[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Obaj mężczyzni mieszkali razemprzy 7 Thanet Mews w Bloomsbury, gdzie, jak siÄ™uważa, Davidson wynajmowaÅ‚ pokój.DwudziestolatekprzedawkowaÅ‚ Å›rodki nasenne, które popiÅ‚ alkoholemrankiem 7 sierpnia.TrzydziestoszeÅ›cioletni CraceznalazÅ‚ jego ciaÅ‚o i zawiadomiÅ‚ policjÄ™. Koroner dowiedziaÅ‚ siÄ™, że na miejscu policjaznalazÅ‚a napisany na maszynie list pożegnalnynieżyjÄ…cego od kilku godzin Davidsona, w którymtwierdziÅ‚, że nie może żyć dÅ‚użej, bo jego karierapisarska nie rozwijaÅ‚a siÄ™, jak planowaÅ‚.Psychiatra Herbert Jennings objaÅ›niÅ‚ koronerowispustoszenia, jakich może dokonać blokada twórcza,i w jaki sposób może, w okreÅ›lonych okolicznoÅ›ciach,prowadzić do samobójstwa.PrzesÅ‚uchano również samego Gordona Crace a,którego zeznania rzuciÅ‚y Å›wiatÅ‚o na stan umysÅ‚owyjego lokatora.Choć pisarz wiedziaÅ‚, że Davidsoncierpi na depresjÄ™, tamtego dnia jego nastrójwydawaÅ‚ siÄ™ caÅ‚kiem dobry.«ZostawiÅ‚em go w kuchni przy stole przed maszynÄ…do pisania  zeznaÅ‚ Crace. PowiedziaÅ‚ mi, żema zamiar wystukać jakieÅ› opowiadanie.WiÄ…zaÅ‚ znim ogromne nadzieje.OczywiÅ›cie zawsze zachÄ™caÅ‚emgo do pisania i gÅ‚Ä™boko wierzyÅ‚em, że uda mu siÄ™napisać naprawdÄ™ dobrÄ… powieść.Nigdy bym siÄ™ niespodziewaÅ‚, że zrobi coÅ› takiego».Ci dwaj mężczyzni poznali siÄ™, kiedy Crace byÅ‚nauczycielem w Winterborne Abbey w Dorset.WBloomsbury mieszkali od dwóch lat.Wynik dochodzenia: samobójstwo.SkserowaÅ‚em wycinki i wrzuciÅ‚em kopertÄ™ do pudÅ‚a ze zwrotami.Fragmentaryczne informacje o życiu Crace a zaczynaÅ‚y ukÅ‚adać siÄ™ wtrochÄ™ bardziej zrozumiaÅ‚y obraz. MiaÅ‚em przynajmniej coÅ› konkretnego, za czym mogÅ‚empodążać, coÅ› istotnego.SzedÅ‚em uliczkÄ… wybrukowanÄ… kocimi Å‚bami iwyobrażaÅ‚em sobie, że jestem Crace em.WprowadziÅ‚ siÄ™ do mieszkaniaprzy tej ulicy, majÄ…c trzydzieÅ›ci cztery lata, jedynie trzynaÅ›cie lat starszyode mnie, a mimo to trudno byÅ‚o myÅ›leć o nim jak o mÅ‚odym czÅ‚owieku.ZdjÄ™cie, które towarzyszyÅ‚o notatce o dochodzeniu, ukazywaÅ‚o caÅ‚kiemprzystojnego mężczyznÄ™: wyraziste rysy, ksztaÅ‚tna gÅ‚owa z ciemnymiwÅ‚osami, twarz niemal romantyka.WyjÄ…Å‚em kserokopiÄ™ i jeszcze razprzyjrzaÅ‚em siÄ™ fotografii, przesuwajÄ…c palcem wokół jego postaci jakzaciekawione dziecko bawiÄ…ce siÄ™ martwym robakiem.WpatrywaÅ‚em siÄ™w zdjÄ™cie przez chwilÄ™, a potem popatrzyÅ‚em na ulicÄ™, usiÅ‚ujÄ…c wyobrazićsobie jego życie tutaj.Ulica okazaÅ‚a siÄ™ bardzo Å‚adna, z kÄ™pami kwiatów i wielkimidonicami, w których przy każdych drzwiach rosÅ‚y dorodne roÅ›liny.%7Å‚ycieCrace a tutaj na pewno byÅ‚o spokojne i kulturalne.Po ranku spÄ™dzonymprzy biurku prawdopodobnie wychodziÅ‚ z domu i szedÅ‚ do pubu nakoÅ„cu uliczki, gdzie mógÅ‚ przeczytać gazetÄ™ i rozkoszować siÄ™ piwemi kanapkÄ….Czasami wdawaÅ‚ siÄ™ w pogawÄ™dkÄ™ z sÄ…siadami, rozmawiajÄ…cnie o literaturze ani niczym takim, ale po prostu wymieniajÄ…c z nimiplotki.Niekiedy zdarzaÅ‚o siÄ™, że Chris przyÅ‚Ä…czaÅ‚ siÄ™ do niego i razemjedli lunch, ale najczęściej chÅ‚opak mówiÅ‚ Crace owi, że ma jeszcze dużodo zrobienia, bo przelewanie słów na papier przychodziÅ‚o mu z trudem.Crace radziÅ‚ przyjacielowi, by siÄ™ odprężyÅ‚, nie myÅ›laÅ‚ tak intensywnie otym, co chce osiÄ…gnąć, i pisaÅ‚ byle jak i byle co.O styl mógÅ‚ siÄ™ w koÅ„cumartwić pózniej.PopoÅ‚udniami Crace zapewne przeglÄ…daÅ‚ strony, które zapisaÅ‚ tegodnia, robiÅ‚ korektÄ™, wprowadzaÅ‚ poprawki.Rzadko jednak zdarzaÅ‚o siÄ™,by napisaÅ‚ wiÄ™cej niż stronÄ™ maszynopisu dziennie.Zanim szedÅ‚ do łóżka, zawsze obmyÅ›laÅ‚ kolejnÄ… scenÄ™ i zapamiÄ™tywaÅ‚ jÄ….A mimo to uwielbiaÅ‚nieprzewidywalność swoich bohaterów, poczucie, że sÄ… żywi, żenieważne, jak bardzo bÄ™dzie siÄ™ staraÅ‚ upleść ich losy, oni zawsze trochÄ™je zmieniajÄ…, ostrzegajÄ…c go, by nie traktowaÅ‚ ich jak marionetki, dajÄ…c mudo zrozumienia, że sÄ… niezależni.ByÅ‚o to dziwne wrażenie, jak rozmowaz umarÅ‚ymi.Chris czÄ™sto pytaÅ‚ go, jak mu siÄ™ to udawaÅ‚o, a on nie potrafiÅ‚tego wyjaÅ›nić.MÅ‚odszy miewaÅ‚ czasami napady zÅ‚oÅ›ci, naskakiwaÅ‚ naniego gÅ‚upio i oskarżaÅ‚, że nie mówi mu wszystkiego, bo chce, żebyponiósÅ‚ porażkÄ™.Wcale tak nie jest, zapewniaÅ‚ go Crace.Do tego czasuChris jak nic zdążyÅ‚ wypić pół butelki whisky albo wódki.I wÅ‚aÅ›nie wtedyzaczynaÅ‚a siÄ™ kłótnia, wulgarna, pijacka burda, po której Chris wypadaÅ‚z mieszkania jak burza i straszyÅ‚, że znajdzie sobie kogoÅ› mÅ‚odszego, niejakiegoÅ› zboczeÅ„ca interesujÄ…cego siÄ™ mÅ‚odymi chÅ‚opaczkami.Czy tak wÅ‚aÅ›nie wyglÄ…daÅ‚o wspólne życie Gordona i Chrisa? Możetak, może nie, ale miaÅ‚em przynajmniej wrażenie, że zaczÄ…Å‚em podpewnym wzglÄ™dem poznawać ich trochÄ™ lepiej.Choć oczywiÅ›cie takirodzaj dociekaÅ„  rodzaj biograficznej empatii  byÅ‚ ważny, musiaÅ‚empoprzeć wÅ‚asne domysÅ‚y faktami, potrzebowaÅ‚em dowodów.Bo czegoÅ›takiego wÅ‚aÅ›nie mi brakowaÅ‚o.StaÅ‚em przed ich domem, oznaczonym numerem siedem, i notowaÅ‚emw zeszycie jego opis.ByÅ‚ to jednopiÄ™trowy budynek z frontowÄ… fasadÄ…pomalowanÄ… na gÅ‚adki szary kolor, po prawej stronie drzwi pięła siÄ™glicynia.CofnÄ…Å‚em siÄ™ kilka kroków, żeby mieć lepszy widok i zobaczyćcoÅ› przez okno, ale niczego w Å›rodku nie dostrzegÅ‚em.WykonaÅ‚emkilka zdjęć tego domu  kupiÅ‚em wczeÅ›niej film do robienia slajdów, bochciaÅ‚em mieć zdjÄ™cia na tyle dobrej jakoÅ›ci, by daÅ‚o siÄ™ je wykorzystać wksiążce.W chwili gdy naciskaÅ‚em migawkÄ™ drugi raz, stojÄ…c nieruchomoz okiem przytkniÄ™tym do wizjera, zauważyÅ‚em, że drzwi frontowe siÄ™uchylajÄ….SchowaÅ‚em aparat, rozejrzaÅ‚em siÄ™, czy mogÄ™ gdzieÅ› pobiec i siÄ™ ukryć, ale w tym samym momencie uÅ›wiadomiÅ‚em sobie, że byÅ‚oby tozarówno gÅ‚upie, jak i niemożliwe. Przepraszam, mÅ‚ody czÅ‚owieku.Czy może mi pan powiedzieć, cowÅ‚aÅ›ciwie pan robi?%7Å‚eÅ„ski gÅ‚os idealnie pasowaÅ‚ do kobiety, która przede mnÄ… stanęła.ByÅ‚a dobrze po pięćdziesiÄ…tce, może nawet po sześćdziesiÄ…tce.PeÅ‚nÄ…jak księżyc twarz pokrywaÅ‚ prawie biaÅ‚y puder, a zmÄ™czone oczyotaczaÅ‚y grube kreski zrobione ołówkiem do powiek.Jaskrawe piórka pomaraÅ„czowe i purpurowe, pobÅ‚yskujÄ…ce w jesiennym sÅ‚oÅ„cu  sterczaÅ‚yz jej przesadnie starannie zaczesanych do tyÅ‚u wÅ‚osów, nadajÄ…c jej wyglÄ…dstosunkowo dużego i gÅ‚upiutkiego egzotycznego ptaka [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •