[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.óisiejszego po-łudniowego Egiptu i północnego Sudanu.Starożytni Grecy używali nazw: Etiopia, Etiopowie na określeniewszystkich terenów i ludów na południe od Egiptu.Faraon 190  Nie jego świątobliwości!&  zawołał książę, tupiąc nogą  ale tych zdrajców,którzy korzystając z choroby mego ojca i władcy chcą zaprzedać państwo Asyryjczykomi Lib3czykom&Kapłani osłupieli.Podobnych wyrazów nie wypowieóiał żaden jeszcze Egipcjanin. Pozwól, książę, ażebyśmy wrócili za parę goóin& gdy się uspokoisz&  rzekłMees. Nie ma potrzeby.Wiem, co się óieje na naszej zachodniej granicy& A raczej nieja wiem, tylko moi kucharze, chłopcy stajenni i pomywaczki.Może więc zechcecie teraz,czcigodni ojcowie, i mnie wtajemniczyć w wasze plany?&Mentezufis przybrał obojętną fizjognomię i mówił: Lib3czycy zbuntowali się i zaczynają zbierać bandy z zamiarem napadu na Egipt. Rozumiem. Z woli zatem jego świątobliwości  ciągnął Mentezufis  i najwyższej rady, masz,wasza dostojność, zebrać wojska z Dolnego Egiptu i zniszczyć buntowników. Góie rozkaz?Mentezufis wydobył z zanadrza pargamin opatrzony pieczęciami i wręczył go księciu. Więc od tej chwili jestem naczelnym woóem i najwyższą właóą w tej prowincji? spytał następca. Tak jest, jak rzekłeś. I mam prawo odbyć z wami naradę wojenną?& Koniecznie&  odparł Mees. Choć w tej chwili& Siadajcie  przerwał książę.Obaj kapłani spełnili rozkaz. Pytam się was, bo to potrzebne jest do moich planów: dlaczego rozpuszczonolib3skie pułki?& I rozpuści się inne  pochwycił Mentezufis. Otóż rada najwyższa dlatego chcepozbyć się dwuóiestu tysięcy najkosztowniejszych żołnierzy, aby skarbowi jego świąto-bliwości dostarczyć rocznie czterech tysięcy talentów, bez czego dwór królewski możeznalezć się w niedostatku& Co jednak nie grozi najnęóniejszemu z egipskich kapłanów!&  wtrącił książę. Zapominasz, wasza dostojność, że kapłana nie goói się nazywać  nęónym odparł Mentezufis. A że nie grozi żadnemu z nich niedostatek, to jest zasługą ichpowściągliwego trybu życia. W takim razie chyba posągi wyp3ają wino, co óień odnoszone do świątyń, i ka-mienni bogowie stroją swoje kobiety w złoto i drogie klejnoty  szyóił książę. Alemniejsza o waszą powściągliwość!& Rada kapłańska nie dlatego rozpęóa dwaóieściatysięcy wojska i otwiera bramy Egiptu bandytom, ażeby napełnić skarb faraona& Tylko?& Tylko dlatego, ażeby przypodobać się królowi Assarowi.A ponieważ jego świąto-bliwość nie zgoóił się na oddanie Asyryjczykom Fenicji, więc wy chcecie osłabić państwow inny sposób: przez rozpuszczenie najemników i wywołanie wojny na naszej zachodniejgranicy& Biorę bogów na świadectwo, że zdumiewasz nas, wasza dostojność!&  zawołałMentezufis. Cienie faraonów baróiej zdumiałyby się, usłyszawszy, że w tym samym Egipcie,w którym spętano królewską właóę, jakiś chaldejski oszust wpływa na losy państwa& Uszom nie wierzę!&  odparł Mentezufis. Co wasza dostojność mówisz o ja-kimś Chaldejczyku?&Namiestnik śmiał się szyderczo. Mówię o Beroesie& Jeżeli ty, święty mężu, nie słyszałeś o nim, zapytaj czcigodnegoMeesa, a gdyby i on zapomniał, niech odwoła się do Herhora i Pentuera&Oto wielka tajemnica waszych świątyń!& Obcy przybłęda, który jak złoóiej dostałsię do Egiptu, narzuca członkom najwyższej rady traktat tak haniebny, że moglibyśmypodpisać go dopiero po przegraniu bitew, po utracie wszystkich pułków i obu stolic.I pomyśleć, że zrobił to jeden człowiek, najpewniej szpieg króla Assara!& A nasimędrcy tak dali się oczarować jego wymowie, że gdy faraon nie pozwolił im wyrzec sięFenicji, to oni przynajmniej rozpuszczają pułki i wywołują wojnę na granicy zachodniej&Faraon 191 Słyszana rzecz?&  ciągnął już nie panując nad sobą Ramzes. Gdy jest najlepszapora zwiększyć armię do trzystu tysięcy luói i popchnąć ją do Niniwy, ci pobożni szaleńcyrozpęóają dwaóieścia tysięcy wojsk i podpalają własny dom&Mees, sztywny i blady, słuchał tych okrutnych szyderstw.Wreszcie zabrał głos: Nie wiem, dostojny panie, z jakiego zródła czerpałeś swoje wiadomości& Oby onobyło równie czystym jak serca członków najwyższej rady! Przypuśćmy jednak, że maszsłuszność i że jakiś chaldejski kapłan potrafił skłonić radę do podpisania ciężkiej umowyz Asyrią.Otóż gdyby tak się zdarzyło, to skąd wiesz, że ów kapłan nie był wysłannikiembogów, którzy przez jego usta ostrzegli nas o wiszących nad Egiptem niebezpieczeń-stwach?& Odkądże to Chaldejczycy cieszą się takim zaufaniem u was?  zapytał książę. Kapłani chaldejscy są starszymi braćmi egipskich  wtrącił Mentezufis. To może i król asyryjski jest władcą faraona?  wtrącił książę. Nie bluzn3, wasza dostojność  surowo przerwał Mees. Lekkomyślnie szpe-rasz w najświętszych tajemnicach, a to bywało niebezpiecznym nawet dla większych odciebie! Dobrze, nie będę szperał.Po czym jednak można poznać, że jeden Chaldejczykjest wysłannikiem bogów, a drugi szpiegiem króla Assara? Po cudach  odparł Mees [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •