[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Rozbieraj się  powiedziała kobieta tonem równie władczym, jak jej dawnakrólowa.Mężczyzna usłuchał jej z rezygnacją.Po raz kolejny Var ujrzał brak członka.Jakibył cel tego okrutnego zabiegu?Wojowniczka również się rozebrała, pozostawiając na sobie tylko hełm i nagolenni-ki.Miała wielkie piersi i brzuch.Stanęła nago i uśmiechnęła się.241 Wszystko było jasne; przybyli tu, aby się kochać! Pozostałe pary w sąsiednich do-mach będą robić to samo.Var obserwował bieg wydarzeń z fascynacją i niesmakiem.Aono kobiety było ogo-lone, przez co przypominała ona olbrzymie dziecko.Przypomniał sobie, że królowabyła również wygolona w podobny sposób.Mężczyzna także nie miał włosów w tejokolicy.To jednak były drobiazgi.Vara interesowało przede wszystkim, w jaki sposóbmoże w ogóle dojść do zbliżenia pomiędzy tą parą.Zerknął na Soli, zastanawiając się, o czym dziewczynka myśli.Jej twarz skryta byław cieniu. Będzie nam potrzebna nowa królowa  szepnęła amazonka, prowadząc mężczy-znę ku wytartemu materacowi, na którym uprzednio spał Var.Urodziłam cztery zdrowedziewczynki.Jeszcze jedna, a stanę się najpłodniejszą kobietą w Gniezdzie i będę mogłazostać królową, jeśli zabiję pozostałe kandydatki.Ty, mój śliczny, dałeś mi dwie z tychdziewczynek.Jeśli dasz mi jeszcze jedną, hojnie cię wynagrodzę. Tak  odparł mężczyzna bez entuzjazmu. Oczywiście, jeśli rozczarujesz mnie chłopcem, spotka cię kara.242 Mężczyzna skinął głową.Var, ku swemu zdumieniu, poczuł przypływ podniecenia.Mimo woli wyciągnął szy-ję, aby dokładniej widzieć, co się dzieje.To było zboczone i okropne, ale ekscytujące.Amazonka położyła się i uniosła kolana.Mężczyzna przykucnął pomiędzy nimi.Ona wyciągnęła ręce i.Framuga, o którą Var oparł się całym ciężarem, oderwała się nagle od ściany i wo-jownik z piekielnym rumorem wpadł do pokoju.Dalsze wydarzenia potoczyły się szybko.Varowi i Soli pozostał jedynie atak, a ama-zonka i jej towarzysz padli zanim zdążyli zdać sobie sprawę, co się stało.Z sąsiednichbudynków dobiegły gniewne i pytające krzyki.Var zabrał amazonce łuk i strzały, a Soliwzięła jej włócznię.Złapali też własne bagaże i uciekli tylnym wyjściem.Mimo iż jego niezdrowa ciekawość naraziła ich oboje na poważne kłopoty, Var ża-łował, że nie dowiedział się, w jaki sposób parzą się amazonki.Teraz wątpił, czy kiedy-kolwiek pozna odpowiedz na to pytanie.Uzbrojone kobiety biegły od strony łodzi.Inne, nagie ale z bronią, wypadły z do-mów.Pięć amazonek przypadkowo skierowało się w stronę Vara i Soli, podczas gdy ich243 mężczyzni kręcili się niepewnie przy brzegu.Trzy wojowniczki otoczyły dom, którywłaśnie opuścili uciekinierzy, a dwie ruszyły, by odciąć im drogę na most.Var przysta-nął zastanawiając się co robić.Nie mogli ani uciec, ani tu zostać. Do łodzi!  usłyszał przeszywający szept Soli. Tędy!Var uznał to za czyste szaleństwo, lecz Soli pobiegła już prostopadle do trasy zbli-żającej się piątki.Nie mogąc zaprotestować, gdyż natychmiast zdradziłoby to ich poło-żenie, Var pobiegł za nią.Soli skręciła w stronę łodzi.Amazonki, nie spodziewające się tego manewru, zebrałysię w wiosce i zaczęły naradzać podniesionymi głosami oraz cucić nieprzytomną parę.Soli zatrzymała się, zanim mężczyzni mogli ją zauważyć. To słabeusze  wydyszała do Vara. Ci mężczyzni nie walczą.Jeśli nadbie-gniemy z wrzaskiem, uciekną.Popędziła naprzód, wrzeszcząc i wymachując ramionami.Var znowu musiał podą-żyć za nią.Mężczyzni rzeczywiście rozpierzchli się na ich widok, choć było ich czterechi wszyscy dorośli. Teraz do łodzi!  zawołała Soli, przełażąc przez burtę.244 Gdy Var usiadł przy niej, amazonki spostrzegłszy, co się dzieje, pognały z powro-tem. Włącz silnik!  wrzasnęła Soli.Spojrzał na nią pytająco [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •