[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.jego bluxni¹c, i chwa³ê Bosk¹ psuj¹c.Na takie Turcy ju¿wielkie serce maj¹ i o pewnym zwyciêstwie nad luterany, jako s³yszym, sobie tusz¹.SzczêScie Rzeczyposp[olitej] lud, cnoty mi³uj¹cy i Boga siê boj¹cy.Wielkie te¿ jest szczêScie Rzeczypospolitej, gdy ma ludzie cnotliwe i bogobojne, i karne i dotego je przyprawowaæ swoim staranim i zwyczajni!, i nauk¹ mo¿e.Bo gdzie ludzie maj¹ bo-jaxñ Bo¿¹ i cnoty pobo¿noSci i sprawiedliwoSci, tam rz¹d dobry i ³acny; tam Pan Bóg b³ogo-s³awi i ono królestwo zatrzymawa i rozmna¿a, jako mówi Pismo: Prov.14 [34]. Sprawiedli-woSæ wynosi naród, a mizerne ludzie grzech czyni.Heretycka nauka cnoty suszy i korzeñ ich podcina.Katolicka nauka i wiara bogobojnoSæ i cnoty z niej id¹ce miêdzy ludxmi szczepi; a heretyc-two i nauka ich barzo cnoty suszy i korzeñ im podcina.O czym siê w innych kazaniach ju¿pisa³o.Trudno tam cnota kwitn¹æ ma, gdzie nauczaj¹, i¿ sam¹ wiar¹ bez dobrych uczynków zba-wion byæ ka¿dy mo¿e.Gdzie mówi¹, i¿ cz³owiek wolnej wolej nie ma, ale to zmuszony czy-ni, co Bóg chce i co w nim sam czyni i sprawuje.Nie mog¹ tam: sprawiedliwoSæ, mi³osier-dzie, powSci¹gliwoSæ, odpuszczenie krzywdy, czystoSæ, pos³uszeñstwo, wzgarda widomychmajêtnoSci i ine, dobremu s¹siadowi przystojne i do towarzystwa ludzkiego potrzebne, cnoty50zakwitn¹æ, gdzie taka ewangelija uszy ludzkie nape³ni³a, i¿ P[an] Bóg dobrych uczynków niep³aci ani za nie królestwa wiecznego daje.Jako ten dobrym ma byæ i bojaxñ Bo¿¹ mieæ, któ-ry o zap³acie po Smierci i o karaniu na onym Swiecie nic nie trzyma? Takich nauk u tychewangelików i mistrzów ich niesk¹po; miejsca siê w ich ksiêgach indziej ukazuj¹.Przeto¿herezyje nie mog¹ czyniæ bonos cives.I w tej mierze pogañscy zakonodawcy, którzy prawyRzeczypospolite opatrowali, wiêtsze na rozmno¿enie cnót ludzkich oko maj¹c, daleko bylimêdrszy.Bo nad wszytki srogoSci praw na z³e i pokój ludzki psuj¹ce ludzie karanie Boskie,którego nikt ujSæ nie mo¿e, i tu na ziemi, i po Smierci, wieczne ono opowiadali i tym grozili,i lud do cnót wszytkich powolniejszy czynili.Katolicka wiara ludzie czyni dobre i cnotê mi³uj¹ce.Z drugiej strony katolicka wiara swoj¹ nauk¹ i prawd¹ dziwnie ludzie na dobre odmieniai czyni z nich bonos cives.Bo wszêdzie bojaxni Bo¿ej naucza, srogoSæ Pañsk¹ na z³e rozsze-rzaj¹c i tu w tym ¿ywocie, i po Smierci.A obiecuj¹c ka¿demu za jego dobry uczynek namniej-szy zap³atê wieczn¹, potê¿nie barzo do wszytkich cnót pobudza.I dla tej w niebie zap³aty i nawojnie mê¿ne ludzie czyni, i¿ radzi o Rzeczpospolit¹] i braci¹ swoje umrzeæ chc¹, nadziej¹siê po Smierci zap³aty zapalaj¹c i za nic wszytkie Smierci te doczesne maj¹c.Pos³uszeñstwo u katolików surowa nauka.1.Petr.2.Katolicka wiara barzo pilnie pokory i pos³uszeñstwa ku starszym naucza, ucznie swoje zo-wie synami pos³uszeñstwa, które nawiêcej Rzeczpospolit¹] trzyma i szczêSliwe rz¹dy czyni.Bo gdzie szczere i ochotne poddanych jest pos³uszeñstwo ku starszym, tam wszytko urzêdni-kom ³acno przychodzi, i¿ wszytkim niebezpieczeñstwom Rzeczypospolitej] zabie¿eæ prêdkomog¹.Majestat i panowanie heretycy bluxnili.By³y herezyje, jako Juda S.napisa³, które majestat królewski i prze³o¿eñstwa, i panowaniabluxni³y i onym gardzi³y, jakoby od Pana Boga nie by³y, ale od czarta.I teraz s¹ takie miêdzylutry i ewangeliki b³êdy, które nauczaj¹, i¿ urzêdnik, król abo starosta, w grzechu Smiertel-nym bêd¹c, urz¹d traci, i nikt go nie winien s³uchaæ.Szczep rozruchów i niepos³uszeñstwa.Co mo¿e byæ nad tê tak z³¹ naukê do swej wolej i sedycyj, i wzruszenia pokoju pospolitegosposobniejszego? Która pochodnia tak prêdko g³upie i swowolne do rozruchów zapali, jakota? Lada z czego uczyni sobie na urzêdnika grzech Smiertelny i wnet mu wiarê i pos³uszeñ-stwo z³amie.S¹ i tacy drudzy heretycy, jako niektórzy nowochrzczeñcy, którzy mówi¹ i pisz¹, i¿ króla nieznaj¹, jedno w cierznie koronowanego i bez miecza i zbrojnych rozkazuj¹cego.Czym urzê-dy, w których wszytka moc jest na zatrzymanie dobra pospolitego, nie ty³o zel¿ywoSæ od-nosz¹, ale i niepos³uszeñstwa szkodliwego doznawaj¹, którym Rzeczpospolita] upada.Naukakatolicka: Boga siê baæ i króla.1.Petr.2 [17].Rom.13 [1-7].51Wiara katolicka pilnie i czêsto naucza, aby ka¿dy Boga siê ba³, a króla czci³, jako Piotr S.nauczy³, aby ka¿dy urzêdom, królowi i sprawcom jego podlega³, aby siê ich miecza ba³, abyo niepos³uszeñstwo ku nim sumnienie mia³.I rodz¹ siê katolicy synami pos³uszeñstwa.Bosiê go pocz¹wszy od wiary, w której rozumu swego odstêpuj¹, wszêdzie ucz¹, i dlatego szczê-Scie do Rzeczypospolitej przynosz¹.Herezyj matka - niepos³uszeñstwo, ociec - odstêpstwo i pycha.Lecz herezyje ojca maj¹ odstêpstwo, a matkê niepos³uszeñstwo.Bo nigdy by heretykami niebyli, gdyby od KoScio³a nie odst¹pili, gdyby s³uchali ojców, u których siê urodzili, gdybypysznymi nie byli.Jako¿ tê naturê heretyck¹, z rodzajem wziêt¹, odmieniæ mog¹? Izali siêw nich na urzêdy Swieckie pycha ich i niepos³uszeñstwo d³ugo zataiæ mo¿e? Doznana rzeczw obcych krajach, jako siê z swymi pany obeszli.Która¿ tedy skaza prêdsza Rzeczyposp[oli-tej] byæ mo¿e, jako ta z nauki ich?Pogañskie o chrzeScijanach rozumienie.Powiem, co nam niedawno z Japonu pisano.Quacubundus, monarcha tamtych królestw ja-poñskich, na Indiach Wschodnich d³ugo chrzeScijany przeSladowa³ i wygania³.A potem PanBóg twardoSæ serca jego, gdy widzia³ wielkie cnoty chrzeScijañskie, zmiêkczy³, i¿ wolnegokazania Ewangelijej w ziemi swej dopuSci³
[ Pobierz całość w formacie PDF ]