[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tu Wenecjanin mijaÅ‚ ptaki, tam maÅ‚py i koguty, tu znowu koguta, kurÄ™ i smoka, szczura ilisa, żurawia i sÅ‚owika.ZwierzÄ™ta naÅ›ladowaÅ‚y ludzi, żeby lepiej obnażyć ich cechy, ich wady isÅ‚abostki.ByÅ‚y tylko martwym kamieniem, a jednak, mimo upÅ‚ywu czasu, mimo mchu, który jeporastaÅ‚, i jaszczurek, które po nich biegaÅ‚y, byÅ‚y tak wspaniale wyrzezbione, że wyglÄ…daÅ‚y jak żywe.Ich sÅ‚owa wyrażaÅ‚y siÄ™ poprzez strumienie wody wytryskujÄ…cej o pewnych porach i na pozórwprawiajÄ…cej caÅ‚y ten zwierzÄ™cy Å›wiat w ruch.Zciany zieleni nigdy nie otwieraÅ‚y siÄ™ na pustÄ… przestrzeÅ„.XXI.WILK I %7Å‚URAWXXII.KRÓL, STRZELEC I KANIAXXIII.MAAPA KRÓLEMXXIV.LIS I KOZIEAXXV.RADA SZCZURÓWXXVI.MAAPA I KOT XXVII.LIS I WINOGRONAPietro zbliżaÅ‚ siÄ™ do Å›rodka lasu, myÅ›laÅ‚ o sÅ‚owach Bajkarza i wszystko nagle stawaÅ‚o siÄ™ciemniejsze, bardziej tajemnicze.MiaÅ‚ przerażajÄ…ce wrażenie, że jest obserwowany i że Bajkarzzakłóca koleje jego losu.WidziaÅ‚ siebie jako kukieÅ‚kÄ™ zagubionÄ… w chorym umyÅ›le, w nieokieÅ‚znanejwyobrazni wroga.I poÅ›ród tych zwierzÄ…t kim miaÅ‚ być? Pietrem ViravoltÄ…, CzarnÄ… OrchideÄ…,postaciÄ… z bajki, z opowieÅ›ci? Gdzie byÅ‚a jego nić Ariadny? JakÄ… tragediÄ™, jakÄ… tajemnicÄ™zapowiadaÅ‚ ten spacer? Bajki, stworzenia - co miaÅ‚y oznaczać? Poszukiwanie prawdziwych,ostatecznych znaczeÅ„? Zepsucie? Przemijanie czasu? PÄ™d ku nicoÅ›ci? Bajkarz patrzyÅ‚ na swegouwiÄ™zionego szczura i mówiÅ‚:  Ze mnÄ… siÄ™ zgubisz.Pietro zapuszczaÅ‚ siÄ™ w Labirynt, szedÅ‚ wÄ…skimi,peÅ‚nymi uroku alejkami.Ale to byÅ‚y alejki podstÄ™pu i czarów.Tak, byÅ‚ już bardzo blisko, byÅ‚.ZamarÅ‚.XXXIV.LIS I KRUKXXXV.AABDy I KANIAXXXVI.WILK I GAOWAXXXVII.W%7Å‚ I JE%7Å‚XXXVIII.KACZKI I MAAY SPANIELXXXIX.WYJZCIE Z LABIRYNTUDotarÅ‚ do serca Labiryntu, do Bezimiennego Lasku.Tu krzyżowaÅ‚o siÄ™ pięć alei, zachÄ™cajÄ…c, by gość odnalazÅ‚ w sobie spójność i jedność.Ten zakÄ…tek byÅ‚ niczym zÅ‚ota liczba tej zdumiewajÄ…cej geometrii, klucz sklepienia, Å›rodek ciężkoÅ›ci,bez którego runęłaby caÅ‚a konstrukcja.PoÅ›rodku piÄ™ciokÄ…tnego zagajnika, na ziemi, leżaÅ‚ kolejny liÅ›cik, przewiÄ…zany czerwonÄ… wstążkÄ….Pietro podniósÅ‚ go drżącÄ… rÄ™kÄ…. To moja gra, już zrozumiaÅ‚eÅ›,Tyle fontannW Labiryncie tryska,Utkanych bajkami W każdej roÅ›lin kÄ™pie!Tyle fontannBajkami zdobionych,Które daÅ‚y mi natchnienie.Gdy na zgubÄ™ wiodÅ‚em Agentów Sekretu.Tyle fontannI jedna tylko RóżaPrzeciw jednej OrchideiW Labiryncie myÅ›li.Stoisz u zbiegu dróg,Gdzie krzyżujÄ… siÄ™ intrygi i losy.Viravolta! Chodz!Znajdz Å›mierć w tym ogrodzie!BajkarzWenecjanin cofnÄ…Å‚ siÄ™ kilka kroków.I nagle wszystko zrozumiaÅ‚.TrzydzieÅ›ci dziewięć skrzyżowaÅ„ i trzydzieÅ›ci dziewięć fontann zdobionych oÅ‚owianymi rzezbami,rozrzuconymi po Labiryncie - to tworzyÅ‚o intrygÄ™ i machineriÄ™ Bajkarza.Lasek Ezopa zostaÅ‚zaprojektowany tak, by oglÄ…dać go w Å›ciÅ›le ustalonym porzÄ…dku.Trzeba byÅ‚o poÅ›wiÄ™cić na to dośćczasu i iść od punktu do punktu, odczytujÄ…c kolejne maksymy, a wreszcie wyciÄ…gnąć z nich moraÅ‚.Wilk i baranek leżący przy zwÅ‚okach Rosette, Lis i konik polny przy Lansquenecie czy też %7Å‚aba i wół,nie wspominajÄ…c, Boże drogi, o pozostaÅ‚ych - Kruku i lisie, Lwie i szczurze - Bajkarz bawiÅ‚ siÄ™ jakogrodnik albo projektant ogrodów, tkajÄ…c sieć i snujÄ…c wÄ…tek, w którym osadzaÅ‚ postacie, bydowolnie żonglować ich życiem.Nie czerpaÅ‚ inspiracji wyÅ‚Ä…cznie z bajek La Fontaine a i staregoEzopa, ale także z kompozycji ogrodu! MówiÄ…c o zwierzÄ™tach, Ezop i La Fontaine kpili z ludzkichuÅ‚omnoÅ›ci, a tajemniczy Bajkarz uznawaÅ‚ siÄ™ za ich spadkobiercÄ™! SnujÄ…c siÄ™ po krainie bajek ilegend, wybieraÅ‚, co chciaÅ‚, by tworzyć wÅ‚asne dzieÅ‚o, i wciÄ…gaÅ‚ Pietra do labiryntu owychszyderstw i myÅ›li!Pietro czuÅ‚ siÄ™ przytÅ‚oczony.SpojrzaÅ‚ w górÄ™.Droga MÄ…droÅ›ci. On jest naprawdÄ™ bardzo silny.A gdy zobaczyÅ‚, dokÄ…d dotarÅ‚, i ujrzaÅ‚ to, co teraz ukazywaÅ‚o mu siÄ™ w caÅ‚ej przerażajÄ…cej,makabrycznej peÅ‚ni, w Å›rodku Bezimiennego Lasku, zamarÅ‚o mu serce.JakÄ… trzeba mieć wiedzÄ™, by posiąść mÄ…drość?To byÅ‚ widok jak z koszmarnego snu.Pietro osÅ‚oniÅ‚ rÄ™kÄ… usta.CzuÅ‚, jak coÅ› w nim pÄ™ka.- O! Nie.- szepnÄ…Å‚ zdÅ‚awionym gÅ‚osem.W tej zielonej komnacie wisiaÅ‚ Landretto.BezwÅ‚adny, na wierzchoÅ‚ku grabu, w Å›rodku BezimiennegoLasku.Jego sztywne ciaÅ‚o koÅ‚ysaÅ‚o siÄ™ w prawo i w lewo.Landretto, który wyciÄ…gnÄ…Å‚ go zweneckich lochów, z którym przemierzyÅ‚ każdÄ… Å›cieżkÄ™ Serenissimy, Å›cigajÄ…c strzygi, Landretto,który nad nim czuwaÅ‚ i który tak bardzo pomógÅ‚ mu odzyskać AnnÄ™.Landretto, na którego zapaÅ‚ iwierność zawsze mógÅ‚ liczyć.A teraz byÅ‚ tu, ubrany w kolorowe szaty królewskiego pazia.Jegoperuka poniewieraÅ‚a siÄ™ po ziemi.Pietro miaÅ‚ przed sobÄ… martwÄ… sinÄ… twarz.PodszedÅ‚ chwiejnymkrokiem i wtedy zauważyÅ‚, że Landretto nie patrzy na niego swoimi oczyma, bo zastÄ…piono je dwiemaszklanymi kuleczkami o pustym, przerażajÄ…cym wyrazie.Twarz zmarÅ‚ego byÅ‚a wykrzywiona wgroteskowym uÅ›miechu, jakby Bajkarz pragnÄ…Å‚ utrwalić na niej drwinÄ™ zza grobu.Nie byÅ‚owÄ…tpliwoÅ›ci, że to zwÅ‚oki Landretta, ale w jego usta wepchniÄ™to wiÄ…zki trawy, podobnie jak do uszui brzucha.SterczaÅ‚y z nich czarne, nasmarowane tÅ‚uszczem pióra.PotraktowaÅ‚ Landretta jak zwierzÄ™!On go.on go wypchaÅ‚! Viravolta! Chodz!Znajdz Å›mierć w tym ogrodzie!Do kubraka ofiary przypiÄ™ta byÅ‚a kartka.Pietrowi wystarczyÅ‚a krótka chwila, żeby zrozumiećprzesÅ‚anie.Wielki kawaÅ‚ek sera, pokruszony, żaÅ‚osny, leżaÅ‚ pod nogami przyjaciela.TytuÅ‚ wierszabyÅ‚ jasny - Kruk i lis.Potem nastÄ™powaÅ‚o parÄ™ słów rodem ze sÅ‚ownika taksydermii.Wykonanie egzemplarza podzielić można na pięć podstawowych etapów -odarcie zwierzÄ™cia ze skóry, wyprawienie skóry, przygotowanie formy lub manekina, naciÄ…gniÄ™cieskóry i prace wykoÅ„czeniowe.1.omasztowanie i sylwetka,2.naÅ‚ożenie płótna,3.wstÄ™pne modelowanie,4.naciÄ…gniÄ™cie skóry,5.zakoÅ„czenie montażu. Nieopodal leżaÅ‚o to, co zwykle: czerwona róża, a obok wyperfumowana Biblia i graca, jakiejużywajÄ… ogrodnicy.Tak.do wycinania chwastów!Pietro znowu siÄ™ cofnÄ…Å‚.MyÅ›li kÅ‚Ä™biÅ‚y mu siÄ™ w gÅ‚owie.DotÄ…d nie zdoÅ‚aÅ‚ uwierzyć w to, co widziaÅ‚.W tym labiryncie miÅ‚oÅ›ci, w ogrodzie Å›mierci, jego wróg zabijaÅ‚, zabijaÅ‚ in Fabula!Nagle usÅ‚yszaÅ‚ gÅ‚os:- Orchideo, witaj w moim teatrze cieni.I poczuÅ‚ potężne uderzenie w gÅ‚owÄ™.Zwiat zawirowaÅ‚.Viravolta zachwiaÅ‚ siÄ™, na próżno usiÅ‚ujÄ…c odwrócić gÅ‚owÄ™ i spojrzeć nanapastnika, ale nogi odmówiÅ‚y mu posÅ‚uszeÅ„stwa [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •