[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Myślała o wszystkich wdowach, które znała, wesołych w swojej czerni.Nie, to nigdy się nie skończy.* * *Minął miesiąc od czasu, kiedy sprzątaczka powiedziała jej o śmierci Nobbiego.Pewnie jużdawno został pochowany.Trudno jej było uwierzyć nawet w tak oczywiste rzeczy, jak ceremoniepogrzebowe.Pewnego dnia pod jej okno zajechał cukierkoworóżowy daimler.Był to tak głupi i nieprawdopodobny widok, że zajął ją na jakieś pół chwili.Już odwracała się od okna, kiedy z samochodu wysiadł młody mężczyzna i przeszedł przeztrawnik w kierunku drzwi wejściowych.Jego elegancki ubiór kontrastował z ponurą pogodą.Perłowy garnitur, koszula wnajwykwintniejszym bladożółtym kolorze.Krawat o jeden odcień ciemniejszy.Gdy zniknął we wnętrzu budynku, Stella wiedziała.Kiedy po krótkiej chwili zadzwoniłdzwonek do drzwi, poszła otworzyć, czując jak ogarnia ją głucha wściekłość.Nobbi prowadził interesy z ludzmi tego pokroju.Nigdy tak naprawdę nie powiedział jej o tym,ale też nigdy nie robił z tego żadnej tajemnicy.Czego ten mógł chcieć? Ukatrupić ją? Zapraszamy serdecznie. Tak?  spytała Stella, stanowiąc żywy kontrast z wyglądem przybysza.Sprane dżinsy,sweter z plamą po herbacie, włosy nie umyte, twarz zastygła w maskę rozpaczy.I on.Opalony pomimo zimy.Ze srebrną obrączką. Pani mnie nie zna, panno Atkins.Mam na imię Luke.Byłem przyjacielem Normana,Nobbiego. Proszę wejść, jeśli to nie zniszczy pańskiego stroju  powiedziała.Luke roześmiał się czarująco. Czy mogę, Stello?Wszedł, odczekał, a kiedy nie podsunęła mu krzesła, sam usiadł.Skrzyżował piękne nogi,ukazując perłowe jedwabne skarpetki nad ręcznie szytymi butami z perłowoszarego zamszu. Do picia mogę panu zaproponować tylko wodę.To wszystko, co mam.Nie robiłamzakupów. Nie, proszę nie robić sobie kłopotów. To żaden kłopot.Płynie prosto z kranu.Ledwie dostrzegalny wyraz dezaprobaty przemknął przez twarz Luke a.Zawsze dostawałniewdzięczne zadania. Nie mam zamiaru owijać w bawełnę, Stello.Nobbi nie żyje.Takie było jego parszyweszczęście. Prawda? Będzie nam go brakowało.Muszę powiedzieć, że my wiemy, iż pani była przyjaciółkąNobbiego.Jego bliską przyjaciółką. Jego  bokiem  powiedziała Stella. Wiemy, że troszczył się o panią.Obawiam się, że lubimy wiedzieć wszystko co można o&o naszych współpracownikach. Pan jest od tego bezpostaciowego pana Glassa. Od pana Glassa.Zgadza się.  Musi być zmartwiony. Tak  Luke uśmiechnął się lekko. Pewnie.To właśnie powód, dla którego tu jestem.On nie chciałby, żeby wokół tego było zbyt wiele zamieszania, rozumie pani.Nie trzebadenerwować biednej Marylin.Jestem pewien, że zgodzi się pani ze mną. Czyżby? Jest pani światową kobietą, Stello.Wykształconą.Biedna stara Marylin po prostu rozsypałasię.To zbyt wiele dla niej.Stella odwróciła się plecami od Luke a z jego opalenizną, perłowymi szarościami ijedwabiami.Spojrzała przez okno na ulicę, gdzie stał daimler.Może ktoś przyjdzie przejechaćgwozdziem po lakierze, albo chociaż przebić opony. Rzecz w tym, Stello, że Nobbi zostawił Marylin cały majątek, dom i dużo pieniędzy, alerównież nie omieszkał zatroszczyć się o panią.Zrobiliśmy dla Nobbiego pewne korzystneinwestycje, rozumie pani.Nie będę zanudzał pani szczegółami, chociaż spodziewam się, żeprawnik zechce to zrobić.Ma pani do dyspozycji dużą sumę pieniędzy, naprawdę dużą.Już nigdywięcej nie będzie się pani musiała martwić o środki do życia.Ależ ze mnie szczęściara.Nobbi umarł i dostanę mnóstwo forsy, pomyślała. Ile?  zapytała.Nie wiedziała, dlaczego o to pyta.Może chciała poczuć całą marność tychpieniędzy.Luke wymienił sumę.Stella spojrzała na daimlera.Pies węszył wokół samochodu.Nie pojawił się nikt, żebyuszkodzić wóz. Tak, to bardzo dużo. Mam nadzieję, że jest pani usatysfakcjonowana, Stello.Wiem, że musi pani bardzocierpieć, ale jest pani zabezpieczona. Tak? Tak.Teraz chciałbym omówić z panią termin, w którym pani pójdzie zobaczyć się zprawnikiem. Luke otworzył swą wytworną teczkę, w której miał przenośny telefon, faks idziwną, bezkształtną paczkę. Jest jeszcze to.To troszeczkę idiotyczne. Co to jest? To było w jego rzeczach [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •