[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zaczyna-44 Å‚o jej siÄ™ krÄ™cić w gÅ‚owie, kiedy jej dotykaÅ‚.Co siÄ™ z niÄ…dzieje? Co oznaczajÄ… te wszystkie nowe, dziwne dozna­nia? WiedziaÅ‚a jedno: że czuje siÄ™ szczęśliwa w towarzy­stwie Kita.Czy to wÅ‚aÅ›nie odczuwa kobieta, która kochamężczyznÄ™?Przecież to czyste szaleÅ„stwo! Anne Marie nie wiedzia­Å‚a nic o miÅ‚oÅ›ci, a jeÅ›li nawet sir Christopher jÄ… pociÄ…gaÅ‚, toi tak małżeÅ„stwo nie wchodziÅ‚o w grÄ™.W gÅ‚Ä™bi duszy byÅ‚aprzecież katoliczkÄ…, chociaż musiaÅ‚a brać udziaÅ‚ w prote­stanckim obrzÄ…dku.PrzysiÄ™gaÅ‚a, że poÅ›lubi tylko tego, ktowyznaje prawdziwÄ… wiarÄ™.Poza tym jej ojciec z pewnoÅ›ciÄ…nie pozwoliÅ‚by na to małżeÅ„stwo.MiaÅ‚ wobec niej plany,a ona powinna mu być posÅ‚uszna.Wszystko to przyprawiaÅ‚o jÄ… o konfuzjÄ™.Sama nie wie­dziaÅ‚a, co myÅ›leć i w co wierzyć.Czy zdecydowaÅ‚aby siÄ™wyjść za sir Christophera, gdyby poprosiÅ‚ jÄ… o rÄ™kÄ™? Nie­wÄ…tpliwie to ojcu winna jest posÅ‚uszeÅ„stwo.BÄ™dzie wiÄ™cmusiaÅ‚a podporzÄ…dkować siÄ™ jego poleceniom, chociażna myÅ›l o tym, że ma bez sÅ‚owa opuÅ›cić Beth Makepeace,ogarniaÅ‚ jÄ… gÅ‚Ä™boki żal.CzÄ™sto wyobrażaÅ‚a sobie, że to onajest jej matkÄ… i ma do niej niemal takie samo prawo jaklord Fraser.Niestety, nie byÅ‚a to prawda.ZdecydowaÅ‚a siÄ™ na pierwszÄ… przejażdżkÄ™ na Gwiazd­ce po zamkowym dziedziÅ„cu, żeby odwrócić myÅ›li.Wo­kół zebraÅ‚o siÄ™ już sporo ludzi i kiedy rozejrzaÅ‚a siÄ™ pouÅ›miechniÄ™tych, przyjaznych twarzach, jej żal jeszczesiÄ™ pogÅ‚Ä™biÅ‚.ZrozumiaÅ‚a, że tu wÅ‚aÅ›nie jest jej dom.Za­wsze dobrze jÄ… tutaj traktowano.ZnalazÅ‚a w tym miej­scu życzliwość.A jeÅ›li teraz ucieknie, to karÄ™ za to po­niosÄ… Thomas i Beth!45 Anne Marie nigdy nie widziaÅ‚a aż tylu ludzi.W Nor-ham wÅ‚aÅ›nie zaczÄ…Å‚ siÄ™ jarmark i sir Christopher zabraÅ‚jÄ… tam, tak jak obiecaÅ‚.UÅ›miechnęła siÄ™ do niego, kiedypomagaÅ‚ jej zsiadać z wierzchowca, a nastÄ™pnie przeka­zaÅ‚a lejce towarzyszÄ…cemu im sÅ‚użącemu.- To bardzo podniecajÄ…ce - powiedziaÅ‚a, rozglÄ…da­jÄ…c siÄ™ z niedowierzaniem.- O Boże, co robi ten czÅ‚o­wiek?! - krzyknęła, chwyciwszy Kita za ramiÄ™.- To poÅ‚ykacz mieczy - odparÅ‚ spokojnie.- MyÅ›lÄ™, żepotrafi też poÅ‚ykać ogieÅ„.Widzisz, pani, jego pomocniktrzyma pÅ‚onÄ…cÄ… pochodniÄ™.Zaraz mu jÄ… poda, by mógÅ‚jÄ… wÅ‚ożyć do ust.- Czy to nie jest niebezpieczne? - Anne Marie w na­bożnym skupieniu obserwowaÅ‚a to, co dziaÅ‚o siÄ™ na pla­cyku.Nigdy wczeÅ›niej nie widziaÅ‚a niczego podobne­go, chociaż raz, w czasie Bożego Narodzenia, goÅ›ciliw Drodney grupÄ™ wÄ™drownych komediantów.- Czy onsiÄ™ nie zrani?- Podejrzewam, że to jakaÅ› sztuczka - wyjaÅ›niÅ‚ z roz­bawieniem sir Christopher.- Na jarmarku jest wielusztukmistrzów.Niektórzy twierdzÄ…, że sÄ… cudotwórca­mi, ale sÄ…dzÄ™, że to tylko zrÄ™czność i ćwiczenia.Mimoto jest na co popatrzeć.- Czy wierzysz w magiÄ™, panie? Czy.czy na przy­kÅ‚ad można kogoÅ› uczynić niewidzialnym?Kit pokrÄ™ciÅ‚ wolno gÅ‚owÄ…, a jego przystojna twarznagle pociemniaÅ‚a.ZaniepokoiÅ‚o go coÅ›, co dostrzegÅ‚w zachowaniu swojej towarzyszki.- Sam nie wiem.PowiadajÄ…, że wielu rzeczy na zie­mi i niebie nie można wytÅ‚umaczyć.MyÅ›lÄ™, że to praw­da, ale to nie znaczy, że wierzÄ™ w magiÄ™.Sztukmistrze,46 których widziaÅ‚em do tej pory, oszukiwali w ten lub in­ny sposób.- Ale sÄ… przecież biedni ludzie opÄ™tani przez demony.-Zapewne, zapewne.- Sir Christopher zamyÅ›liÅ‚siÄ™.- Czasami zastanawiam siÄ™, czy nie jest to raczejchoroba, której nie rozumiemy.Być może medycy po­trafiliby znalezć rozwiÄ…zanie.- Chcesz zaprzeczyć istnieniu diabÅ‚a, panie? - Spoj­rzaÅ‚a na niego z niepokojem i zrozumiaÅ‚, że odpowiedzjest dla niej bardzo ważna.- WÄ…tpiÄ™ raczej, by dziaÅ‚aÅ‚ w ten sposób - wyznaÅ‚szczerze.- Tak jak dobro nazywamy Bogiem, tak zÅ‚omożemy nazwać diabÅ‚em, ale ci opÄ™tani szaleÅ„cy zwy­kle nawet nie wiedzÄ…, co robiÄ….- PochyliÅ‚ siÄ™ w jej stro­nÄ™.- Dlaczego ciÄ™ to niepokoi, pani? Przecież mamy siÄ™tu bawić.Chodz, kupiÄ™ ci ozdoby od wÄ™drownych han­dlarzy.Na pewno znajdziesz coÅ› Å‚adnego.- O tak, tyle tutaj różnoÅ›ci - przyznaÅ‚a z westchnie­niem.Anne Marie odepchnęła od siebie czarne myÅ›li.Przy­jęła ramiÄ™, które podaÅ‚ jej Kit, i zagÅ‚Ä™bili siÄ™ w różno­barwny tÅ‚um.SÅ‚użący szedÅ‚ przodem, torujÄ…c im dro­gÄ™.Kramy aż uginaÅ‚y siÄ™ pod ciężarem towarów.LeżaÅ‚yna nich zamorskie wyroby z koÅ›ci sÅ‚oniowej i ciemnegodrewna, które Kit nazwaÅ‚ hebanem, jak również zwy­kÅ‚e drewniane lalki i rzezby zwierzÄ…t, a także wstążki,koronki, a nawet kosztowne brokaty i jedwabie, a takżegorÄ…ce ciasteczka i podpÅ‚omyki, różnego rodzaju narzÄ™­dzia i, oczywiÅ›cie, ozdoby.Anne Marie nigdy nie widziaÅ‚a aż tylu ozdób.SzybkowiÄ™c zapomniaÅ‚a o niepokojach i zajęła siÄ™ wyszukiwa-47 niem Å›wiecideÅ‚ek, a nastÄ™pnie oboje z sir Christopheremzjedli po posypanym cynamonem i cukrem pieczonymjabÅ‚ku ze sÅ‚odkim nadzieniem, a potem jeszcze po cia­steczku.Kiedy jednak jej towarzysz zaproponowaÅ‚, by wybraÅ‚asobie materiaÅ‚ na nowÄ… sukniÄ™, zaprotestowaÅ‚a, przypo­minajÄ…c mu, że już zapÅ‚aciÅ‚ za jej ozdoby.- To przecież tylko drobiazgi - rzekÅ‚ na to sir Chri­stopher.- ChcÄ™, żebyÅ› miaÅ‚a coÅ› jeszcze poza tym czar­nym strojem.Co powiesz na sukniÄ™ bÅ‚Ä™kitnÄ… jak nie­bo? Doskonale by do ciebie pasowaÅ‚a.A może jednakszmaragdowÄ… niczym morze?Anne Marie byÅ‚a tak zaskoczona tym, co siÄ™ dziaÅ‚o, żenie mogÅ‚a siÄ™ zdecydować, wiÄ™c Kit kupiÅ‚ w koÅ„cu obiebele materiaÅ‚u i poleciÅ‚, by dostarczono je do gospody.- Zjemy tam wieczerzÄ™ przed powrotem do Drodney -wyjaÅ›niÅ‚.Po serii pokazów sztukmistrzów zaczęły siÄ™ różne po­pisy i gry - na ring wyszli dwaj pierwsi zapaÅ›nicy, Å‚ucz­nicy zaczÄ™li strzelać do tarczy, rozpoczÄ™to grÄ™ w krÄ™gle,do której zgÅ‚osiÅ‚o siÄ™ wielu zawodników, gdyż głów­nÄ… nagrodÄ™ stanowiÅ‚o różowiutkie prosiÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •