[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Za każdym razem,gdy Roksana siÄ™ Å›miaÅ‚a, matka Natana wybuchaÅ‚a pÅ‚aczem.Pózniej usÅ‚yszaÅ‚, że zniknęła.- Biedactwo, rzuciÅ‚a siÄ™ z okna, doprowadzona do ostatecznoÅ›ci okrucieÅ„stwemFriiulein Claude - mówiÅ‚a matka.- A twój ojciec plecie bzdury.Odfrunęła na biaÅ‚ychskrzydÅ‚ach, też coÅ›!Kiedy jednak myÅ›laÅ‚ o oczach Roksany, wydawaÅ‚o mu siÄ™ caÅ‚kiem prawdopodobne, żeumiaÅ‚a latać.N a poczÄ…tku lat siedemdziesiÄ…tych żona Jakuba przeniosÅ‚a siÄ™ wraz z dziećmi doIzraela i straciÅ‚a wszelki kontakt z Iranem.Zamieszkali w Tel Awiwie, w sfinansowanymprzez rzÄ…d osiedlu, jedli dotowanÄ… żywność i chodzili do subsydiowanych szkół.DziewczÄ™taodsÅ‚użyÅ‚y wojsko i wyjechaÅ‚y do kibucu.ChÅ‚opcy pozakÅ‚adali wÅ‚asne rodziny.Natan straciÅ‚nogÄ™, wróciÅ‚ do domu i zamieszkaÅ‚ z matkÄ…. Potem skoÅ„czyÅ‚ technikum, ożeniÅ‚ siÄ™ z MarokankÄ… i przeprowadziÅ‚ do Natanji, nadmorze.PrzestaÅ‚ mówić po persku, przestaÅ‚ wspominać ojca, przestaÅ‚ nawet czuć na cielekÅ‚ucie szorstkiej weÅ‚ny, pamiÄ…tkÄ™ tych upalnych letnich dni, kiedy Fräulein Claude skÄ…piÅ‚a imlodu.W lutym 1984 roku zabraÅ‚ żonÄ™ i córki na wycieczkÄ™ do StambuÅ‚u.Zatrzymali siÄ™ w wynajÄ™tym domku nad Bosforem, chodzili na plażę, do muzeów imeczetów.Pewnego popoÅ‚udnia, zwiedziwszy paÅ‚ac Topkapi, Natan zauważyÅ‚ w tÅ‚umiekobietÄ™ czekajÄ…cÄ… na autobus.ByÅ‚a drobna i blada, twarz miaÅ‚a porytÄ… zmarszczkami, skórÄ™ suchÄ… i napiÄ™tÄ… nakoÅ›ciach policzkowych.Kiedy ich spojrzenia siÄ™ zetknęły, uÅ›miechnęła siÄ™ tak, jak obcyludzie uÅ›miechajÄ… siÄ™ do siebie w deszczowe popoÅ‚udnie na zatÅ‚oczonym przystanku,wiedzÄ…c, że już nigdy siÄ™ nie spotkajÄ….Potem odwróciÅ‚a gÅ‚owÄ™ i uÅ›miech natychmiast speÅ‚zÅ‚ zjej twarzy.Natan nie mógÅ‚ oderwać od niej wzroku.MiaÅ‚a na sobie biaÅ‚Ä… baweÅ‚nianÄ… sukienkÄ™ i znoszone buty bez poÅ„czoch czy skarpetek.DÅ‚ugie do pasa wÅ‚osy Å›ciÄ…gnęła gumkÄ….DÅ‚onie, którymi przyciskaÅ‚a do piersi plastykowÄ…torbÄ™, byÅ‚y spierzchniÄ™te i brudne.CiÄ…gle przestÄ™powaÅ‚a z nogi na nogÄ™, jakby po to, by ulżyćbolÄ…cym stopom.Co jakiÅ› czas wyglÄ…daÅ‚a na jezdniÄ™, czy przypadkiem nie nadjeżdża autobus.Ani razu nie spojrzaÅ‚a na zegarek czy rozkÅ‚ad jazdy.Albo autobus nigdy nie kursowaÅ‚zgodnie z rozkÅ‚adem, albo po prostu nie miaÅ‚a siÄ™ do kogo spieszyć.Natan odwróciÅ‚ siÄ™ iposzedÅ‚ do domu.Tej nocy po raz pierwszy od lat Å›niÅ‚ mu siÄ™ Jakub Galareta: siedziaÅ‚ w kuchennejalkowie palÄ…c fajkÄ™ i opowiadaÅ‚ żonie, że handlarka gÄ…bek chciaÅ‚a mu siÄ™ oddać w zamian zatrochÄ™ opium.Nazajutrz znów byli w Topkapi, bo żona Natana chciaÅ‚a zwiedzić Stary PaÅ‚ac,skÅ‚adajÄ…cy siÄ™ z czterystu komnat harem, w którym mieszkaÅ‚y żony otomaÅ„skich suÅ‚tanówwraz z dziećmi i kastrowanymi sudaÅ„skimi niewolnikami.%7Å‚ony - głównie chrzeÅ›cijanki zKaukazu - trafiaÅ‚y tu jako branki nabyte na stambulskim targu i zmuszone do przejÅ›cia naislam.SpÄ™dzaÅ‚y życie w haremie kłócÄ…c siÄ™ miÄ™dzy sobÄ… i rywalizujÄ…c o wzglÄ™dy suÅ‚tana,rodzÄ…c nastÄ™pców i spiskujÄ…c przeciwko innym żonom i ich dzieciom.Zwieżo zarzuciwszyzwyczaj ustalania sukcesji w drodze bratobójstwa, tureccy suÅ‚tani przekazywali tronnajstarszemu z żyjÄ…cych synów.Aby ich chronić, wiÄ™zili chÅ‚opców w Starym PaÅ‚acu.NastÄ™pca tronu spÄ™dzaÅ‚ życie w zÅ‚oconej klatce w ogóle nie widujÄ…c ludzi.JeÅ›li nawetprzeżyÅ‚, z reguÅ‚y byÅ‚ niespeÅ‚na rozumu i niezdolny do sprawowania rzÄ…dów.Na ulicy Natan znów zobaczyÅ‚ tÄ™ samÄ… kobietÄ™. StaÅ‚a z dwiema innymi przed niechlujnÄ… restauracjÄ…, zachÅ‚annie dopalajÄ…c resztkÄ™papierosa.WidziaÅ‚ tylko jej profil, brudny fartuch i te same buty (dziÅ› miaÅ‚a w nich krótkiebiaÅ‚e skarpetki zszarzaÅ‚e od ciÄ…gÅ‚ego prania).Natan pociÄ…gnÄ…Å‚ żonÄ™ w kierunku restauracji.ProtestowaÅ‚a, że nie pozwoli otruć dzieci jadÅ‚em serwowanym w takiej norze, ale on niesÅ‚uchaÅ‚.ZatrzymaÅ‚ siÄ™ o kilka kroków od nieznajomej.OdwróciÅ‚a siÄ™ nieco od koleżanek, wydmuchujÄ…c dym, i wtedy spostrzegÅ‚a, że Natanna niÄ… patrzy.W jej zmÄ™czonych, otoczonych drobnymi zmarszczkami oczach pojawiÅ‚ siÄ™strach, lecz wciąż byÅ‚y przepastne i pÅ‚ynne jak morze.Przez chwilÄ™ Natan byÅ‚ z niÄ… zupeÅ‚niesam na tÄ™tniÄ…cej ruchem ulicy, pogrążony w jasnoÅ›ci, z której nie miaÅ‚ ochoty siÄ™ wynurzać.Autobus zahamowaÅ‚ z piskiem tuż za nim.%7Å‚ona krzyknęła.Kierowca obrzuciÅ‚ gostekiem wyzwisk, po czym nacisnÄ…Å‚ gaz do dechy i pozostawiÅ‚ Natana w chmurze czarnychspalin.Kiedy ten siÄ™ ocknÄ…Å‚, kobiety już nie byÅ‚o.CiÄ…gle Å›niÅ‚ mu siÄ™ ojciec.W koÅ„cu Natan zadzwoniÅ‚ do matki w Natanji i zapytaÅ‚, czy wie, co siÄ™ staÅ‚o zRoksanÄ… AnielicÄ….- Jak to co? UmarÅ‚a - odpowiedziaÅ‚a matka.ByÅ‚a już po osiemdziesiÄ…tce, ale umysÅ‚wciąż miaÅ‚a jasny jak za mÅ‚odu.- WyskoczyÅ‚a z okna.Jej siostra, Księżycowa Miriam,mieszka w Los Angeles.Przez tydzieÅ„ Natan trzymaÅ‚ siÄ™ z dala od Topkapi.Potem pewnego popoÅ‚udniazostawiÅ‚ żonÄ™ i dzieci na plaży i pojechaÅ‚ tam jeszcze raz.PoznaÅ‚a go od razu, kiedy wszedÅ‚ do restauracji, utykajÄ…c na plastykowej nodze, i siadÅ‚przy stoliku.ZcieraÅ‚a podÅ‚ogÄ™, zbieraÅ‚a brudne naczynia, a gdy kucharz jÄ… woÅ‚aÅ‚, podawaÅ‚aklientom zamówione potrawy.PoruszaÅ‚a siÄ™ szybko, okrążajÄ…c wielkim koÅ‚em stolik Natana iunikajÄ…c jego wzroku.Po chwili podeszÅ‚a do kucharza i powiedziaÅ‚a do niego coÅ› po turecku.Kiedy Natan podniósÅ‚ gÅ‚owÄ™, byÅ‚a już bez fartucha i biegÅ‚a na przystanek.- ProszÄ™ pani! - zawoÅ‚aÅ‚ do niej po angielsku.Nie zareagowaÅ‚a.WyszedÅ‚ za niÄ… i ustawiÅ‚ siÄ™ w kolejce do autobusu.Kiedy siÄ™ odwróciÅ‚a, zobaczyÅ‚a gotuż obok.- Przepraszam paniÄ… - odezwaÅ‚ siÄ™ jeszcze raz.OdwróciÅ‚a wzrok.SpróbowaÅ‚ po hebrajsku, potem po persku.StaÅ‚a w bezruchu, niczym skamieniaÅ‚a, oczy miaÅ‚a wlepione w jeden punkt, ale rÄ™ce jejdrżaÅ‚y.Natan zdaÅ‚ sobie sprawÄ™, że znów mu ucieknie, wiÄ™c przestaÅ‚ jÄ… nagabywać.Ludziepatrzyli na niego podejrzliwie. WsiadÅ‚a do autobusu przednimi drzwiami, on tylnymi.W Kumkapi wyskoczyÅ‚a iwbiegÅ‚a do jakiegoÅ› budynku.Natan wróciÅ‚ do domu i powiedziaÅ‚ żonie, że widziaÅ‚ ducha zmarÅ‚ej kobiety.*Cztery miesiÄ…ce przed rozdaniem Å›wiadectw zadzwoniÅ‚a do mnie Miriam.- Przyjedz w piÄ…tek, zostaniesz u mnie na weekend - oznajmiÅ‚a bez wstÄ™pów.-PrzygotowaÅ‚am dla ciebie pokój goÅ›cinny.Niedawno przeprowadziÅ‚a siÄ™ z wieżowca przy Wilshire Boulevard do domkujednorodzinnego w Westwood.Nie miaÅ‚a ochoty na zmianÄ™ mieszkania, ale ptaki Pana KarolastaÅ‚y siÄ™ utrapieniem dla caÅ‚ego budynku.CzÄ™sto uciekaÅ‚y drzwiami i fruwaÅ‚y po dÅ‚ugichwÄ…skich korytarzach, wlatywaÅ‚y do otwartych wind, straszÄ…c drobne staruszki o lawendowychwÅ‚osach, wracajÄ…ce od fryzjera.Albo wyfruwaÅ‚y z balkonu i obsrywaÅ‚y ludziom okna.Administrator daÅ‚ Miriam trzy miesiÄ…ce, po czym wypowiedziaÅ‚ umowÄ™.Nowy dom Miriam byÅ‚ parterowÄ… budÄ… w stylu hiszpaÅ„skim, wzniesionÄ… w koÅ„cu latsześćdziesiÄ…tych.MiaÅ‚ gipsowe Å›ciany pomalowane na jaskrawożółty kolor, pomaraÅ„czowydach i skrzynkÄ™ na listy w ksztaÅ‚cie gigantycznej papugi.Od frontu byÅ‚ wÄ…ski podjazd imiejsce na samochód, które Miriam obsiaÅ‚a trawÄ….W domu mieÅ›ciÅ‚y siÄ™ trzy sypialnie: jednadla Miriam, druga dla Pana Karola i jego ptaków i trzecia nazwana goÅ›cinnÄ… [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •