[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- %7łyje - szepnęła Joscelyn.- Próbujemy przedostać się z kamerą do Curta Ivory'ego.Dopiero teraz Joscelyn spojrzała na twarz Curta.Mięśnie zapadłysię, jakby pod wpływem siły ciążenia.Znowu poderwała się na nogi.- Czy ktoś wezwał ten cholerny ambulans? - krzyknęła z całą mocą.Szerokim korytarzem biegli już pielęgniarze z noszami i aparaturą.- Tutaj! - zawołała Joscelyn rozkazującym tonem, chcąc odwrócićuwagę ekipy od pozostałych ofiar.- Tutaj!- Proszę się cofnąć, wszyscy.- Pani Ivory klęczy na ciałem zabitego męża.- Przepuścić!Pielęgniarz z ambulansu nakładał maskę tlenową na twarz Curta,drugi mówił:- Szybko z nim, do szpitala Kapitolińskiego.Joscelyn natychmiast przypomniała sobie opinie o tym szpitalu zokresu, kiedy pracowała przy budowie waszyngtońskiego metra.- Nie! - warknęła.- Wiezcie go do szpitala Waszyngtona.- Przed chwilą zastrzelił się morderca kluczowych postaci skandalułapówkarskiego, Alexandra Talbotta i Curta Ivory'ego.Popełniłsamobójstwo, zanim dostał się w ręce policji.Tożsamości przestępcyjeszcze nie ustalono.- Ivory chyba przeżył, ale Alexander Talbott nie żyje.RS 516ROZDZIAA SIEDEMDZIESITYJoscelyn i Honora znajdowały się w pokoju dla personelu szpitalauniwersyteckiego imienia Jerzego Waszyngtona.Obydwie zrzuciłybuty, zakrwawiony żółty żakiet od nowego kostiumu Honorywylądował na podłodze w łazience, granatowy flanelowy blezerJoscelyn wisiał porządnie na oparciu krzesła.Nocny stolik zastawionybył kubkami po herbacie, w popielniczce piętrzyły się torebki poLiptonie.Siostry były tu już mniej więcej od siedmiu godzin, przezcały ten czas Curt znajdował się na sali operacyjnej.To Joscelyn przekonała personel szpitala, by pozwolono imkorzystać z tego pokoju, i namówiła do postawienia strażnika kołodyżurki pielęgniarek, to ona zadbała, by salowe przynosiły herbatę.Kiedy wreszcie pojawili się trzej pozostali wiceprezesi firmyIvory'ego, energia ją opuściła i pozwoliła, by tamci przejęli ster.Tooni prowadzili rozmowy telefoniczne z automatu w poczekalni nadole, odpowiadali na napływające z całego świata pytania o stanCurta, pytania, na które nie było odpowiedzi.Od czasu do czasuzachodzili na górę, by porozmawiać z Honorą, chociaż tylko jeden znich znał ją wcześniej.Przyjmowała niczym sopel lodu ich pospiesznewywody, w których omijali salę operacyjną i koncentrowali się natym, jaki wpływ będzie miała strzelanina na przesłuchania w komisjiMorrella.(Wspólna opinia zawarta została w jednym zdaniu: -Jakkolwiek zle się stało, zmieni to nastawienie komisji.")Niepokój Joscelyn znajdował ujście w jej nie skoordynowanychruchach.Mrugała, wzruszała ramionami, obciągała spódnicę,odgarniała włosy, krążyła niespokojnie po pokoju.Honora siedziała z rękoma złożonymi na podołku, krew na żółtejwełnie już zaschła, ale ona zdawała się nie zauważać rdzawych plam.Utkwiła oczy w jakimś odległym punkcie.Z każdą godziną corazbardziej popadała w ten nienaturalny bezruch.- Honoro - zagadnęła Joscelyn.Siostra powoli obróciła się w jejstronę.RS 517- Mówią, że ten sukinsyn, który strzelał do Curta, wyglądał nafaceta z Bliskiego Wschodu.- Uhmmm.- Jestem pewna, że miał jakieś powiązania z Khalidem.Tak towidzę.Khalid i jego banda bali się, że Alexander puści parę na tematsamego Khalida, że to, co powie, rzuci cień na ich świętego.Honora prosiła błagalnym wzrokiem, by siostra zamilkła.AleJoscelyn nie mogła przestać mówić.- Wszystko się zgadza, jak w idealnie wyskalowanym modelu.Pojawienie się mordercy, zabójstwo Alexandra, potem samobójstwo,brak jakichkolwiek dokumentów.Wysoko na półce naprzeciwko łóżka stał czarno-biały telewizor.Joscelyn zmieniała kanały, łapiąc powtarzające się wiadomości ośmierci Alexandra i samobójstwie mordercy - Policja nie znalazłażadnych dokumentów przy zwłokach - i jedną zagadkową - HaroldFish, świadek koronny w przesłuchaniach przed komisja Morrella,pozostaje nieosiągalny.Nie mamy jego komentarzy.Kamery wielerazy pokazywały fasadę szpitala [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •