[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy zostałby ze mną w Nowym Jorku, dopóki nie skończyłabym studiów?A może przekonałby mnie do wspólnego podróżowania po kraju i wzięcia rocznego urlopudziekańskiego? Ciekawe, czy teraz bylibyśmy razem? Tego nie można wiedzieć  oznajmiła Isabel. Oglądając W obronie życia myślałamo tych chwilach, których musiałabym bronić, kiedy kierowałam się strachem lub innym uczuciem.I zaczęłam się zastanawiać, co by było, gdybym tamtego dnia w ośrodku nie poznałaEdwarda.Co by było, gdyby pomagał tam inny nastolatek? Kim bym teraz była?Kat położyła się na brzuchu i oparła podbródek na splecionych dłoniach. Uważacie, że jesteście tak różne od tych dawnych? To znaczy w głębi duszy? W swoimwnętrzu?  spytała. Ja byłam nieokiełznana  stwierdziła Isabel. Mogę to poświadczyć  zgodziła się z nią June, uśmiechając się. No.Ja też to pamiętam  potwierdziła Kat. Ale czy nie dlatego, że przyciągały cię tenieokiełznane dziewczyny, tak jak po wypadku przyciągał cię Edward? Taka byłaś.Ktoś cięprzyciągał lub odpychał.Isabel wydawała się zamyślona. Sądzę, że tak  powiedziała po chwili. Wolę myśleć, że miałam większą samokontrolęniż rzeczywiście, że reagowałam na sytuację, a nie sytuacja miała na mnie wpływ.Kat skinęła głową.Właśnie to ją niepokoiło, że teraz sytuacja miała na nią wpływ, a nie ona reagowała nasytuację.Oba stany różniły się od siebie, choć granica między nimi wydawała się tak cienka, żeKat nie potrafiła jej dostrzec i była rozdarta wewnętrznie. Wiecie, nad czym się zastanawiam?  powiedziała. Nad tym, czy gdyby mój ojcieci wasi rodzice nie zginęli w wypadku, a życie mojej matki się nie zmieniło po otrzymaniutelefonu z komendy policji, poszłabym do college u, do szkoły kucharskiej, wyjechałabym doFrancji, skończyłabym z Oliverem? O tym decyduje przeznaczenie  oznajmiła June. Jeśli wierzy się w takie rzeczy. Owszem.Myślałam o tym, że być może poznałabym Edwarda tak czy inaczej zgodziła się z nią Isabel. Jeśli nie spotkałabym go w Regionalnym Ośrodku dla Dzieciw %7łałobie w Boothbay Harbor, to gdzie indziej.Po jej słowach wszystkie milczały. Sądzę, że zawsze możemy bronić swojego życia  dodała po chwili Isabel. Wyborów,których dokonaliśmy.To nie znaczy, że koniecznie musimy pójść dalej, ale uważam, że ten filmma ważne przesłanie.Gdy człowiek się czegoś boi, powinien poznać tego powód i potem działaćjuż bez strachu.Podjąć taką decyzję, na jakiej rzeczywiście mu zależy.Kat przewróciła się na plecy i spojrzała na wentylator na suficie. A co, jeśli człowiek się obawia, że podejmie złą decyzję?  spytała. Co, jeśli,powiedzmy, nie powinnam wychodzić za mąż za Olivera? Co, jeśli moim przeznaczeniem jestzrobić coś innego? Myślałabym, że to wiesz  powiedziała June. Wiesz, prawda, Kat?Kat usiadła i podciągnęła kolana pod brodę.Skinęła głową, ale bez przekonania. Znasz Olivera całe swoje życie  zaczęła Isabel. Bardzo mi się podoba, że wychodziszza niego za mąż, znając go tak długo.To jest przeciwieństwo tego, co ja zrobiłam, poślubiającEdwarda.Poznałam go w wieku szesnastu lat, a poślubiłam mając lat dwadzieścia jeden.Wieszdokładnie, co dostajesz.I wiesz, kim jesteś. Czy naprawdę?  spytała Kat i zdziwiła się, że powiedziała to głośno. To znaczy,wiem, kim jest Oliver, na tyle, na ile rzeczywiście można poznać drugiego człowieka.Ale wcalenie jestem taka pewna, czy wiem, kim ja jestem. Serio?  June spojrzała na nią w zadumie. Zawsze uważałam, że masz szczęście, botak wspaniale ułożyło ci się życie.Pieczenie ciast, Oliver i pensjonat zapewniają ci poczuciebezpieczeństwa. Czasami mam ochotę wyjechać do Paryża i po prostu spacerować po tym mieście, odwiedzić cukiernie w każdej dzielnicy, pocałować każdego fajnego faceta, którego spotkam,i przespać się z kilkoma.Czy to jakieś szaleństwo?  odpowiedziała Kat. Pytasz o to niewłaściwe osoby  stwierdziła June. To znaczy, jesteśmy tu, ja i Isabel,a nasze życie znajduje się w stanie zawieszenia.Poczucie bezpieczeństwa i promienna przyszłośćwydałyby się nam czymś bardzo dobrym. Kat, czy masz jakieś wątpliwości dotyczące swojego zamążpójścia?  spytała Isabeli stwierdziła:  Jeśli tak, nie rób tego.Ale moja mama marzy o tym, żeby mnie zobaczyć mężatką  odpowiedziała jejw myślach Kat. Zobaczyć mnie jako żonę mężczyzny, którego mój ojciec uwielbiał i wybrał namojego przyszłego męża, gdy ten miał pięć lat.Jak mogłabym pozbawić ją tego w sytuacji, gdyjest to jedyna rzecz, która brutalnie dokopuje mojej ambiwalencji? Nie mam żadnych wątpliwości  odrzekła głośno, ale kuzynki patrzyły jej głębokow oczy, jakby niedowierzając. Kat  zaczęła June, spoglądając na Isabel  załóżmy, że jutro po południu w pensjonacieurządzimy kameralnie przyjęcie zaręczynowe i zaprosimy na nie rodziców i brata Olivera orazniektórych waszych przyjaciół z miasta.Czy nie masz nic przeciwko temu?Kat mogłaby zerwać się z łóżka i odpowiedzieć:  Odwołajcie to przyjęcie, odwołajciewszystko!.Skoro mogło się odbyć przyjęcie zaręczynowe, to wszystko inne było rzeczywiste.Ale spojrzała na swój pierścionek zaręczynowy i pomyślała o matce śpiącej w szpitalnym łóżku. Oczywiście, że nie mam nic przeciwko temu  odpowiedziała. I dziękuję. PonieważIsabel nadal nie spuszczała z niej z oka, zmieniła temat i spytała:  Czy uważacie, że z mojąmamą jest dobrze? Czy po prostu martwi się, że. Nie potrafiła wymówić tego słowa. Sądzę, że tak  odparła June. Jestem pewna, że całe to gadanie o przejściu dalej,sądzie i obronie dokonanych przez ludzi wyborów skłoniło ją do rozmyślania o swoim życiu. Na pewno skłoniło mnie do rozmyślania o moim  wyznała Kat [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •