[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nawet jak goniliśmy Lyulf, przeszukiwałamjaskinię, by znalezć jakikolwiek ślad Rena.Kiedymoje oczy go znalazły, zjeżyła mi się sierść.Kulał,trzymając jedną łapę w górze, próbując uniknąć ataku ognistego wilka.Ale on zbliżał się do Rena,przypierając go do parującej szczeliny w skale.Nie wiedziałam, co robić.Dwa inne Lyulf mknęłyku Adne.Nie mogłam zablokować ataku iuratować Rena.Calla? Mason także zobaczył ognistego wilkapodchodzącego do Rena.Zanim zdążyłam odpowiedzieć, usłyszałam krzykConnora,  Calla! Rusz swój tyłek tutaj!Z przodu zobaczyłam Connora trzymające niskoswoje miecze, jego wyraz twarzy był smętny, jakwilk się zbliżał.Czułam, że moje serce rozdzierałosię na dwie części.Wiedziałam, co muszę zrobić.Ren ma większe szanse przeciwko Lyulf niżConnor.Posłałam niepewną myśl do Masona.Adne jest naszym jedynym sposobem, by się stądwydostać.Wiem, odpowiedział Mason, przy kolejnymprzypływie prędkości.Nadal się poruszaj, Ren, zawołałam do niego, niemając odwagi, by ponownie spojrzeć w jegokierunku.Będziemy tam tak szybko, jak tomożliwe.Ochroń ją.Jego odpowiedz nadeszła prawie odrazu.Nie martw się o mnie.Zamknij się, warknęłam.I przeżyj. Prawie złapaliśmy wilki.Użyłam wszystkich sił doskoku, kiedy rzuciłam się na płonące ciała, lądującprzed nimi i wpadając w poślizg, próbujączatrzymać się przed Connorem.Krążyłam wokół,warcząc.Moje pojawienie się zaskoczyło Lyulf,które zgrzytały białymi, gorącymi kłami.Rzuciłamsię do przodu, drażniąc go, umieszczając sięniemal przed nim, a następnie przesuwając siępoza zasięg jego zębów.Kątem oka zobaczyłamMasona naśladującego mnie.Wydawało się, że to działa.Wściekłość z ichniezdolności, by nas dosięgnąć, odwróciła uwagęwilków od Connora i Adne.Spróbujmy poprowadzić je w kierunku Rena.Miałam zamiar ucieknąć w kierunku alfy, ale kiedysię odwróciłam, byłam w szoku, widząc Renamknącego prosto na nas.Widziałam ból w każdymruchu, jak uderzał w ziemię zranioną łapą.Lyulfbył tuż za nim, szybszy, ponieważ Ren zostałranny.Warknęłam ostrzegająco, jak ognisty wilk skoczył,ale nic nie mogłam zrobić.Płonąca postać wzbiłasię w powietrze i spadła na plecy Rena.Skręć! Krzyknęłam z ostrzeżeniem, mającnadzieję, że Ren usłyszy mnie na czas.Rzuć się nabok! Ren rzucił swoje ciało z dala od spadającegowilka.Ale w tym samym momencie inny wilkzajął miejsca Rena pod atakującym Lyulf.To niebył inny wilk, lecz Shay, z mieczem w każdej ręce.Blizniacze miecze przeszły przez wilka.Wył,buchając dymem.A następnie nie było nic, popiółdelikatny jak śnieg opadał na ramiona Shay a.Odwrócił się, patrząc mi w oczy, jak przebiegłamobok niego.Shay władał ostrzami tak szybko, żeledwo mogłam śledzić ich ruch.Kolejne wyciezasygnalizowało śmierć mojego przeciwnika.Connor krzyknął. Potomek!Radosny krzyk był strasznym błędem.Lyulf, którybył skupiony na Masonie odwrócił się, jegopłonące oczy się zwęziły, jak ruszył w kierunkuPoszukiwacza.Mason zawył, próbując przypuścićatak, ale Lyulg go zignorował.Connor podniósł swoje miecze, jak ognisty wilkskoczył. Adne, zostań tam!Biegłam zbyt świadoma, że mogę nie dotrzeć tamna czas.Shay był u mojego boku, w wilczejpostaci, jego pazury stukały w kamieniste podłoże,jak biegł.Krzyk Adne przeciął komorę. Nie! A potem byłatam, odpychając Connora na bok.Jej nagłe pojawienie się zaskoczyło wilka, niecopowstrzymując jego atak.Podniosła ręce w górę, szczęki Lyulf zamknęły się wokół jej bicepsów.Wrzasnęła, jak podniósł ją z ziemi.Connor podniósł się na nogi. Adne!Rzucił się na wilka, ale ja dotarłam do niegopierwsza, przewracając go na bok.Shay zmieniłsię, przebijając na wylot Lyulf, kiedy ten stał nadAdne.Wilk zadrżał i rozkruszył się, pokrywającAdne popiołem. Zostaw mnie! Connor odepchnął mnie z dala odsiebie, stając na nogi.Rzucił się w stronę Adne. Connor. Shay klęczał obok niej. Poczekaj. Pozwól mi ją zobaczyć! Przepchnął się obokShay a, przytulając Adne [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •