[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Na pewno.* * * Przestępstwo podatkowe?  zapytała Lydia.Tego ranka jeszcze nie wstała z łóżka, co nie wróżyłonajlepiej.Laura obawiała się, że Lydia ma przed sobą ciężki dzień, a najgorsze dopiero ją czeka.Jeffrey?Laura siedziała na skraju łóżka, łącząc się z nią w cierpieniu. Tak RSmówią.Lydia przyjęła wiadomość spokojnie.Marszcząc brwi, wbiła wzrok w kordonkowy pled złożony wnogach łóżka. Nic nie zdołali udowodnić  podjęła gorliwie Laura. Jak na razie to niewiele więcej ponadspekulacje.Lydia smutno zmierzyła ją wzrokiem. Musimy wziąć pod uwagę zródło tych spekulacji.Agencirządowi przeważnie trafiają z takimi domysłami. Nie zawsze  wtrąciła się Debra z przeciwnej strony łóżka. Mogą się mylić.140Lydia próbowała się do niej uśmiechnąć, ale Laura widziała, jak trudno o uśmiech w takiej chwili.Pragnęła pocieszyć i babcię, i wnuczkę, ale nie umiała wykrzesać z siebie entuzjazmu.  Artykuł w gazecie był bardzo napastliwy.Duggan O'Neil wlazł w nasze życie z butami.Jestempewna, że Gary Holmes zaciera ręce z radości.Chyba musimy być przygotowane na dalsze wzmianki w tym samym tonie.Lydia westchnęła. Kiedy stoi za tym Gary Holmes, bez wątpienia. Znasz go?  zapytała Debra. Dawne czasy.Był wtedy twardym człowiekiem.A lew nigdy nie zmieni się w potulną owieczkę. Kluczem do rozwiązania zagadki i uzdrowienia sytuacji kontynuowała Laura  jest znalezienie Jeffa.Bez tego nie da się odeprzeć zarzutów.Ciągle ktoś mniepyta, gdzie mógł sobie znalezć kryjówkę.A ja myślę i myślę, i nic mi nie przychodzi do głowy.Możety masz jakiś pomysł?Lydia uniosła wątle ramię w geście bezsilności. Sama się zastanawiałam.Jeżeli Jeffrey miał tegorodzaju marzenia, kiedy był mały, nie RSdzielił się nimi.Czy kiedykolwiek zwierzył ci się, gdzie chciałby zamieszkać po wycofaniu się zczynnego życia zawodowego?Laura potrząsnęła głową. Byliśmy tak zaabsorbowani naszymi karierami, że nie zaczęliśmy nawetmyśleć o ich zakończeniu.Zasugerowałam im wyspy.Uwielbiał te, na których spędzaliśmy wakacje. Nieprawda  zaprotestowała Debra. Narzekał na upał.I na jedzenie.I na odmienny rytm życia.Tam wszystko tak się wlokło.Ciągle był nerwowy, pamiętasz?141 Jestem pewna, że nie zaszkodzi sprawdzić  wtrąciła ugodowo Lydia.Debro, kochanie, bądz tak dobra i zrób mi filiżankę herbaty.Wiesz, taką, jak lubię.Debra poderwała się. Z drożdżówką.Mama przyniosła kilka z wiśniami i rodzynkami, a jeśli ty ichnie zjesz, wmusi wszystkie we mnie.Nie przestaje gotować, od kiedy tata zniknął.W domu jest pełnojedzenia! Z drożdżówką  ochoczo przystała Lydia.Ale jak tylko Debra znalazła się za drzwiami,natychmiast spoważniała.Sięgnęła po rękę Laury. Czy ty coś z tego rozumiesz?Laura nie musiała już kryć rozpaczy. Nic a nic. Czy dał ci powód do podejrzeń, że jest nieszczęśliwy? Nigdy.Jeff nigdy nie był skłonny do wynurzeń.Nie umiał rozmawiać o myślach i uczuciach  sprawach mglistych i ulotnych.To nie leżało w jego naturze. Istotnie  zadumała się Lydia. Przy mnie był taki sam.Zawsze strzegłzazdrośnie swoich najgłębszych myśli.A ponieważ był wyjątkowo dobrym RSdzieckiem, nigdy nie domagałam się wynurzeń.Wierzyłam, że nie liczą się deklaracje, a jedynieczyny.Każda matka byłaby szczęśliwa, wychowując takie dziecko.Christian był jak tornado, aleJeffrey zawsze starał się być posłuszny.Mimo to nigdy tak do końca nie wiedziałam, co myśli. Zmarszczyła brwi.Może powinnam była więcej z nim rozmawiać, bardziej nalegać.Może należało go nauczyć dzielićsię własnymi myślami.Czując, że w staruszce gwałtownie rośnie żal do samej siebie, Laura potrząsnęła lekko jej ręką.Dopuszczasz do siebie myśl, że naprawdę zrobiłcoś złego.Nie poddawaj się, Lydio.142Ale Lydia utkwiła w Laurze spojrzenie niebieskich oczu i powiedziała poważnie:  Muszę byćrealistką.Ty także.Patrzysz na świat przez cudownie różowe okulary i do tej pory ta postawaświetnie się sprawdzała.Ale czas przejrzeć na oczy.Fakty są takie, że Jeff zniknął dokładnie wmomencie, kiedy pojawiły się wobec niego zarzuty.Nie wydaje ci się to podejrzane?Laura chciała się spierać.Przez chwilę nic nie mówiła.Potem, z grymasem wyrażającym frustrację,pokiwała głową. Ale to jeszcze nie znaczy, że jest winny.Mogło być i tak, że poczuł się z jakiejśprzyczyny zagrożony, spanikował i jedyny ratunek widział w ucieczce.No i wciąż nie wykluczonohipotezy, że osoba faktycznie odpowiedzialna za to przestępstwo ma na sumieniu również jegozniknięcie.Lydia zadrżała. Odpukaj natychmiast w nie malowane drewno.Gdybyśmy były poznały go choć trochę lepiej! Lubił wyspy czy nie? Cieszyła go ta praca czy nie?Pytałam go często; zawsze przytakiwał, ale nigdy nie rozwijał tematu.Więc go nie dręczyłam.Powinnam była bardziej nalegać.Tym razem Laura zacisnęła dłonie. Ja też nie nalegałam, ale jak można RSwyciągać coś na siłę od osoby w wieku Jeffa? Nie ma dwunastu czy trzynastu lat.Scott skończyłtylko dziewiętnaście, a już są rzeczy, których z niego w żaden sposób nie wyciągnę.Nie możesznikogo zmusić, żeby otworzył przed tobą swoje serce. To fakt, Jeffrey nie należał do wylewnych.  Dokładnie. A jeśli nie otwierał serca przed żadną z nas, nie otwierał chyba przed nikim. Moja matka nazwałaby jego niezdolność do komunikowania się wrodzoną cechą osobowości.143 Cechy osobowości można modyfikować.Zaniedbałam to. Nie zaniedbałaś  zaprzeczyła Laura.W kuchni zagwizdał czajnik.Jej głos przebił się przez hałas,kierując rozmowę na inne tory. Ciągle mnie pytają o Christiana.Sugerują, że on, jako jedyny bratJeffa, może coś wiedzieć.Lydia tylko spojrzała z powątpiewaniem. Kiedy zaprosiliśmy go na Zwięto Dziękczynienia  mówiła dalej Laura odpisał, że wybiera się do Australii.Według ludzi z RAP to świetne miejsce na kryjówkę. Znalezli coś na potwierdzenie tego kierunku? Nie, ale ciągle szukają. Zwietnie  powiedziała Lydia. Niech szukają.Wcale bym się nie zmartwiła, gdyby przebywał zChristianem.Christian ma swoje wady, ale jest silny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •