[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Aed był władcą Dalriady.Jak zwraca uwagę I.Henderson, "Eoganan z różnych względów zajmuje wyjątkowe miejsce w histo6J.R.Allen, J.Anderson, Early Christian Monuments of Scotland, Edinburgh1903 (reprint 1993).Ponieważ do monografii tej nie udało mi się dotąd dotrzeć,opieram się na pózniejszej literaturze.Longobardowi eITrudno opowiadanie o dziejach Longobardów - jednego z tych plemion germańskich, które odegrały wybitną rolę we wczesnośredniowiecznej Europie - nie rozpoczynać od podania i legendy.Pod koniec VIII w., kiedy niezależne państwo Longobardów przestało jużistnieć, ale żywa była jeszcze (i długo taka pozostała) pamięć o nim,pisarz Paweł Diakon, sam wywodzący się z tego ludu, przekazał takąoto opowieść (przytoczymy ją częściowo dosłownie1, a częściowow parafrazie):Rejon północny im bardziej jest oddalony od żaru słońca i ogarniętylodowatym mrozem, tym zdrowszy jest dla ludzi i odpowiedni dlazwiększenia ich populacji; przeciwnie zaś, wszelka okolica południowa, im bliżej się znajduje piekącego słońca, tym bardziej jest niezdrowa i tym mniej nadaje się do życia ludzkiego.Dlatego tak wielkie masy ludzkie pochodzą z północy.Dlatego też cała "północ", "od rzeki Tanais [Donu] aż po zachódsłońca, mimo że poszczególne jej części mają własne nazwy, ogólniezwie się Germanią"2.Przypomniawszy, że "z tej ludnej Germanii"często, z powodu niemożności wyżywienia, wychodziły różne ludynękające Azję i Europę, o czym świadczą zburzone przez nich miasta, "zwłaszcza w nieszczęsnej Italii, która doznała dzikości niemalwszystkich plemion germańskich", pisze autor, że "Goci i Wandale,Rugiowie i Herulowie, Turyngowie oraz inne dzikie i barbarzyńskieplemiona wyszły z Germanii", po czym przechodzi do właściwegotematu: "Z podobnej przyczyny wywodzące się od Germanów ple-mię Winilów, czyli Longobardów, które pózniej będzie szczęśliwierządziło Italią, wyszło z wyspy zwanej Skandynawią, choć podaje sięteż inne powody ich wyjścia".Szkoda, że Paweł Diakon zrezygnował z ich przytoczenia.I tak jednak jego rodowód ludu Longobardów, longobardzka origo gentis, jestjedną z niewielu, jakie zostały utrwalone przez dziejopisów i tym samym zachowane dla potomności, a zarazem jedną z najokazalszych.Oprócz Longobardów, jedynie Goci, Anglo-Sasi, Frankowie i Sasikontynentalni, w różnym zresztą stopniu, zachowali rodzime tradycjeswego pochodzenia.Paweł Diakon znał niewątpliwie dzieło gockiegodziejopisa Jordanesa (z ok.550 r.), w którym mógł przeczytać analogiczną "prahistorię" Gotów, których odłam zamieszkiwał Italię i panował nad nią przed Longobardami.Jordanes, a raczej Kasjodor,z którego zaginionego pózniej dzieła Jordanes korzystał, także wywodził Gotów ze Skandynawii (aż do XI w.powszechne było przekonanie, że jest ona wyspą).Powstaje problem, na ile przekazana przezPawła Diakona tradycja o pochodzeniu Longobardów ze Skandynawii jest oryginalna (to jeszcze nie znaczyłoby, że wiarygodna), czylibędąca rzeczywiście odzwierciedleniem autentycznej longobardzkiejtradycji, na ile zaś konstrukcją sztuczną, "uczoną", stworzoną podwpływem lektury dzieła Jordanesa/Kasjodora.Poważnym argumentem za częściową przynajmniej autentycznością wersji podanej przez Pawła Diakona jest to, że została przezeńprzejęta z wcześniejszego, anonimowego zródła, noszącego nazwęOrigo gentis Langobardorum ("Początki [lub: pochodzenie] naroduLongobardów").Niezbyt obszerny ten zabytek zawiera listę władców longobardzkich doprowadzoną do króla Perktarita (671-688),prawdopodobnie więc powstał w latach jego panowania, a ponieważzachował się w rękopisach jedynie łącznie z tzw.edyktem króla Ro-thariego (o którym będzie jeszcze mowa), należy przyjąć, że reprezentuje niejako oficjalną, uznaną przez dwór królewski wykładnięwcześniejszej historii ludu.Sprawia wrażenie materiału dość surowego, niepozbawionego cech archaiczności.Różnice w stosunku doznacznie bardziej rozbudowanej i doskonalszej pod względem literackim wersji Pawła Diakona dotyczą m.in.nazwy wyspy, z którejrozpoczęła się odyseja Winilów-Longobardów (Origo: Scadanan,Paweł: Scadinavia), braku ekskursów geo- i etnograficznych, nazwScoringa i Mauringa, walk z Assipitami, Amazonkami i Bułgarami.Origo nie wnika także w przyczyny migracji, u Pawła Diakona natomiast czytamy, że gdy ludność owej wyspy Skandynawii tak bardzowzrosła, że zrobiło jej się zbyt ciasno, "podzieliła się na trzy grupy,z których jedna, wyznaczona losem, musiała opuścić ojczyznę i szukaćdla siebie nowych domostw".Odtąd uwaga dziejopisa skupiła się wyłącznie na tych emigrantach.Otóż grupa ta "wybrała sobie dwóch wodzów, a mianowicie braci Ibo-ra i Agiona, ludzi młodych, wyróżniających się wśród rówieśników,a następnie, pożegnawszy rodaków i ojczyznę, wyruszyła w drogę, abyznalezć ziemie, które nadają się do uprawy i założenia stałych siedzib.Matką wodzów była Gambara, kobieta o bystrym umyśle i mądrejradzie, tak iż drugiej takiej próżno by szukać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]