[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Joe tego nie rozumiał.Mówił o tym, jak mocnoOdetta przywiązała się do Rozy.Jak gdyby to miało jakiekolwiek znaczenie! Kogóż obchodzi, co czuje murzyńska niewolnica? Starała się mu to wytłumaczyć, lecz on się uparł.Przypomniał jej, co samapowiedziała Fionie: to on jest panem Rosę Garden,właścicielem niewolników i może z nimi zrobić, cozechce.Joe aż nadto jasno dał żonie do zrozumienia,że odda bratowej Odettę.Tak też się stało.- Nie powiedziałaś, że chcesz jej dać imię po mnie -uśmiechnął się Joe.W jednej ręce trzymał szklaneczkęz irlandzką whiskey, którą u 0'Connorów wyciągałosię na specjalne okazje.Koniuszkami palców drugiejdłoni gładził miękkie policzki dziewczynki, którejnadano imię Josephine.Głos lekko mu drżał.Roza oparła się o ścianę w przepełnionej kuchni.Pomieszczenie było za małe na tak wielką rodzinę,nawet po tym, jak dwaj bracia zabrali swoich najbliższych i wyjechali na zachód, nawet po tym, jak stra-ciii Seamusa i Petera.W środku było gorąco i duszno, lecz chyba nikomu nie przeszkadzało, że musząsiedzieć albo stać stłoczeni jak śledzie w beczce.Czuła się z nimi bezpieczna w pomieszczeniu takim jakto, wśród drewnianych ścian, bez kosztownych mebli i tapet, nie znoszących dotyku brudnych dziecięcych rączek.- Uznałam, że musi dostać imiona po was, potych, którzy widzieli jej narodziny - odparła Roza.-O Lily" rozmawiałam z Seamusem - dodała.Szklanka sherry, którą trzymała w palcach, wciążbyła pełna.Nawet nie spróbowała słodkiego trunku.To Jenny się o niego postarała.Uważała, że kobietom nie uchodzi picie whiskey.Była zdania, że powinni trzymać się zwyczajów obowiązujących wśródtych mieszkańców Georgii, z którymi mogli się porównywać.- Seamus chciał, abyśmy dali dziecku na imię Lily, jeśli urodzi się dziewczynka.A na wypadek chłopca wybrał Michaela.- Podoba mi się, że odwróciłaś kolejność imionSeamusa - powiedział Joe z powagą.- On musiał dostać imię po swoim ojcu - wyznała Roza.A dzień świętego Patryka był.naszymdniem.Słuszne wydawało mi się dać małemu to imię.Patrick to również imię 0'Connorów.- To irlandzkie imię, 0'Connorowie nie mają nanie wyłączności.Mały nie jest pierwszym pierworodnym w irlandzkiej rodzinie, któremu na chrzcie danoPatrick.Uważam, że nie przyniesie wstydu żadnemuze swoich imion.Tak samo jak malutka.Chociaż bardzo się cieszę, że nie będzie musiała się męczyć z Jo-sephine na pierwsze! Istnieją pewne granice złośliwości rodziców!Przepił do Rozy, która była zmuszona umoczyćusta w sherry, lecz grzechem byłoby powiedzieć, żeze szklanki dużo ubyło.Joe tego nie skomentował.- Bez niego to nie to samo? - spytał.-Nie.- On byłby z ciebie dumny - zapewnił Joe bratową i otwartą dłonią dotknął jej lewego policzka.Odpowiedziała mu, na moment skłaniając głowę ku jego ręce.Przymknęła oczy, wdzięczna za tę bliskość,za wsparcie, jakie jej dawał.- Seamus byłby z ciebie dumny, Rosi - powtórzyłJoe ciepło.- Postępujesz słusznie.Jesteś z 0'Conno-rów.Ja jestem z ciebie dumny.Odsunął rękę i opróżnił szklankę, potem mrugnąłdo Rozy porozumiewawczo i znów ruszył w tłum.Pojeść, dostać więcej whiskey, pogadać z mężczyznami.- Może i dobrze, że ona się wyprowadziła - cichorzuciła Deidre do Jenny.Obie zauważyły, z jaką poufałością, ba, jak intymnie Joe rozmawia z Rozą.Nie mogły też nie dostrzecpieszczoty, która właściwie wydała się wręcz niewinna.- To nic takiego - ucięła Jenny.- Przedtem to Seamus dbał o całą rodzinę.Jego już nie ma, a Paddy niejest typem człowieka, który bierze pod swoje skrzydła wszystkich, którzy go otaczają.Paddy jest nieśmiały.Joe idzie w ślady Seamusa.Zajmuje się każdym z rodziny, tak jak postąpiłby Seamus.- No właśnie - stwierdziła Deidre słodkim głosemi obróciła się na pięcie, lecz na tyle, by jeszcze przezramię rzucić to, co miała do powiedzenia: - Pilnujtylko, żeby twój ukochany Joseph nie zajął się Rositak, jak zrobiłby to Seamus.Wydaje mi się, że niewyszłoby ci to na dobre, kochana Jenny.Jenny zazgrzytała zębami, lecz wytłumaczyła sobie,że jest odporna na ten rodzaj jadu.Deidre doskonalewiedziała, że wygaduje bzdury, tak jak wiedziała toJenny.Szwagierka rzuciła bolesną uwagę jedynie poto, by zamącić.Nie wolno zapominać, jaka potrafibyć Deidre.Ludzie się nie zmieniają, nawet jeśli przepłyną ocean.Deidre zawsze lubiła doprowadzać dozwady
[ Pobierz całość w formacie PDF ]