[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Mmm, niedziela? Zgadza siÄ™. PielÄ™gniarka napisaÅ‚a coÅ› w karcie pacjenta, którÄ… z sobÄ…przyniosÅ‚a. C-co siÄ™ ze mnÄ… staÅ‚o?  zapytaÅ‚a cicho Spencer.PielÄ™gniarka zaÅ‚ożyÅ‚a Spencer na ramiÄ™ rÄ™kaw ciÅ›nieniomierza. PrzedawkowaÅ‚aÅ› niebezpiecznÄ… mieszankÄ™ narkotyków.MusieliÅ›my godzinÄ™temu zrobić ci pÅ‚ukanie żoÅ‚Ä…dka. Co?  Spencer usiadÅ‚a na łóżku. To niemożliwe.PielÄ™gniarka westchnęła. W twojej krwi wykryliÅ›my obecność marihuany, ritalinu i LSD.BadaniapozostaÅ‚ych dwudziestu szeÅ›ciu uczestników tego waszego przyjÄ™cia wykazaÅ‚yobecność tych samych substancji.Ale oni upierajÄ… siÄ™, że nie brali żadnychnarkotyków. PrzewróciÅ‚a oczami. Gdyby choć jedno z was siÄ™ przyznaÅ‚o, gdywas tu przywiezliÅ›my, nasze życie byÅ‚oby o wiele Å‚atwiejsze.Spencer polizaÅ‚a spieczone do bólu wargi.Przywieziono tu wiÄ™cej osób zimprezy? Nikomu nic siÄ™ nie staÅ‚o? Nie, ale wszyscy nie na żarty siÄ™ przestraszyliÅ›cie. PielÄ™gniarka zapisaÅ‚a coÅ›jeszcze w karcie, a potem poklepaÅ‚a Spencer po udzie. Teraz odpoczywaj, dobrze?Twój organizm wiele przeszedÅ‚.Drzwi zamknęły siÄ™ za niÄ… i Spencer znowu zostaÅ‚a sama.PoruszyÅ‚a nogami,żeby siÄ™ upewnić, że nikt nie przywiÄ…zaÅ‚ jej do łóżka, tak jak w jej Å›nie.W jakisposób w jej krwi znalazÅ‚y siÄ™ pozostaÅ‚e narkotyki? I nie tylko u niej, ale również upozostaÅ‚ych dwudziestu szeÅ›ciu osób? Spencer zamknęła oczy i przypomniaÅ‚a siÄ™ jej ta dzika balanga, która siÄ™rozpÄ™taÅ‚a w czasie lunchu.Mnóstwo par uciekÅ‚o do pokoi na górze.Wzorowistudenci zdejmowali ubrania i biegali nago po domu.Harper zaczęła demolowaćdom, a pozostali siÄ™ do niej przyÅ‚Ä…czyli.Nawet Spencer robiÅ‚a rzeczy, na które natrzezwo by siÄ™ nie odważyÅ‚a.CaÅ‚e to doÅ›wiadczenie byÅ‚o takie.oderwane odrzeczywistoÅ›ci.Dziwaczne. O Boże  wymamrotaÅ‚a Spencer, bo nagle zaÅ›witaÅ‚a jej przerażajÄ…ca myÅ›l.Może to wszystko przez jej brownie? JadÅ‚a tylko to.PrzypomniaÅ‚a sobie Reefera,który wrÄ™czajÄ…c jej sporÄ… grudkÄ™ marihuany, twierdziÅ‚, że to bardzo Å‚agodny towar,idealny do pieczenia.UÅ›miechaÅ‚ siÄ™ tak niewinnie i szczerze, a potem zaczÄ…Å‚wygadywać te bzdury na temat Ivy.Może tak sobie wyobrażaÅ‚ realizacjÄ™ ideinieposÅ‚uszeÅ„stwa obywatelskiego? W ten sposób chciaÅ‚ zagrać na nosie wszystkimstarym i konserwatywnym instytucjom, bo sÄ… zmurszaÅ‚e, nudne i segregujÄ… ludzi?Spencer odwróciÅ‚a siÄ™, siÄ™gnęła po telefon i wybraÅ‚a numer do Reefera.SygnaÅ‚rozlegÅ‚ siÄ™ kilka razy, a potem odebraÅ‚ Reefer, witajÄ…c siÄ™ tak, jakby nie spodziewaÅ‚siÄ™ tego telefonu. Prawie nas zabiÅ‚eÅ›  warknęła prosto z mostu Spencer. SÅ‚ucham?  zdziwiÅ‚ siÄ™ Reefer. Przez ciebie wszyscy trafiliÅ›my do szpitala! NaprawdÄ™ aż tak nienawidziszIvy?Na chwilÄ™ zapadÅ‚a cisza. O czym ty mówisz?  Reefer wydawaÅ‚ siÄ™ zdezorientowany. MówiÄ™ o LSD i ritalinie, które jakimÅ› cudem znalazÅ‚y siÄ™ w tej twojej  bardzoÅ‚agodnej trawie  wycedziÅ‚a Spencer przez zaciÅ›niÄ™te zÄ™by.Na monitorze widaćbyÅ‚o, jak skacze jej ciÅ›nienie. ChciaÅ‚eÅ› zrobić nam gÅ‚upi kawaÅ‚ i dodaÅ‚eÅ› tego domarihuany? Zaraz, zaraz  przerwaÅ‚ jej Reefer. Nie bawiÄ™ siÄ™ takimi narkotykami.A jużna pewno nie dodaÅ‚bym ich do mojej trawy.DaÅ‚em ci najÅ‚agodniejszy towar, jakimam, Spencer.PrzysiÄ™gam.Spencer uniosÅ‚a brwi.Reefer wydawaÅ‚ siÄ™ szczerze zaskoczony oskarżeniami. MówiÅ‚ prawdÄ™? Może ktoÅ› inny dodaÅ‚ coÅ› do jej brownie? W czasie imprezy każdymiaÅ‚ dostÄ™p do jedzenia.Ale przecież trudno byÅ‚oby potajemnie wstrzyknąć takÄ…mieszankÄ™ narkotyków do jej ciasta.A Spencer nie spuszczaÅ‚a go z oka, od kiedyupiekÅ‚a je zeszÅ‚ej nocy.OtworzyÅ‚a szeroko oczy.Zaraz, zaraz, przez chwilÄ™ go nie pilnowaÅ‚a.Przecieżzasnęła w czasie pieczenia.Czy ktoÅ› mógÅ‚ zakraść siÄ™ do motelu i dodać coÅ› do jejbrownie? Poza tym w czasie przyjÄ™cia jej ciasto ulegÅ‚o cudownemu rozmnożeniu.Czy ktoÅ› przyniósÅ‚ go wiÄ™cej i podÅ‚ożyÅ‚ obok wypieków Spencer? Spencer?  W sÅ‚uchawce rozlegÅ‚ siÄ™ gÅ‚os Reefera. ZadzwoniÄ™ do ciebie pózniej  rzuciÅ‚a Spencer i rozÅ‚Ä…czyÅ‚a siÄ™.Nagle w sali zrobiÅ‚o siÄ™ tak zimno, że Spencer dostaÅ‚a gÄ™siej skórki.Telefon,który nadal trzymaÅ‚a w dÅ‚oni, wydaÅ‚ przenikliwy dzwiÄ™k.SpojrzaÅ‚a na ekran.Elektrokardiograf znowu pokazywaÅ‚, że podskoczyÅ‚o jej ciÅ›nienie.DostaÅ‚a nowÄ…wiadomość od anonimowego nadawcy.Co za niefortunny odlot, prawda? Tak to jest, gdy zostawia siÄ™pysznoÅ›ci na ucztÄ™ bez dozoru.A.===LUIgTCVLIA5tAm9PeEF1Q3RUJVAxVDlLIlERdht6E39RMl0w 27AKTA PODGLDACZA Na pewno nie możemy jeszcze jakoÅ› pomóc?  zapytaÅ‚a Hanna swojego tatÄ™,kiedy poprawiaÅ‚ krawat w lobby Muzeum Kamieni Szlachetnych w Hollis, gdzieodbywaÅ‚ siÄ™ bal.ByÅ‚a to olbrzymia, piÄ™kna przestrzeÅ„ z marmurowymi posadzkami, mozaikÄ… naÅ›cianach i mnóstwem witryn peÅ‚nych bezcennych diamentów, rubinów, szafirów,szmaragdów, meteorytów i innych cennych minerałów.CaÅ‚e muzeum byÅ‚o bardzozadbane i doskonale przygotowane na bal.W sali rozstawiono dwadzieÅ›cia pięćstolików przykrytych biaÅ‚ymi obrusami, na których staÅ‚y wielkie bukiety.W trakciecichej aukcji można byÅ‚o wylicytować jajo Fabergé, pÅ‚aszcz vintage w piaskowymkolorze od Louisa Vuittona oraz trzymiesiÄ™czny rejs dookoÅ‚a Å›wiata. Tak, Tom, zrobimy, o co poprosisz. Kate, ubrana w bakÅ‚ażanowÄ… sukienkÄ™ iczarne zamszowe buty na obcasach, również zaczęła siÄ™ mizdrzyć do lustra.Pan Marin uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ do nich. ZrobiÅ‚yÅ›cie już bardzo dużo. ZastanowiÅ‚ siÄ™ przez chwilÄ™ i podniósÅ‚ palec.MogÅ‚ybyÅ›cie zadbać, żeby pani Riggs Å›wietnie siÄ™ bawiÅ‚a.KiedyÅ› bardzo czÄ™stoprzychodziÅ‚aÅ› do tego muzeum, Hanno.MogÅ‚abyÅ› pokazać jej wystawÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •