[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Marklin niepokoił się o niego na tym wietrze.Oczy Stuartabyły czerwone i załzawione.Widział wyraznie mapę utworzonąprzez błękitne żyłki rozchodzące się od jego skroni.Drżał nacałym ciele. Tak, masz rację, Tommy powiedział teraz. Mayfai-rowie zniszczą nas wszystkich.Co ich przed tym powstrzyma? 172Podniósł wzrok i spojrzał prosto na Marklina. A co jest mojąnajwiększą stratą? Czy Aaron? Czy samo małżeństwo dwóchTaltosów? Czy może łańcuch wspomnień, który mieliśmy nadzieję odkryć ogniwo po ogniwie do jego zaczątku? A możeteż to, że wy obaj jesteście teraz przeklęci za to, co uczyniliście?Straciłem was.Niech Mayfairowie przybędą tu i zniszczą nas,niech sprawiedliwości stanie się zadość. Nie, nie pragnę takiej sprawiedliwości rzekł Tommy. Stuarcie, nie możesz się odwrócić do nas plecami. Nie możesz tego zrobić poparł go Marklin. Niemożesz powiedzieć, że ponieśliśmy klęskę.Czarownice mogąznowu urodzić Taltosa. Za trzysta lat? spytał Stuart. Czy jutro? Posłuchaj mnie, błagam odpowiedział Marklin.Duch Lashera posiadł wiedzę o tym, czym był, czym może byći co się stało z genami Rowan Mayfair i Michaela Curry, którepołączyły się przy jego świadomej obecności, aby dopełnić dziełai przysłużyć się jego celowi.Ale teraz i my posiadamy tę wiedzę.o tym, czym jest Taltos, a raczej był, i co go może stworzyć.Stuarcie, czarownice także o tym wiedzą! Po raz pierwszy w dziejach czarownice znają przeznaczenie swoich genów.A ich wiedza jest równie potężna jak wiedza Lashera.Stuart nie znalazł odpowiedzi.Najwyrazniej nigdy mu to nieprzyszło do głowy.Przez długi czas przyglądał się Marklinowi.Potem spytał: Wierzysz w to? Ich świadomość może być jeszcze potężniej sza odrzekłTommy. Nie można nie doceniać ich możliwości użyczaniatelekinetycznej pomocy w przypadku porodu. Jak zawsze naukowiec dodał Marklin z triumfalnymuśmiechem.Przypływ się odmienił.Widział to w oczach Stuarta. Musimy też pamiętać, że duch był niespełna rozumu i często bełkotał bez sensu.Czarownice są o wiele sprytniejsze, nawette najbardziej naiwne i najmniej znaczące. To tylko zgadywanie, Tommy. Stuarcie błagał Marklin. Zaszliśmy tak daleko!173 Albo ujmując to w inny sposób dodał Tommy naszych osiągnięć nie da się po prostu zbyć niczym.Potwierdziliśmy inkarnację Taltosa i gdybyśmy tylko mogli dostać w swojeręce choćby część notatek, które Aaron sporządził przed swąśmiercią, moglibyśmy potwierdzić to, co wszyscy podejrzewamy, mianowicie, że to nie była inkarnacja, lecz reinkarnacja. Wiemy, czego dokonaliśmy odrzekł Stuart. Zarówno jeśli chodzi o dobre, jak i złe czyny.Nie musiałeś tegopodsumowywać, Tommy. Chciałem tylko, żebyśmy mieli jasność rzekł Tommy. I mamy teraz czarownice, które nie tylko znają pradawnewyimaginowane tajemnice, ale które także wierzą w fizycznycud.Nie moglibyśmy sobie wymarzyć bardziej interesującejokazji! Stuarcie, zaufaj nam poprosił Marklin.Stuart spoglądał to na Tommy'ego, to na Marklina, i wtedyMarklin zobaczył w jego oczach dawną iskierkę: miłość. Stuarcie, zabijanie to już przeszłość kontynuował.To już za nami.Nasi nieświadomi pomocnicy mogą zostać wymazani ze schematu, gdyż nigdy nie mieli pojęcia, o co w tymwszystkim chodzi. A Lanzing? On przecież wie wszystko. On był tylko płatnym zbirem, Stuarcie wyjaśnił Marklin. Ani przez chwilę nie rozumiał tego, co miał przed oczyma.Poza tym on też już nie żyje. To nie my go zabiliśmy dodał Tommy, tonem niemalspokojnej konwersacji. To, co z niego zostało, znalezionou stóp wzgórza w Donnelaith.Dwukrotnie wystrzelono z jegobroni. Co więc z niego zostało?Tommy wzruszył ramionami. Powiadają, że zjadły go dzikie zwierzęta. Ale w takim razie nie możecie mieć pewności, że zabiłYuriego. Yuri nie wrócił do hotelu odparł Tommy. Nikt niezgłosił się po jego rzeczy.Yuri nie żyje, Stuarcie.Te dwie kule174były przeznaczone dla niego.Jak to się stało, że Lanzing spadłani dlaczego, albo czy zaatakowało go jakieś zwierzę, tego sięnigdy nie dowiemy.Ale z naszego punktu widzenia, Yuri Stefanoprzestał przeszkadzać. Nie rozumiesz, Stuarcie? spytał Marklin. Pozaucieczką Taltosa wszystko poszło doskonale.Teraz możemy sięwycofać i skupić na czarownicach Mayfair.Nie potrzebujemy jużniczego od Zakonu.Nawet jeżeli kiedyś ktoś odkryje, co się stało,nigdy nie połączy tego z nami. Nie boicie się Starszych, prawda? Nie mamy powodu, żeby się ich obawiać odparł Tom-my. Wszystko działa jak należy.Jak zawsze. Stuarcie, wyciągnęliśmy naukę z własnych błędów dodał Marklin. Ale możliwe, że wszystko, co się zdarzyło,miało swój cel.I nie mam tu na myśli żadnych sentymentalnychbzdur.Ale spójrz na te wydarzenia całościowo: właściwi ludzieponieśli śmierć. Nie mów mi tak grubiańsko o waszych metodach.A coz Przełożonym Kapituły?Tommy wzruszył ramionami. Markus o niczym nie wie.Poza tym, że już wkrótce będziemógł udać się na emeryturę z niewielką fortuną w kieszeni.Nigdynie uda mu się poskładać do kupy wszystkich kawałków układanki.Nikomu się to nie uda.Na tym właśnie polega piękno całegoplanu. Potrzebujemy jeszcze paru tygodni, nie więcej powiedział Marklin. Jako polisy ubezpieczeniowej. Nie jestem tego taki pewny odrzekł Tommy. Możliwe, że najrozsądniej będzie się wycofać z całej sprawy już w tejchwili.Wiemy wszystko, co Talamasca zgromadziła na tematrodziny Mayfairów. Nie bądz taki szybki, tak pewny siebie warknął Stuart. Co się stanie, jeśli w końcu odkryją twój przechwytnik komunikacji? Chyba chcesz powiedzieć nasz" przechwytnik komunikacji? spytał Tommy. W najgorszym razie powstanie małe175zamieszanie, może drobne śledztwo.Ale nikt nie zdoła wyśledzićtych listów czy samego przechwytywania danych, i połączyć tegoz nami.Dlatego jest tak ważne, żebyśmy pozostali lojalnyminowicjuszami, aby nie budzić niczyich podejrzeń.Tommy zerknął na Marklina.Wszystko szło jak z płatka.Zachowanie Stuarta uległo zmianie.Znowu udzielał im wytycznych. Wszystko to elektronika powiedział
[ Pobierz całość w formacie PDF ]