[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wyatt znów zerknął na zegarek.Wiedziałam, że ma dużo pracy,i że stanął na głowie, by wyrwać się i przyjechać do mnie do szpitala.Ujęłam go za rękę.- Ty też musisz iść.Widzicie? Potrafię być wyrozumiała.- Niestety, tak.Masz klucz do mojego domu, prawda?85anulausoladnacs - Tak, w torebce.Dlaczego pytasz?- Będziesz mogła sobie otworzyć, jeśli nie uda mi się zwolnić,by cię odebrać, gdy wreszcie cię wypiszą.Siana cię zawiezie, prawda?- Tak.Ale nie pojadę do ciebie, tylko do siebie.- Zauważyłam,że zaczyna marszczyć brwi, i ścisnęłam go za rękę.- Wiem, że chceszmi pomóc i naprawdę nie próbuję ci tego utrudniać, ale wszystkiepapiery i drobiazgi mam w domu.Być może nie mam siły, by wybraćsię na zakupy, ale część spraw mogę załatwić przez telefon albointernet.Tym razem nie jestem połamana, więc nie potrzebujęcałodobowej opieki.Obiecuję też, że nie będę sama jezdzićsamochodem.Niech ktoś powie, że nie jestem uosobieniem zdrowegorozsądku.Nie był zadowolony, głównie dlatego, że chciał, bymzamieszkała u niego na stałe od zaraz.Wałkowaliśmy to już od dwóchmiesięcy.Wyatt potrafił być trudny, gdy sytuacja nie rozwijała się pojego myśli.Mała rada dla singielek: jeśli szukasz spokojnego idelikatnego faceta, nawet nie myśl o policjancie.A jeśli policjant jestw dodatku byłym zawodowym futbolistą, to wiążąc się z nim, wiedz,że masz do czynienia z człowiekiem, który wie, jak przyjmować ciosyi sam potrafi niezle dokopać.Przyznaję, że czasami specjalnie próbuję rozdrażnić Wyatta, bomam z tego wielką frajdę.Teraz jednak mówiłam szczerze.Wiedziało tym i dlatego powstrzymał naturalną skłonność do wydawaniarozkazów.86anulausoladnacs - Dobrze.Po pracy wpadnę do domu i zabiorę swoje rzeczy.Niewiem, na którą u ciebie będę, więc zjedz coś, zanim Siana wyjdzie.- Nie musisz ze mną zostawać na noc.Dam sobie radę sama -powiedziałam, bo tak wypadało.- Taak, akurat - odparł, wydając przy tym dzwięk podejrzaniepodobny do parsknięcia.Wyatt był wystarczająco inteligentny, by wiedzieć, że niepowinien mnie słuchać.Byłabym wściekła, gdyby zostawił mniesamej sobie, zwłaszcza że miałam wstrząs mózgu.Jasne, że Sianamogłaby ze mną pomieszkać, ale uważałam to za obowiązek Wyatta,część niepisanej umowy, którą zawarliśmy, gdy się zaręczyliśmy.Jatroszczę się o niego, a on o mnie.Proste.Na szczęście, jak dotąd,Wyatt nie potrzebował, bym się o niego troszczyła, chyba żebypodciągnąć pod tę kategorię erekcje.To dobrze, bo wzdrygam się nasamą myśl, że mogłoby mu się coś stać.Kocham go tak bardzo, żechybabym tego nie zniosła.Poza tym Wyatt byłby pewnie okropnympacjentem.Ponieważ puściłam jego uwagę mimo uszu, pocałowałmnie i wyszedł.Siana, z doskonałym wyczuciem czasu,wmaszerowała do pokoju kilka minut po jego odejściu.- Jak to przełknął? - spytała.- Myślał, że naprawdę rozmawiałyśmy o jego penisie.-Skrzywiłam się lekko.