[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie mam zwyczaju mówić pod wiatr ani jednegowyrazu, o tym ty wiesz nawet z tamtych czasów, więc i tu operowałem argumencikami pew-nymi, jak tabliczka mnożenia.Primo  fakty, secundo  trafność.Wywlokłem z całego gre-mium jednostki, indywidua, figury, za pomocą może nawet cokolwieczek ordynarnego wska-zywania palcem, uprzytomniłem sławnym mecenasom sprawy, jakie to wtedy oni prowadzili,cytowałem z imienia i nazwiska środki, manipulacje, stosunki, jakimi się posługiwali.Każdymój argument uderzał i wywoływał niewątpliwy efekt, jak cegła, zlatująca wprost na ziemię.Mecenas X.brzydzi się tym, że Mosiek Kropla sprowadza mi klienta za umówione kwantumkopiejek, ale sam nie brzydził się sobą, kiedy tyle a tyle lat temu, w sposób taki a taki, dzie-sięćkrot groszy od moich, wkręcał się w łaski firmy fabrycznej Uhr Nozdrzycki et Cie przeztakich fagasów.I przykłady.Mecenas Y ciska na mnie kamieniami za to, że broniłem spra-wy Drejhafta i mnóstwo innych w tym rodzaju.A czy też mecenas Y pamięta jeszcze sprawęa, b, c, d? I fakty, daty, szczegóły! Wszystko w zęby! Zaledwie tym porządkiem czterechzbliżyłem do światła, jużem coś ważył na szali sprawiedliwości, a w momencie przerwaniatego konsylium sprawa moja wszystkim, bez różnicy wieku i zdolności oszukańczej  wyda-wała się białą, jak papier welinowy. Cha, cha, cha. zaśmiał się Raduski. Swoją drogą, uważasz, walka trwa, tylko cicha, cichuteńka.Jeżeli się gryziemy, tomilczkiem, jeżeli psy na sobie wieszamy, to w głębokim sekrecie i wśród bardzo ciemnej no-cy.No, a gdy zrobię dużego pieniącha, wszystko to ustanie i przyjdą mi jeszcze łapę lizać.Wierz mi! Ależ naturalnie! Oto tak się prezentuje moja sprawa z wierzchu.Uważasz, braciszku? Co się tyczy mniesamego, jak to się mówiło na Kruczej,  mnie samego w sobie , to i to również warte jest parusłów ścisłej definicji.Już mi się kilkakrotnie zdarzyło, że mili ludzie, a szczególnie koledzy zbudy, upatrywali we mnie strąconego anioła.Tę samą opinię czytam w twoim szyderczymspojrzeniu. W moim spojrzeniu nic nie czytasz, mój stary  rzekł Raduski. Być może bardzo, że się mylę.A gdyby nawet tak było, chętnie bym z tobą o tym po-gadał.Widzisz tak.Paru z naszych kolegów, między innymi ciebie, nie mogę uprzytomnićsobie inaczej, tylko jako pewnego rodzaju posągi, biusty, wizerunki. Masz teraz!. Jest to zapewne jakiś brak mojej wyobrazni, a nawet, kto ją tam wie  inteligencji.Mnóstwo ludzi z tej samej sfery, dawnych towarzyszów rysuje się przede mną barwnie, jasno,mocno.Ten jest, bestia taki, ten owaki, ten ma taką zaletę, a taką wadę.O was.nic nie27 umiem powiedzieć.Wy jesteście jacyś papierowi, płócienni, brązowi czy gipsowi, jacyś ma-lowani ludzie.Wy nie macie wad, ale też dla mnie, daruj!  nie macie zalet.Człowiek zwy-czajny, jest to przede wszystkim człowiek, wieczny poszukiwacz kawałka chleba dla siebie iswych dzieci, jest mrówką, biegającą tu i tam.Geniusz, łeb w jakiejś dziedzinie nadzwyczaj-nej może sobie mieć wasze papierowe przymioty, gdyż on za to produkuje tyle, że setki, ty-siące nim się żywią.Ale wy nic tak znowu szczególnego nie produkujecie.Jesteście pospolicimłynarze codziennego ziarna, tylko nie zwijacie się przy tej maszynie życia.Sterczycie wnaszej obecności z mianami Arystotelesów, Giordano Brunów, czort zresztą wie kogo.Ta-kiego na przykład Staśka Laskońca, ciebie  ja nie przedstawiam sobie inaczej, tylko z twarząbladą, z wieńcem laurowym na skroni, ale z jakiejś racji wieńce te mają się wam należeć, niewiem, bo przecieście i tych wierszy nie pisali.Pamiętasz, na przykład, starego poczciwcaHezjoda? Lubiłem tego chłopa ogniście, jako, rozumiesz, kamrata, jako fujarę do bajtlu, doszachów, do sprzeczki o jaką tam.logię.Ale cóż to był, proszę cię, za człowiek? Z rady niewiem już czyjej, zwalił się tu do powiatowego miasta, do Pałąków.No!.nie ma tam dużegoterenu, ale jest sąd, można żyć, mając kepełe nad kołnierzykiem.Cóż to się okazało? Ten kul-fon brał sprawy o tyle, o ile były ten tego z etykami, ze sprawiedliwościami społecznymi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •