[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Redemption okazało się sporą osadą i jedną z bardziej rozwiniętych  mieli nawet tartak,chwalący się na billboardzie zerowym kontem wypadków śmiertelnych.Maggie była pewna, żemiejscowi zarejestrowali istnienie miasteczka w odpowiednich urzędach i z pewnością nie będąsprawiać  Franklinowi kłopotów.Z satysfakcją posłała załogę na przepustki, choć dopilnowała,by Nathan Boss i grupa żandarmerii uważali, czy nie dzieje się coś groznego.Potem czekała.Wypytała nawet kotkę. No dobra, gdzie jest Abrahams? Nie można znalezć pana Abrahamsa  odpowiedziała spokojnie Shi-mi. To panAbrahams znajdzie panią.Po kilku godzinach dostała wiadomość od oficera dyżurnego  jakiś samochód czeka nanią przy rampie ładunkowej.Wyglądał na brytyjskiego rolls-royce a, choć spod maski sączyły się smugi pary.Obokotwartych drzwi czekał mężczyzna w czerni, robiący wrażenie kierowcy klas posiadających.Awewnątrz, kiedy wsiadła, znalazła George a Abrahamsa.Wydawał się jakby wyższy, niż gozapamiętała, bardziej okazały& Nie, pomyślała; młodszy.Uśmiechnął się, kiedy ruszyli. Wóz należy do restauracji. Jakiej restauracji? Zobaczy pani.Ale ładne wyczucie stylu, prawda? Choć to raczej steampunkowalimuzyna& Dobrze się pani czuje, pani kapitan? Przepraszam.Jestem nieswoja, bo wydaje się pan& młodszy. To tylko fasada  szepnął z uśmiechem. Jak oboje dobrze wiemy.Maggie uznała te słowa za nieco złowieszcze; rozbudziły w niej chyba poczucie paranoi,która ostatnio wyraznie ją ogarniała.Przed zejściem z pokładu wrzuciła do kieszeni mundurulokalizator i teraz była z tego zadowolona. Nie wierzę, że planuje pan porwanie.Ale muszę ostrzec, że mój okręt& Niechże pani nie będzie taka melodramatyczna, kapitanie.Proszę spojrzeć, jesteśmywłaściwie na miejscu.To przecież nie jest duże miasto.%7ładna osada na Długiej Ziemi jeszcze niejest duża.Czasami zapominamy, jak to wszystko jest nowe& Dzień Przekroczenia nastąpiłzaledwie jedno pokolenie temu.Z ulgą przekonała się, że istotnie zaparkowali przed restauracją.Duże wrażenie zrobił naniej wystrój: głównie kamień i drewno, w typowym stylu światów kolonialnych, a jednakelegancki.Najwyrazniej jakiś pomysłowy przedsiębiorca zauważył, że nawet na rubieżachDługiej Ziemi ludzie czasem potrzebują odrobiny klasy.A chardonnay było znakomite.Kiedy usiedli we wnęce przy stoliku na dwie osoby, z ironią uniosła kieliszek. Czyje zdrowie powinnam wypić? Kim pan jest, panie Abrahams? Czy jem kolację z Korporacją Blacka? Zasadniczo, pani kapitan, odpowiedz na to pytanie brzmi: nie.Chociaż pracuję z nimi ipoprzez nich.Zresztą mówiłem pani o tym.Lubię myśleć o sobie jako pracującym na rzeczludzkości.A także na rzecz trolli.Dwa wspaniałe gatunki rozdzielane przez głupotę.I właśniedlatego, kapitan Kauffman, zwróciła pani moją uwagę.Moją i kilku innych osób.Poczuła się obnażona i rozgniewana. Jakich innych osób? Douglasa Blacka? Z pewnością Douglasa Blacka.Kapitanie, niech pani myśli o sobie jako cennejdługoterminowej inwestycji.Jednej z kilku, prawdę mówiąc.Rozzłoszczona, nie odpowiedziała. Z pewnością spełniła pani nadzieje, jakie ja w pani pokładałem  oświadczył Abrahams. Jakie nadzieje? Kiedy? Kiedy powierzyli pani dowodzenie nowym i błyszczącym  Benjaminem Franklinem ,mimo dość niejednoznacznych opinii o pani wcześniejszej karierze.I proszę, niech pani niebędzie tym urażona, ale wyznam, że także dyskretnie przyłożyłem rękę do tego wyboru.Terazmogę wyjawić, że jeden z członków panelu selekcyjnego krytykował pani szczerość w kwestiiateizmu rodziny, inny natomiast jeszcze dzisiaj wyznaje staromodne poglądy na temat kobiet nastanowiskach dowódczych& Nie uwierzę, że miał pan jakikolwiek wpływ na admirała Davidsona. Owszem, nie miałem, ale potrzebował wsparcia panelu doradców.No cóż& powiemtylko tyle, że nawet w otchłaniach Pentagonu da się wywrzeć pewien nacisk.Jeszcze wina? Czyli byłam manipulowana. A co do kontaktów z trollami& Wie pani, że występuje teraz w długim wołaniu?Naprawdę. Kobieta, która pozwala trollom latać & Manipulowana  powtórzyła. Przez całe moje życie, jak się zdaje.Przez całą mojąkarierę.I niby jak mam się z tym czuć? Wdzięczna? Och, nie manipulowana.Po prostu& ustawiona na właściwym miejscu.Od panizależało, czy wykorzysta pani ofiarowaną możliwość.W końcu nawet w ramach pani wojskowejmisji jako dowódca twaina ma pani dużą autonomię.To pani podejmuje decyzje, na panicharakter nikt nie wpływa.Jest pani tym, kim jest.Black, i ja także, jak również admirałDavidson, wierzymy, że tym najmądrzejszym i najlepszym należy zagwarantować pełnąswobodę działań.Cokolwiek innego byłoby marnowaniem ich talentów.A czy jest paniobserwowana? Oczywiście.Jak my wszyscy w tym przesyconym techniką wieku.Co z tego? Aw kwestii tego, co nazwała pani  manipulacją & My wszyscy, cała ludzkość, stajemy wobecogromnych wyzwań i nieznanej przyszłości.Lepiej chyba, żeby wszyscy ludzie o dobrychsercach pracowali wspólnie, prawda? Wie pani, kapitanie, że to wszystko nie musi miećznaczenia dla pani pracy, kiedy już nasza rozmowa się zakończy, a pani wróci na okręt.Więcej,mam nadzieję, że nie będzie miało. Mogę się wycofać, prawda? A wycofałaby się pani, gdyby mogła?Zostawiła to bez odpowiedzi. Powie mi pan, kim jest?Zdawało się, że to rozważa. Ta kwestia naprawdę nie ma znaczenia, moja droga  rzekł w końcu. A teraz&zamówimy?Wróciła limuzyną i przy rampie  Benjamina Franklina zobaczyła Carla.Gdy podeszła,zasalutował jej całkiem sprawnie.Pilnowała, żeby mu odpowiedzieć. Było już pózno, nie działo się nic groznego, więc po krótkiej wizycie na stanowiskudowodzenia poszła do swojej kajuty.Kotka zwinęła się w kłębek obok koi.Mruczała nawet przezsen, o ile w ogóle spała.George Abrahams& Maggie nawet przez chwilę nie sądziła, że to jego prawdziwenazwisko.Douglas Black& Naciskali& Nie, raczej szarpali za sznurki, a Maggie Kauffman byłamarionetką.Ale niewiele mogła zrobić innego, niż się z tym pogodzić.Albo, pomyślała,poszukać sposobów, żeby przycisnąć swoich nowych  partnerów i wykorzystać sytuację.Położyła się, nie budząc kotki. ROZDZIAA 59Lobsang lubił rozmawiać  a także słuchać, jeśli człowiek potrafił go zainteresować.Wciągu tygodni, jakie spędzili razem, pokonując wykroczne kopie Pacyfiku w drodze do NowejZelandii, Nelson zrozumiał, że Lobsang istotnie ma możliwość zdobycia wiedzy o wszystkim, oczym warto wiedzieć.Próbował sobie wyobrazić, jak się czuje podczas okresowej synchronizacjirozmaitych iteracji  jak gdyby, metaforycznie, wszystkie spotykały się w jakiejś wielkiej sali iwszystkie mówiły naraz, gorączkowo przekazując swoje odmienne doświadczenia.W rezultacie ta podróż do wykrocznej Nowej Zelandii upłynęła Nelsonowi dośćprzyjemnie.Zdołał nawet odsunąć od siebie myśl, że Lobsang i stojące za nim tajemniczepostacie widzą w nim  cenną długoterminową inwestycję , zapewne jedną z wielu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •