptałam:  Ona stoi przy oknie" albo Idz w stronę stołu".Epizod z Wojny i pokoju Lwa Tołstoja.246O jedenastej wyszliśmy, razem z Lowką, który powiedział,że idzie do Sorokina.Było to niecodzienne i miłe, gdyszliśmy tak ciemną ulicą i rozmawialiśmy zupełnie inaczejniż normalnie w szkole, szczerze i po przyjacielsku.Wtramwaju zatrzymałyśmy się z Iriną na tylnym pomoście, achłopcy poszli na przedni.Na przystanku Lew przeskoczyłdo nas i stanął na najniższym stopniu.Wiatr świstał i owiewał nas zimną świeżością kwietniowejnocy, aż się w głowie kręciło.Tuż obok stał Lowka zkędzierzawą odsłoniętą głową i odwracał do nas co chwila rozpaloną twarz.Znów czułam do niego tkliwą sympatię.Gdy tramwaj się rozpędził, Tolka zawołał:  Lowka, chodzdo mnie!".Przestraszyłam się i szybciej, niż pomyślałam,powiedziałam poważnie, trochę błagalnie:  Lowka, zostańz nami!".Został, a ja ucieszona i trochę zakłopotana swoimdziwnym wyskokiem poczułam miły dreszcz.Wszyscywkoło wydawali się tacy sympatyczni.Irina z Tolką skręcili,a my z Lowką poszliśmy dalej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •