[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jego życie należało wyłącznie do niej, dochwili, w której uznała, że przyswoił sobie podstawy jej etosu pracy. Przy tym wszystkim Emma była niezwykle sprawiedliwa i w swoimczasie Philip zrozumiał, że wychowując ich wszystkich tak surowo,pragnęła jedynie przygotować ich do sytuacji, gdy będą zdani tylko nasiebie, gdy nie będzie mogła dłużej prowadzić ich i osłaniać.W latach swojego szkolenia Philip stale jezdził z Emmą do Australii, agdy tylko mógł, spędzał tam również wakacje  przeważnie w Dundoonw Coonamble  żeby nauczyć się jak najwięcej o hodowli owiec.Czasami towarzyszyła mu Emma i w takich wypadkach pobyt na farmiesprawiał mu jeszcze większą przyjemność.Wspominała dawne czasy,chwile, które przeżyła tam z Paulem, a on słuchał jej z niesłabnącąfascynacją.W 1966 roku, gdy Philip skończył dwadzieścia lat, Emma uznała, żeprzyszedł czas, by przeniósł się na stałe do Australii.Chciała, żeby poznał z pierwszej ręki problemy imperium finansowego,którym miał zarządzać jako generalny dyrektor i prezes zarządu.Po upływie trzech lat Philip udowodnił, że w pełni zasłużył na zaufanie,jakie w nim pokładała.Emma skonstatowała ten fakt bez większegozdziwienia, wiedziała bowiem, że wnuk odziedziczył po niej bystryumysł, spryt właściwy ludziom z Yorkshire, nieomylny zmysł dointeresów, a także charakterystyczną dla niej umiejętnośćwykorzystywania sprzyjających zbiegów okoliczności.Poza tym, jakdawno już zauważyła, Philip był nie tylko blizniaczo podobny do swojegodziadka, Paula, lecz również obdarzony nie mniejszą odeń inteligencją ibłyskotliwością w interesach.W bardzo krótkim czasie Philip zdążył wrosnąć w nowe środowisko izadomowić się na dobre w Australii.Kraj McGil-lów, który tak żywooddziaływał na jego wyobraznię od najwcześniejszych lat, stał sięobecnie jego prawdziwą ojczyzną.Nie odczuwał najlżejszej pokusy, żebyprzenieść się z powro- tem do Anglii czy też w jakiekolwiek inne miejsce.Dwaj zaufaniwspółpracownicy Emmy, Neal Clark i Tom Patterson, pod okiem którychPhilip odbywał przeszkolenie w australijskiej siedzibie koncernu, zyskalisobie jego szczery szacunek i sympatię.Jednak to babka pozostawała dlaniego największym autorytetem i osobą, do której zwracał się po pomoc iradę w chwilach wątpliwości czy załamań.Po śmierci Emmy w 1970roku jej miejsce zajął, przynajmniej częściowo, ojciec Philipa, służącsynowi radą czy po prostu życzliwie słuchając, gdy ten odczuwałpotrzebę wygadania się lub zasięgnięcia opinii kogoś spoza własnejfirmy.Przedwczesna śmierć Davida Amory, przysypanego lawiną wChamonix w styczniu 1971 roku, zabrała Philipowi nie tylko ukochanegoojca, lecz również mądrego doradcę i przewodnika.Philip powrócił do Sydney w marcu tego roku jako człowiek wewnętrznierozdarty i rozbity.Powierzchowne obrażenia, jakich doznał na stokuowego tragicznego, brzemiennego w skutki dnia, szybko się zagoiły, leczwewnętrzne ślady przeżyć nie dały się tak łatwo wymazać.Przepełniał gonie tylko ból z powodu straty ojca, lecz również głęboka troska i niepokójo przyszłość.Miał dopiero dwadzieścia pięć lat, a musiał wziąć na swojebarki straszliwą odpowiedzialność.Teraz, gdy Emma i ojciec już nie żyli,pozostał zupełnie sam.Paula, choć zawsze lojalna i oddana, miała na głowie mnóstwo własnychproblemów.Nie mógł obarczać jej swoimi obawami i wątpliwościami.Jego matka, Daisy, którą ściągnął ze sobą do Australii, była całkowiciezałamana po śmierci męża.Formalnie była wciąż właścicielką McGillCorporation, lecz nigdy nie zajmowała się interesami i wiedział, że niemoże liczyć na jej pomoc.Przeciwnie, teraz to ona szukała w nimpodpory i oparcia.Niezależnie od tych i tak już wystarczająco poważnych kłopotów, Philipadręczył problem odmiennej natury: ogromne poczucie winy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •