[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podał im około 60 nazwiskczłonków nielegalnej organizacji z rejonu Kurytówki i Le\
ajska, w rzeczywistości aktywnychczłonków PPR-u.Od niego dowiedziałem się, \
e UB w Będzinie rozstrzeliwało bez wyroków."Majka" został aresztowany kilka dni przede mną w Będzinie.Razem z naszej grupy było 6osób.Siedziałem we wspólnej celi - karcu z Nestorakiem.Na ścianie były wyryte szpilkaminazwiska więz
niów rozstrzelanych przez UB."Sowa" napisał trzy nazwiska rozstrzelanychkolegów od "Ognia", gdy rozstrzelano "Sowę", następni zapisali jego nazwisko.W celi dwieściany zapisane były nazwiskami rozstrzelanych.Egzekucje wykonywane były nocą.Właśniez naszej celi zabierano więz
niów na podwórze, gdzie miała miejsce egzekucja.Ciałarozstrzelanych wywo\
ono w nieznane miejsce.Od "Siwego" dowiedziałem się, \
e obok nas siedzi dziewczyna od "Ognia", w następnej celi"Majka"."Siwy" twierdził, \
e jak wytrzymamy w śledztwie 99 dni, to nas nie rozstrzelają."Siwy" po wyroku i skazaniu przez WSR w Katowicach, odbywał karę w Potulicach.Póz
niejzostał oskar\
ony o wykonanie wyroków śmierci na milicjantach, którzy współpracowali zNKWD i ponownie postawiony przed WSR, który skazał go na karę śmierci.A
ączniczka od "Ognia" była zbiorowo gwałcona przez ubeków i po kilku miesiącach zaszła wcią\
ę.Była ju\
w szóstym miesiącu, gdy którejś nocy ogolono jej głowę i zastrzelono naklatce schodowej.O tym wszystkim opowiadał mi "Siwy", który siedział w celi tu\
przyschodach i w nocy słyszał strzały.Nazajutrz zmywał krew, a dziewczyny w celi ju\
nie było.W mojej celi - ciemnicy były dwie prycze.Czynności fizjologiczne załatwialiśmy w jednym znaro\
ników celi, nie było \
adnych ubikacji.W tym brudzie i smrodzie siedziałem 6 tygodni.Z
niadanie to kromka gliniastego chleba i 1/2 litra zbo\
owej, gorzkiej kawy, obiad składał sięzupy w proporcji główka kapusty na 100 litrów wody.Wieczorem to samo, nieraz byławodnista zupa z robaczywej kaszy.W czasie śledztwa straciłem prawie wszystkie zęby.Ubowcy przewa\
nie sadzali więz
nia nakrzesło, związywali ręce do tyłu, wsadzali kij pod kolana i wtedy bili po twarzy, kopali gdziepopadło tak długo a\
więzień tracił przytomność.Po trzech dniach następowała powtórka itak przez sześć tygodni.W przerwach między przesłuchaniami zamykano w karcu - było topomieszczenie o wymiarach 50 na 50cm, gdzie ściany i podłoga wyło\
one były wystającymimetalowymi kolcami.W Będzinie nikt z nas nie przyznał się do zamiaru organizacji ochrony radiostacji.Mnieoskar\
ano o napad na bank w A
ańcucie i dezercję.Po sześciu tygodniach przewieziono nas dowięzienia w Katowicach, gdzie przebywaliśmy do rozprawy sądowej przed WSRW lecie 1946 r.spotkałem "Majkę" na terenie Z
ląska, gdzie pojechałem na jego wezwanie.Tam padła propozycja, czy chcę jechać na Zachód - odpowiedziałem - nie, bo tu jest mojaOjczyzna, wtedy "Majka" odpowiedział: "to dobrze, bo ja te\
zostaję w Polsce".24 czerwca 1947 r.odbyła się rozprawa przed WSR w Katowicach.Otrzymałem karę śmierci,póz
niej zamienionąna podstawie amnestii na 15 latwięzienia.Stanisław Pelczar "Majka"dostał 15265lat więzienia.Trzeba podkreślić postawę "Majki" na rozprawie-mówił: rozwiązałem oddział,sprawami politycznymi nie interesowałem się.Nikogo nie oskar\
ał i do niczego się nieprzyznał.Po rozprawie nasze drogi się rozeszły.Siedziałem we Wronkach 7,5 lat, następnieprzewieziono mnie do więzienia w Wiśniczu.We Wronkach zachorowałem na gruz
licę płuc,wa\
yłem 42 kg podobnie jak więz
niowie Oświęcimia.Spałem na sienniku le\
ącym nabetonowej podłodze, w dzień sienniki składano na prycze.Przez 8 lat słoma w sienniku niebyła zmieniana.Jedyną rozrywką, oczywiście wbrew regulaminowi były szachy.WTrybunie Ludu", którąotrzymywaliśmy, by uczyć się ideologii bolszewickiej, był kącik szachowy.Wyciąłemszachownicę 5 na 5 cm, skleiłem 7 warstw chlebem, tak \
e szachownica mieściła się w dłoni.Szachy równie\
były z chleba.I tak z kolegami graliśmy w szachy.Więzień we Wronkach nie posiadał \
adnych praw, nie wolno mu było składać \
adnychza\
aleń.Na swoje nieszczęście jeden raz zło\
yłem za\
alenie.Gdy otwarto drzwi celi po"kibel", oddziałowy kopnął go i cała zawartość została wylana na celę.Otrzymałempolecenie, bym to wszystko zebrał, odpowiedziałem \
e nie zrobię tego.Kazał mi wyjść z celina korytarz i tam zaczął mnie bić pękiem kluczy, poprosiłem, by zaprowadził mnie donaczelnika więzienia, bo chcę zło\
yć za\
alenie.Wtedy, przy pomocy kilku stra\
nikówzamknięto mnie w izolatce, tak mnie pobili, \
e straciłem przytomność.Po odzyskaniuświadomości w izolatce, byłem nagi.Izolatka to cela 2 m na 3.90 m, metr od okna i drzwibyły kraty.Okno było otwarte, na zewnątrz panował mróz, do tego polewano mnie zimnąwodą co dwie godziny, ło\
e i podłoga były betonowe.W izolatce siedziałem trzy dni i tamnabawiłem się gruz
licy.Z
lub cywilny wziąłem w więzieniu we Wronkach.Siedziałem 8 lat 4 miesiące i 4 dni.Nie\
ałuję, \
e tak długo siedziałem, bo nie splamiłem swego honoru jako Polak.Gdy "Majka"wyszedł z więzienia, spotkaliśmy się tylko raz w Grudziądzu".Antoni Biegun "Sztubak" -"Po wkroczeniu Sowietów do Polski sytuacja oddziałówpartyzanckich oraz \
oÅ‚nierzy AK, NSZ i NÓW staÅ‚a siÄ™ bardzo krytyczna.DlategoKomendant Inspektoratu NÓW "A
uczywo" A
ańcut Ludwik Więcław "Z
ląski" postanowiłprzerzucić na Zachód tych, którym groziło więzienie lub Sybir.W celu zorganizowaniapunktów przerzutowych wysłał na Z
ląsk trzech swoich zaufanych ludzi.Byli to: WładysławMatjas "Siwy", "Wrzos", "Maciek, Mieczysław Smetaniuk "Meku" i Henryk Helon"Huragan" [ Pobierz całość w formacie PDF ]

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

gieldaklubu.keep.pl