[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ZnikÄ…d okrÄ™tu, znikÄ…d Å‚odzi,a roÅ›nie fala powodzi,ha! tam! - jest łódz! - tam - ktoÅ› - przewodzi,tam, na dalekim kresie,o, bliżej, bliżej, już - fala go niesie,to nie powódz - to przypÅ‚yw - waÅ‚ bije,jÄ™k skargi - ha! mordujÄ… - orkan wyje - - -Gdzie łódz?! czy fala schÅ‚onie jÄ… okrutna -?o ksiÄ™go - - oczy patrzÄ… - w wód roztoczy,o ksiÄ™go - serce - oczy,pociecho smutna.StanisÅ‚aw WyspiaÅ„skidnia 1-ego marca 1905[WYUCZONO PAPUG WYRAZÓW OSZTUCE]Wyuczono papugÄ™ wyrazów o sztuce,przyznać trzeba, że Å‚atwość miaÅ‚a w tej nauce;wiÄ™c gdy wyraz secessja wymawiać pojęła,witaÅ‚a tym wyrazem wszystkie nowe dzieÅ‚a.WiÄ™c styl mój krzeseÅ‚ z lekarskiego domunazwaÅ‚a secessyjny - pÅ‚ynnie i bez sromu.Czekać trzeba cierpliwie, aż po pewnym czasienowy frazes papudze w pamięć wbić znów da siÄ™.Jakkolwiek rzecz ta ksztaÅ‚tu Sztuki nie odmieni,frazes jednak wystarczy, by MYZL diabli wziÄ™ni.82St.WyspiaÅ„skidnia 2-ego marca 1905[DO WILHELMA FELDMANA]Kochany Panie Redaktorze!NienawidzÄ™ - wiÄ™c daru przyjąć nie mogÄ™, jako daru.W zamian gdyby choć parÄ™ gaÅ‚Ä…zekznad brzegu Wilii lub z brzegów Wilejki,gdyby choć jaki strzÄ™p, z gÅ‚owy zawiÄ…zek,jaki Litwinki noszÄ… lub Rutejki,gdyby choć kostur ledwo ociosany,na wzór kostura owego Lizdejki,gdyby kamyczek ze Å›cian owej wieży,gdyby garść piasku, lecz byle z tej ziemi,gdzieÅ›my przysiÄ™gli w jednoÅ›ci żyć z niemi.Lecz z dalsza nic.StanisÅ‚aw WyspiaÅ„skidnia 17-ego marca 1905Kraków[O KOCHAM KRAKÓW - BO NIE ODKAMIENI]O kocham Kraków - bo nie od kamieniprzykroÅ›cim doznaÅ‚ - lecz od żywych ludzi,nie zachwieje siÄ™ we mnie duch ani siÄ™ zmieni,ani siÄ™ zapaÅ‚ we mnie nie ostudzi,to bowiem z Wiary jest, co mi rumieniróżanym Å›witem myÅ›l i co miÄ™ budzi.Im częściej na mnie kamieniem rzucicie,sami zÅ‚ożycie stos - - stanÄ™ na szczycie.83WIERSZYDAOO szlachetnoÅ›ci duszy wiÄ™c znamienne rysyi szlachetnoÅ›ci duszy korzenne podstawydla rozrywki i zabawkisprzeczaÅ‚y siÄ™, porywcze mowy gÅ‚oszÄ…c, kawkina szczytach Mariackiej wieżycy.A oto czÅ‚owiek szedÅ‚ doÅ‚em w ulicy,majÄ…cy duszÄ™ i wedle jej czuciażebrakowi jaÅ‚mużnÄ™ daÅ‚ u wrót koÅ›cioÅ‚a.Chór radzÄ…cy u szczytów wraz spoÅ‚em zawoÅ‚a: dać wyraz przekonaniom naszym bez wahaniaz wyżyn wprost na ubranie czÅ‚owieka i rÄ™kÄ™! -On miaÅ‚ duszÄ™ od Boga - one przekonania.Kraków, 8-ego kwietnia 1905StanisÅ‚aw WyspiaÅ„ski[O MYZLI POLSKA, CZYLIZ JU%7Å‚OCKNIONA]O myÅ›li polska, czyliÅ› już ockniona,czyliÅ› byÅ‚a kiedy dość pÅ‚omiennÄ…,i jednym ducha tchem rozpromienionazdążyÅ‚a siÅ‚Ä… stać siÄ™ sturamiennÄ… - ?CzyliÅ› jest tylko, jak sen, upragniona,chwilÄ… krzepiÄ…cÄ… nad wodÄ… studziennÄ…,oazÄ… skÄ…pÄ… na pustyniach sztukidla tych wielbÅ‚Ä…dów, co niosÄ… twe juki,użytych w podróż dla wytrzymaÅ‚oÅ›ci,by w czas posuchy pruto im wnÄ™trznoÅ›cii napój z toreb ich, jak zródeÅ‚, pito - ?Czyli twych skarbów jeszcze nie odkryto,czy je rozbito już przed lat stuleciemi siano perÅ‚y twe przez gÄ™ste sito,że ziemie chwastem zarosÅ‚y, nie kwieciem;że przeto chyba gdzieÅ› na wód gÅ‚Ä™binieznajdzie siÄ™ perÅ‚a-myÅ›l o wielkim czynie,w promieniach sÅ‚oÅ„ca da oczom dzieÅ„ zÅ‚udy,by jÄ… pokryÅ‚y rzek mÄ™ty i brudy - ?8412 kwietnia 1905St.WyspiaÅ„skiKraków[BÓG WAM ZAPAA, KOLEDZY, ZAMIAOZ DLA SCENY]13 kwietnia wieczorem 1905.St.WyspiaÅ„skiBóg wam zapÅ‚ać, Koledzy, za miÅ‚ość dla scenytak nagle i tak bystro ujawnionÄ… w czynie;przyjazÅ„, choć dziaÅ‚a skrycie, nie ma nigdy ceny,żaden jej objaw czuÅ‚oÅ›ci nie ginie.Mniej siÄ™ czujÄ™ samotny, gdy jestem odczutyi zapewnienie mam pismem podane:że ktokolwiek potrafi Å›piewać, majÄ…c nuty,i przejść wygodnie goÅ›ciÅ„ce ciosane.Las nie trzebiony dostrzegÅ‚em przed sobÄ…,który sam pragnÄ™ karczować pod rolÄ™;nie same szmaty teatru ozdobÄ…,w sÅ‚owie na scenie chcÄ™ mieć danÄ… wolÄ™.Nie o posadÄ™ staram siÄ™ zyskownÄ…,gdzie mój talencik byÅ‚by zapÅ‚acony;lecz chcÄ™, by w dziele stworzyć myÅ›l przytomnÄ…,by szaniec myÅ›li byÅ‚ myÅ›lÄ… stawiony.Nie dla mej rÄ™ki o teatr dziÅ› proszÄ™ani dla zgrabnych malarskich zalotów;gdzie siÄ™ ksztaÅ‚ciÅ‚em, duszÄ™ tam przynoszÄ™,by do Sezamu dojść przez chwast wykrotów.Nie dla autorskiej ambicji siÄ™ gÅ‚oszÄ™ -ale, że wolny - sÅ‚użyć jestem gotów;zaÅ› sÅ‚użyć mogÄ™ tylko tam, gdzie rzÄ…dzÄ™;pod cudzy namiot przygodny nie zbÅ‚Ä…dzÄ™.Pozwólcie Radzie wejść w meritum sprawyi nie wtrÄ…cajcie siÄ™ w kontrakt dzierżawy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]