[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pewnie wyszedÅ‚by z mieszkania, \eby ju\ nigdy tu niepowrócić, nie zwa\ajÄ…c na wymowÄ™ tych bÅ‚Ä™kitnych oczu.ZdawaÅ‚ sobiesprawÄ™, \e nadeszÅ‚a wÅ‚aÅ›nie odpowiednia chwila, by zerwać caÅ‚kowicieÅ‚Ä…czÄ…ce go z Ró\Ä… wiÄ™zy, bo inaczej ska\e siebie, jak to okreÅ›liÅ‚Dorfrichter, na do\ywotniÄ… niewolÄ™.Uwa\aÅ‚ Dorfrichtera za drania, bomiaÅ‚ odwagÄ™ rzucić dziewczynÄ™, której nie kochaÅ‚, a siebie za coÅ›lepszego, bo zdecydowaÅ‚ siÄ™ pozostać przy niekochanej kobiecie.StwierdziÅ‚ nagle z goryczÄ…, \e Dorfrichter, który postÄ…piÅ‚ Å›wiadomie iodwa\nie, jest nikczemnikiem, on zaÅ› powodowany zwykÅ‚Ä… sÅ‚aboÅ›ciÄ… -uosobieniem szlachetnoÅ›ci, za co bÄ™dzie przykuty na resztÄ™ \ycia doRó\y, tylko dlatego, \e ona go kocha.Ju\ od samego poczÄ…tku ichromansu miÅ‚ość kojarzyÅ‚a mu siÄ™ ze zgÅ‚odniaÅ‚Ä…, zachÅ‚annÄ… oÅ›miornicÄ…przygarniajÄ…cÄ… go do miÄ™kkiego tuÅ‚owia peÅ‚nego ssawek, on zaÅ›tymczasem nie robiÅ‚ najmniejszego wysiÅ‚ku, by uciec, jako \e nie czuÅ‚siÄ™ ju\ dostatecznie mÅ‚ody. Pragnienie, aby być kochanym - pomyÅ›laÅ‚ -jest to szaleÅ„stwo wÅ‚aÅ›ciwe mÅ‚odoÅ›ci.DojrzaÅ‚ość zaczyna siÄ™ ododkrycia, \e kochać jest znacznie trudniej, ni\ być kochanym, i tylkonieliczni mÄ™\czyzni majÄ… odwagÄ™ przyznać siÄ™ w duchu do tego i wolÄ…oszukiwać siebie nazywajÄ…c miÅ‚oÅ›ciÄ… pÅ‚ytkie zainteresowanie, byćmo\e nawet pociÄ…g seksualny.- Irma i Alfred sÄ… zachwyceni - powiedziaÅ‚a Ró\a.- Czym, mianowicie? - spytaÅ‚ Kunze z roztargnieniem, anastÄ™pnie przypomniaÅ‚ sobie, \e mowa jest o siostrze i szwagrze Ró\y.SpojrzaÅ‚a na niego z niepokojem.- Tym, \e chcemy siÄ™ pobrać. WiÄ™c ju\ im powiedziaÅ‚a - pomyÅ›laÅ‚ Kunze.- To Å‚adnie z ich strony - mruknÄ…Å‚.- Ufam, \e wÅ‚adze wojskowe nie wysunÄ… \adnych zastrze\eÅ„ -powiedziaÅ‚a Ró\a.- Mieszkanie jest na nazwisko Alfreda.MogÄ… jednakwpaść na to, \e tu mieszkam.Nie sÄ…dzisz wiÄ™c, \e to dobry pomysÅ‚,abym zamieszkaÅ‚a u Inny i Alfreda do dnia Å›lubu?- Mo\e lepiej, \ebym ja siÄ™ wyniósÅ‚ - powiedziaÅ‚ Kunze,traktujÄ…c to jako \art.Nagle pomysÅ‚ ten bardzo przypadÅ‚ mu doprzekonania.- To naprawdÄ™ dobra myÅ›l.Zamieszkam gdzieÅ› w pobli\u,jako sublokator.Nie musi to być coÅ› nadzwyczajnego.Dwa pokoje albojeden du\y z Å‚azienkÄ… i osobnym wejÅ›ciem.- Gdzie siÄ™ bÄ™dziesz stoÅ‚owaÅ‚?- Zniadanie mogÄ™ jadać w kawiarni, po drodze do biura, a nakolacjÄ™ przychodzić tutaj.W koÅ„cu to tylko kwestia paru tygodni.OkreÅ›lenie kwestia paru tygodni podziaÅ‚aÅ‚o widać na Ró\Ä™uspokajajÄ…co, bo powiedziaÅ‚a, \e zacznie szukać odpowiedniegomieszkania.Kiedy pokojówka zawiadomiÅ‚a, \e kolacja ju\ podana,spostrzegÅ‚, \e stół zastawiony jest najlepszÄ… miÅ›nieÅ„skÄ… porcelanÄ…Ró\y, a w srebrnym kubeÅ‚ku chÅ‚odzi siÄ™ butelka szampana.- Z jakiej to okazji? - spytaÅ‚, by siÄ™ z Ró\Ä… podroczyć.Od chwiligdy postanowili, \e siÄ™ wyprowadzi - trochÄ™ mu siÄ™ zrobiÅ‚o weselej,chocia\ nie spodziewaÅ‚ siÄ™, \e uda mu siÄ™ uciec od maÅ‚\eÅ„stwa, bo odtego wyroku nie byÅ‚o apelacji.Niemniej, przeprowadzka do nowegomieszkania byÅ‚a odmianÄ… w jego obecnym \yciu i prawdziwymbÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwem.Po obiedzie sÅ‚uchali muzyki z gramofonu.Muzyka zawszewprawiaÅ‚a Ró\Ä™ w romantyczny nastrój, a kiedy po raz drugi puÅ›ciÅ‚apÅ‚ytÄ™ z walcem z WesoÅ‚ej wdówki , Kunze podniósÅ‚ siÄ™ i wymawiajÄ…csiÄ™ zmÄ™czeniem po bardzo ciÄ™\kim dniu, \yczyÅ‚ jej dobrej nocy.Po jegowyjÅ›ciu zaczekaÅ‚a, a\ skoÅ„czy siÄ™ pÅ‚yta, a nastÄ™pnie te\ poszÅ‚a siÄ™poÅ‚o\yć, zabierajÄ…c ze sobÄ… niemal peÅ‚nÄ… butelkÄ™ szampana.Detektywi powrócili z WÄ™gier, a inspektor WeinbergerodwiedziÅ‚ Kunzego w sÄ…dzie wojskowym, by poinformować go owynikach poszukiwaÅ„.Przez ostatnie dwa dni wiedeÅ„skie gazetywypisywaÅ‚y sensacyjne historie na temat \ycia i Å›mierci Klary Brassay.PrzedsiÄ™biorczy reporterzy rozmawiali z krewnymi Klary, dyrektoremteatru w Kecskemét, jej byÅ‚ymi kole\ankami, portierkÄ… z Grand Hotelu iz paniÄ… Kralik.Jeden zwariowany mÅ‚ody reporter próbowaÅ‚ nawet prze-prowadzić wywiad z seniorem Hodossy, ale zostaÅ‚ dosÅ‚owniewyrzucony za drzwi przez pewnego Senegalczyka, który byÅ‚ masa\ystÄ…starszego pana.- Mój czÅ‚owiek bardzo siÄ™ natrudziÅ‚, aby wydostać jakieÅ›informacje od wielebnego Brassaya - rzekÅ‚ inspektor do Kunza.- OjciecstwierdziÅ‚, \e zerwaÅ‚ wszelkie kontakty z córkÄ…, odkÄ…d uciekÅ‚a z domu iwstÄ…piÅ‚a do teatru.Å›ona byÅ‚a za to bardziej chÄ™tna do rozmowy.PowiedziaÅ‚a detektywom, \e raz jeden pojechaÅ‚a do Kecskemétu zaKlarÄ… i próbowaÅ‚a zabrać jÄ… do domu, ale kiedy córka zapaliÅ‚a w jejobecnoÅ›ci papierosa, zrozumiaÅ‚a jasno, \e Klara skazana jest na zgubÄ™ inie ma ju\ dla niej zbawienia.OdeszÅ‚a bez sÅ‚owa i nigdy siÄ™ ju\ docórki nie odezwaÅ‚a.Na pewno wierzy, \e Klara skoÅ„czyÅ‚a marnie, bo jÄ…Bóg pokaraÅ‚ za te papierosy.- Typowa kalwiÅ„ska mentalność - zauwa\yÅ‚ Kunze.- Mamy wa\niejszÄ… informacjÄ™, tak\e od matki.W wieku latszeÅ›ciu Klara przechodziÅ‚a szkarlatynÄ™, która bardzo osÅ‚abiÅ‚a jej serce.Kiedy dorosÅ‚a, wydawaÅ‚o siÄ™, \e dolegliwość minęła.W Å›wiadectwiezgonu podano niewydolność serca jako przyczynÄ™ Å›mierci, co wydajesiÄ™ być zgodne z oÅ›wiadczeniem matki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]