- W ogóle się nie przejął tym, że przyłapałyśmygo na podsłuchiwaniu.Przy okazji udało mi się załatwić sprawęprzemeblowania jego domu, więc bilans wyszedł na plus.Siana spojrzała na mnie z podziwem.87anulausoladnacs - Nie rozumiem, co prawda, jak przeszłaś od podsłuchiwania doprzemeblowania, ale liczy się efekt końcowy.Ponieważ również nie miałam ochoty opowiadać o orgazmachtrzymanych w spiżarni, tylko się uśmiechnęłam.Starsza siostrapowinna być dla młodszej autorytetem.Spędziłyśmy popołudnie, oglądając seriale.Siana słyszała, że wserialach nic się nie dzieje, ale najwyrazniej nie dotyczyło to piątków.Byłyśmy świadkami jednego usiłowania zabójstwa, jednego porwaniai kilkunastu scen łóżkowych.Niezle, jak na dwie godziny oglądania.Byłyśmy w połowie programu Oprah Winfrey, gdy w końcuprzyszła lekarka.Miała około czterdziestki i wyglądała na bardzozmęczoną.Widać było, że najwyższym wysiłkiem woli stara siędotrwać do końca dyżuru, dlatego nie awanturowałam się, że nieprzyszła wcześniej.Na identyfikatorze przypiętym do kieszeni białegofartucha miała napisane:  Tewanda Hardy, lekarz medycyny".Zajrzała mi w oczy, przejrzała kartę choroby i zadała kilka pytań.Potem powiedziała, że pielęgniarka przekaże mi listę zaleceń i mogęwracać do domu.Wyszła z pokoju tak szybko, że ledwo zdążyłampowiedzieć  dziękuję".Nareszcie!Siana wyjęła moje ubranie z szafy i zatelefonowała do mamy ido Wyatta, by ich zawiadomić, że wychodzę do domu.Ja tymczasemostrożnie przeszłam do łazienki, żeby się przebrać.Mama przyniosłami spodnie i bluzkę z miękkiej, lejącej tkaniny, żeby nie ocierałamoich zadrapań i skaleczeń.Bluzka zapinała się z przodu, więc nie88anulausoladnacs musiałam jej wkładać przez głowę.Gdy tylko włożyłam ubranie, odrazu poczułam się lepiej, choć od nadmiaru ruchu zaczęła mniebardziej boleć głowa.Wiem, że jedno przeczy drugiemu, alenaprawdę poczułam się lepiej.To ciuchy tak na mnie działają.Niedługo potem przyszła pielęgniarka z papierami do podpisaniai listą zaleceń, których miałam przestrzegać, dopóki nie minie bólgłowy.I to by było na tyle.Z moich poprzednich wypadkówwiedziałam, jak pielęgnować skaleczenia.Nie dostałam żadnychleków.W razie potrzeby na ból głowy miałam brać zwykłe tabletkiwydawane bez recepty.W razie potrzeby? Czy nikt nigdy nie uczystudentów medycyny, jak się czuje człowiek ze wstrząsem mózgu?Oczywiście musiałam wyjechać ze szpitala na wózkuinwalidzkim, ale nie miałam nic przeciwko temu.Siana zabrała mojetorby z zakupami i torebkę, gdy poszła do samochodu, by podjechaćpod wejście.A raczej wyjście.Gdy dotarła na podjazd, pielęgniarkawyprowadziła mój wózek przez automatyczne drzwi.Owiało mniechłodne powietrze.- Ale zimno - stwierdziłam z niedowierzaniem.- Nikt mi niepowiedział, że się ochłodziło!- Wczesnym rankiem przyszedł zimny front - wyjaśniła usłużniepielęgniarka.- Temperatura spadła o ponad piętnaście stopni.Zawsze lubiłam pierwsze chłodne dni jesieni, chociaż zwyklebyłam wtedy cieplej ubrana.Powietrze pachniało zwiędłymi liśćmi,choć drzewa nie zaczęły jeszcze żółknąć.Był piątek, dzień, w którymrozgrywane są szkolne i akademickie mecze futbolowe.Wkrótce89anulausoladnacs ludzie ruszą na stadiony, po raz pierwszy od wiosny ubrani w swetry ikurtki.Od chwili otwarcia Dobrej Formy nie udało mi się pójść nażaden mecz i nagle zatęskniłam za tamtą atmosferą, podnieceniem iwrzawą.Będziemy musieli w tym roku pójść z Wyattem na mecz,nieważne, czy uniwersytecki, czy szkolny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •