[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Pani Simmons nawykÅ‚a do poÅ›piechu, zwÅ‚aszcza o tejporze roku.Potrafi zdziaÅ‚ać cuda.A jak jej powiesz, że chodzio bal u Astorów, zagoni szwaczki do roboty i bÄ™dÄ… szyÅ‚y przezcaÅ‚Ä… dobÄ™ na okrÄ…gÅ‚o.Jaka szkoda, że sama nie mogÄ™ iść naten wielki bal  dodaÅ‚a z żalem. Ale cieszÄ™ siÄ™, że typójdziesz za mnie, że zrobisz to dla Joshuy.Ten pawilon tyledla niego znaczy, a maskarada jest w koÅ„cu tak niewinna.Jak to miÅ‚o z twojej strony, że zechciaÅ‚aÅ› mu pomóc.Samanta z drżeniem serca poszÅ‚a do sklepu z galanteriÄ…bÅ‚awatnÄ… i wybraÅ‚a czarnÄ… jak smoÅ‚a taftÄ™ na sukniÄ™ oraz nie­duży kawaÅ‚ek czarnego aksamitu na lamówkÄ™.Z koronek,kokardek oraz innych ozdób zrezygnowaÅ‚a, uznaÅ‚a bowiem,że sÄ… stanowczo za drogie.RozmawiajÄ…c z paniÄ… Simmons na której, tak jak Estelle zapowiadaÅ‚a, bal u Astorów zro-214 bil ogromne wrażenie  Samanta kilkakrotnie podkreÅ›laÅ‚a,że suknia ma być spokojna, tradycyjna w linii, niezbyt szerokana dole, ze skromnÄ… turniurÄ…, niewielkim dekoltem dyskret­nie odsÅ‚aniajÄ…cym ramiona i bez żadnych nowomodnych ak­centów.Kiedy na pięć dni przed Bożym Narodzeniem sukniÄ™ przy­niesiono do domu, Joshua Masefield wprost zakipiaÅ‚ gnie­wem. Co to, u diabla, ma znaczyć, panno Hargrave?! Copani strzeliÅ‚o do gÅ‚owy, żeby coÅ› podobnego zamówić?! wybuchnÄ…Å‚, nie zważajÄ…c na obecność wylÄ™knionego po­sÅ‚aÅ„ca.Zaskoczona, nie mogÅ‚a wydusić z siebie sÅ‚owa.PrzedchwilÄ… razem wnieÅ›li pudÅ‚o, żeby obejrzeć sukniÄ™, zanim chÅ‚o­piec wyjdzie.Kiedy sznurek na pudle zosta! przeciÄ™ty i po­krywka zdjÄ™ta, zaskoczony Joshua jakiÅ› czas patrzyÅ‚ na sukniÄ™bez sÅ‚owa.Pózniej oskarżyÅ‚ chÅ‚opca o to, że pomyliÅ‚ pudÅ‚a.Kiedy jednak Samanta wpadÅ‚a mu w sÅ‚owo, wyjaÅ›niajÄ…c, żezamówiÅ‚a wÅ‚aÅ›nie tÄ™ a nie innÄ… sukniÄ™, Joshua Masefield eks­plodowaÅ‚. Co paniÄ… opÄ™taÅ‚o, panno Hargrave?! Skoro nie mapani gustu, należaÅ‚o zasiÄ™gnąć rady pani Simmons! Co siÄ™ panu w tej sukni nie podoba? MyÅ›laÅ‚am. Co mi siÄ™ nie podoba? Jest wstrÄ™tna! To suknia dlaekspedientki! Pani naprawdÄ™ sÄ…dziÅ‚a, że w czymÅ› takim poka­Å¼e siÄ™ publicznie jako moja żona?!Samanta zerknęła na chÅ‚opca. Doprawdy, doktorze Masefield, chciaÅ‚am tylko.OdwróciÅ‚ siÄ™ do niej plecami, chwyciÅ‚ pudÅ‚o z sukniÄ…, bi­buÅ‚ki i sznurki i cisnÄ…Å‚ nimi w posÅ‚aÅ„ca. Zabieraj siÄ™ z tym! Nie chcemy czegoÅ› takiego!Otumaniony chÅ‚opak usiÅ‚owaÅ‚ nieporadnie przygarnąćczęści przesyÅ‚ki do siebie. Ależ doktorze Masefield, naprawdÄ™ nie ma powodu!MogÄ™ sama zrobić poprawki, dodać jakieÅ› falbany, jeÅ›li pansobie życzy.Pani Wiggen pomoże mi.GwaÅ‚townie odwróciÅ‚ siÄ™ na piÄ™cie.Okolice jego ust i nosamocno zbladÅ‚y; zrenice miaÅ‚ dziwnie zwężone.215  Jedyne, co może pomóc tej ohydzie, to tylko ogieÅ„,panno Hargrave.Cofnęła siÄ™ o krok.Za plecami Masefielda chÅ‚opak drgnÄ…Å‚ nerwowo.Rozju­szony Joshua patrzyÅ‚ na SamantÄ™ przez moment, a potemmachnÄ…Å‚ rÄ™kÄ…. Zabieraj siÄ™ stÄ…d  zwróciÅ‚ siÄ™ do posÅ‚aÅ„ca. I po­wiedz pani Simmons, żeby przysÅ‚aÅ‚a mi rachunek.ChÅ‚opak wyleciaÅ‚ jak z procy; trzasnęły frontowe drzwi.W salonie Joshua i Samanta nadal mierzyli siÄ™ wzrokiem. Musimy wymyÅ›lić coÅ› innego.Pięć dni to niewieleczasu. Gdyby wczeÅ›niej zechciaÅ‚ mi pan podsunąć jakiÅ› po­mysÅ‚, zamiast zdawać siÄ™ na mnie. zaczęła lodowatymtonem. A cóż to za brednie, panno Hargrave! Do gÅ‚owy mi nieprzyszÅ‚o, że to w ogóle konieczne.Wielkie rzeczy, zamówićsukienkÄ™! Co siÄ™ panu tak bardzo w niej nie podobaÅ‚o? ByÅ‚a brzydka! Moja żona nie bÄ™dzie siÄ™ pokazywaćw szmatach! To nie byÅ‚a szmata, a ja nie jestem paÅ„skÄ… żonÄ….Chcia­Å‚am tylko. I dziÄ™ki Bogu, że pani nie jest! Czy chociaż raz mogÄ™ skoÅ„czyć zdanie?UmilkÅ‚, a jego zaciÅ›niÄ™te usta utworzyÅ‚y biaÅ‚Ä… liniÄ™. Pan siÄ™ tak zachowuje, jakbym zrobiÅ‚a panu na zÅ‚ość,jakbym chciaÅ‚a pana rozgniewać i poniżyć.A tymczasem kie­dy zamawiaÅ‚am tÄ™ sukniÄ™, myÅ›laÅ‚am przede wszystkim o panu,doktorze Masefield.ChciaÅ‚am oszczÄ™dzić panu wydatków.UniósÅ‚ brwi. Pani chyba żartuje! Wcale nie. SÄ…dzi pani, że jestem biedakiem, panno Hargrave? Doktorze Masefield, wychowywano mnie w poszano­waniu oszczÄ™. Mam w nosie, jak paniÄ… wychowywano!ZamrugaÅ‚a nerwowo.216  Nie widzÄ™ powodu, żeby siÄ™ pan do mnie w ten sposóbodzywaÅ‚  zwróciÅ‚a mu uwagÄ™, ledwie panujÄ…c nad gÅ‚osem [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •