[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ZostaÅ‚ we mnie, aż poczuÅ‚am, że penis miÄ™knie.Przy uchuczuÅ‚am gorÄ…cy oddech.NadszedÅ‚ ranek.Zaczęłam siÄ™ wiercić, chcÄ…c wstać i siÄ™ umyć. Nie.ZostaÅ„  poprosiÅ‚. ChcÄ™, żebyÅ› mnie czuÅ‚a wÅ›rodku.PrzytuliÅ‚ siÄ™ do moich pleców, objÄ…Å‚ mnie rÄ™kÄ…, a dÅ‚oÅ„ poÅ‚ożyÅ‚na piersi.Po jakimÅ› czasie zadzwoniÅ‚ budzik.MusiaÅ‚am wstać.Zarezerwowana przez Susan limuzyna miaÅ‚a za chwilÄ™ zawiezćmnie na lotnisko.StaÅ‚ w kuchni i robiÅ‚ mi kawÄ™, gdy caÅ‚a posiniaczonawygrzebaÅ‚am siÄ™ z poÅ›cieli.Na koÅ‚drze, na przeÅ›cieradle byÅ‚o peÅ‚no czerwonych plam przypominajÄ…cych krew.PozostaÅ‚oÅ›ci mojej szminki  której używaÅ‚am, żebyprzeksztaÅ‚cić siÄ™ w swoje nocne wcielenie  wydawaÅ‚y siÄ™jeszcze jaskrawsze w Å›wietle dnia.Północ w Calgary, gdzie chyba wszyscy mężczyzni noszÄ…kowbojskie kapelusze.Mój pokój wyglÄ…daÅ‚ jak żywcem wyjÄ™ty zkatalogu hotelowego z lat pięćdziesiÄ…tych.Praktyczny, szary,przygnÄ™biajÄ…cy.MiaÅ‚ podwójne okna, wiÄ™c do Å›rodka niedocieraÅ‚y żadne dzwiÄ™ki.Pusta przestrzeÅ„, a w niej pustadziewczyna.Znów życie bez Dominika.Zlady jego dÅ‚oni na moim ciele byÅ‚y niczym mapa naszegozwiÄ…zku.Gdy wyjeżdżaÅ‚am z Nowego Jorku, w przypÅ‚ywieniekontrolowanego impulsu spakowaÅ‚am do walizki krótkÄ…linÄ™.ZawiÄ…zaÅ‚am jÄ… sobie na szyi i przechadzaÅ‚am siÄ™ nago popokoju.PoÅ‚ożyÅ‚am dÅ‚oÅ„ na brzuchu i gÅ‚askaÅ‚am siÄ™; oczymawyobrazni widziaÅ‚am Dominika, pragnęłam, żeby siÄ™zmaterializowaÅ‚ obok mnie, żeby chwyciÅ‚ linÄ™ i pociÄ…gnÄ…Å‚mocno, aż osiÄ…gnÄ™ orgazm.albo zemdlejÄ™.albo umrÄ™.Nowa Zelandia, Australia, Londyn, Nowy Jork, a terazjeszcze Calgary.Znowu w drodze. 8NiewiernośćTeoretycznie Dominikowi przyznano stypendium, żeby mógÅ‚prowadzić badania nad projektem i napisać pracÄ™, a możenawet książkÄ™ na temat amerykaÅ„skich pisarzy i muzykówmieszkajÄ…cych w Paryżu tuż po zakoÅ„czeniu II wojnyÅ›wiatowej.Temat go interesowaÅ‚ i dawaÅ‚ możliwość, żeby siÄ™wykazać, bo rzadko byÅ‚ podejmowany przez innychnaukowców.Jednak im bardziej drążyÅ‚ to zagadnienie, tymbardziej traciÅ‚ zapaÅ‚.PodejrzewaÅ‚, że wiÄ™cej materiałów do badaÅ„ znalazÅ‚by wstolicy Francji niż w Nowym Jorku.Kilka razy, gdy jego nastrójzmieniÅ‚ siÄ™ z obojÄ™tnego w beznadziejny z powodu czÄ™stychnieobecnoÅ›ci Summer, rozważaÅ‚ nawet tygodniowy wyjazd zManhattanu do Paryża, żeby tam kontynuować pracÄ™.PrzypominaÅ‚ sobie o jednej rzeczy i zaczÄ…Å‚ szukaćdokumentów, które dostaÅ‚ z fundacji.ChciaÅ‚ dokÅ‚adniesprawdzić warunki stypendium.PamiÄ™taÅ‚, że w ogÅ‚oszeniu w Book Forum zamieszczono informacjÄ™, że stypendium niejest przeznaczone jedynie dla pracowników akademickich inaukowców, ale również dla pisarzy potrzebujÄ…cych pomocyfinansowej do ukoÅ„czenia książki.ByÅ‚ jednym z kilkunastustypendystów, ale spotkaÅ‚ pozostaÅ‚e osoby podczas koktajluwydanego z okazji ich przyjazdu do Nowego Jorku.Dwoje znich  szczupÅ‚y blondyn z Portland w Oregonie i przysadzistakrótkowÅ‚osa Finka mówiÄ…ca z akcentem  byÅ‚opowieÅ›ciopisarzami.Może zdoÅ‚a przeksztaÅ‚cić swoje pomysÅ‚y i fakty w powieść.TobyÅ‚oby nie tylko duże wyzwanie, ale również bezcennedoÅ›wiadczenie.MógÅ‚by wymyÅ›lić nowych bohaterów, którzywmieszaliby siÄ™ w tÅ‚um osób zamieszkujÄ…cych Paryż w zÅ‚otychlatach Saint-Germain-des-Prés i egzystencjalizmu: MilesaDavisa i jazzowych muzyków, Juliette Greco, Borisa Viana iJeana Paula Sartre a.PoÅ‚Ä…czyÅ‚by fikcjÄ™ z rzeczywistoÅ›ciÄ… i dodaÅ‚odrobinÄ™ romansu. To może siÄ™ udać, pomyÅ›laÅ‚.Od pewnego czasu nosiÅ‚ siÄ™ zzamiarem napisania powieÅ›ci i czÄ™sto fantazjowaÅ‚ o jejwydaniu.To zawsze poprawiaÅ‚o mu humor.MiaÅ‚ nadziejÄ™, że Summerzadzwoni do niego rano.ByÅ‚a w Maine, gdzie graÅ‚apoprzedniego wieczoru.CzÄ™sto dzwoniÅ‚a do niego wczesnymrankiem nastÄ™pnego dnia po koncercie, gdy odpoczęła, żebydać znać, jak jej poszÅ‚o.CzekaÅ‚ przy telefonie jak naiwnynastolatek, a ona nie dzwoniÅ‚a.To już drugi raz w tymtygodniu.Po wystÄ™pie w New Hampshire nie oddzwaniaÅ‚aprzez kilka dni.Dominik częściowo czuÅ‚ siÄ™ smutny izaniedbany, a częściowo marzyÅ‚, żeby jÄ… ukarać i upokorzyć co spodobaÅ‚oby siÄ™ im obojgu.Jednak miaÅ‚ dziwne wrażenie,że jego wyobraznia siÄ™ wyczerpuje.Po powrocie do loftu z triumfalnego debiutu Summer wWebster Hall odwoÅ‚aÅ‚ spotkanie z MirandÄ… pod pretekstemwymyÅ›lonych obowiÄ…zków poza miastem.WyczuwaÅ‚, że to niebyÅ‚a wÅ‚aÅ›ciwa chwila na niewierność.To twoja wina, Summer, pomyÅ›laÅ‚, gdy braÅ‚ wizytówkÄ™, naktórej odwrocie zapisaÅ‚ numer dziewczyny. NieosiÄ…galny podróżnik i znawca literatury  powiedziaÅ‚aAmerykanka na powitanie. We wÅ‚asnej osobie.Nadal masz ochotÄ™ siÄ™ ze mnÄ…spotkać? Z przyjemnoÅ›ciÄ….ZaproponowaÅ‚a spotkanie przy drinku w Balthazar przySpring Street, kilka przecznic od loftu.W zwiÄ…zku z wyjazdamiSummer zaczÄ…Å‚ chodzić tam na sute Å›niadania, dziÄ™ki czemunie musiaÅ‚ jeść niczego wiÄ™cej do kolacji.Ledwie odÅ‚ożyÅ‚ telefon na kamienny blat, usÅ‚yszaÅ‚dzwonienie.Summer? Wreszcie.Może wyczuÅ‚a jego niepokój idomyÅ›liÅ‚a siÄ™, że planuje być z kimÅ› innym.ZastanawiaÅ‚ siÄ™, czyto dobrze, czy zle, że ona dzwoni. SÅ‚ucham? Cześć, nieznajomy.To nie Summer, ale jakiÅ› znajomy gÅ‚os. Cześć, Lauralynn.  Jestem w mieÅ›cie. NaprawdÄ™? Przejazdem czy na dÅ‚użej? To zależy od kilku rzeczy.W każdym razie nie chcÄ™ ciÄ™zanudzać.ChÄ™tnie siÄ™ z tobÄ… spotkam, poplotkujÄ™, zobaczÄ™,jak ci siÄ™ wiedzie w Nowym Jorku.CzytaÅ‚am o naszej pannie Summer.Zdaje siÄ™, że robi furorÄ™.Celebrytka z niej.Tylko pozazdroÅ›cić.Zaczynam żaÅ‚ować, że wwieku oÅ›miu lat wybraÅ‚am wiolonczelÄ™, a nie skrzypce.No alewtedy czÅ‚owiek nie wie, co jest seksowne, a co nie, prawda?Dominik siÄ™ uÅ›miechnÄ…Å‚. Co ty na to?  spytaÅ‚a. Jestem dzisiaj wolna. Ja nie. Summer trzyma ciÄ™ na krótkiej smyczy? OczywiÅ›cie, że nie.Nie ma jej w mieÅ›cie.Jezdzi zkoncertami po Kanadzie.Wczoraj byÅ‚a w Toronto, dzisiajchyba wystÄ™puje w Quebecu, ale nie jestem pewien.Możejutro? Nie mogÄ™.Mam przesÅ‚uchanie na trzymiesiÄ™cznezastÄ™pstwo w Connecticut.Orkiestra kameralnastowarzyszona z uniwersytetem Yale.W New Haven, ale totylko godzina pociÄ…giem.Jedna z grajÄ…cych tam wkrótcespodziewa siÄ™ dziecka.DostaÅ‚am namiary od Victora. Od Victora? Tak.Zdaje siÄ™, że wie o wszystkim, co siÄ™ dzieje w Å›wiatkumuzycznym.MiÅ‚o z jego strony, że daÅ‚ mi cynk.NiespotkaliÅ›cie siÄ™ w Nowym Jorku? Nie  odparÅ‚ Dominik.Nadal nie wiedziaÅ‚, jakÄ… rolÄ™ odegraÅ‚ Victor, gdy SummerbyÅ‚a sama na Manhattanie.Gdy pytaÅ‚ jÄ…, czy siÄ™ kontaktowali,zawsze unikaÅ‚a odpowiedzi.KrÄ™ciÅ‚a.DomyÅ›laÅ‚ siÄ™, że coÅ›miÄ™dzy nimi zaszÅ‚o, ale czÄ…stka niego nie chciaÅ‚a znaćszczegółów.WiedziaÅ‚, że przeszÅ‚oÅ›ci nie zmieni. W każdym razie jutro po poÅ‚udniu jadÄ™ pociÄ…giem zGrand Central do New Haven, a potem przez trzy dni czekajÄ…mnie przesÅ‚uchania i gra z innymi czÅ‚onkami orkiestry.Pózniej dadzÄ… mi znać, czy jestem wystarczajÄ…co dobra, żebydo nich doÅ‚Ä…czyć.Dlatego wÅ‚aÅ›nie pomyÅ›laÅ‚am o dzisiejszym wieczorze.Dominik naprawdÄ™ miaÅ‚ ochotÄ™ zobaczyć Lauralynn.Zawszego intrygowaÅ‚a i pociÄ…gaÅ‚a, nawet jeÅ›li zdawaÅ‚ sobie sprawÄ™, żenie jest w jej typie i że ona woli kobiety.MiaÅ‚a zarazliwepoczucie humoru. SÅ‚uchaj, umówiÅ‚em siÄ™ z kimÅ› innym  powiedziaÅ‚ pochwili namysÅ‚u. Ale jeÅ›li chcesz, doÅ‚Ä…cz do nas.Zobaczymy,jak siÄ™ sprawy uÅ‚ożą.JeÅ›li siÄ™ polubicie, możemy spÄ™dzićrazem wieczór.JeÅ›li nie, rozdzielimy siÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •