[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Gage walnÄ…Å‚ w nos detektywa VanCortlandów.Connor postanowiÅ‚ osobiÅ›cie podziÄ™kować byÅ‚emu poli­cjantowi.- Dobry poczÄ…tek.Chociaż z wiÄ™kszÄ… przyjemnoÅ›ciÄ… spu­Å›ciÅ‚bym lanie samym Van Cortlandom.Jego oczy nie kÅ‚amaÅ‚y.Lily poczuÅ‚a nagle przypÅ‚yw uczu­cia, jedynego i niepowtarzalnego.- Kocham ciÄ™, Macu Sullivanie.Dopiero pózniej, gdy opadÅ‚y emocje, zrozumiaÅ‚, że popeÅ‚­niÅ‚ fatalny bÅ‚Ä…d.Powinien byÅ‚ od razu odrzucić maskÄ™, którÄ…przywdziaÅ‚, a Lily pewnie by mu wybaczyÅ‚a.PoÅ‚ożyÅ‚ rÄ™kÄ™ na jej przyciÅ›niÄ™tej do brzucha dÅ‚oni.I wtedydziecko poruszyÅ‚o siÄ™.- Nieprawdopodobne!Lily uÅ›miechnęła siÄ™ przez Å‚zy.Azy radoÅ›ci.- Prawda? Kiedy pierwszy raz kopnęło, zrozumiaÅ‚am, żecuda siÄ™ zdarzajÄ….Nadal tak myÅ›lÄ™.- Nawet wiem dlaczego.- Dziecko wywinęło salto 150 " NA DOBRY POCZTEKw brzuchu matki.- Rewelacyjny skok.Sześć punktów i zÅ‚otymedal!RozeÅ›miaÅ‚a siÄ™.OpadÅ‚o napiÄ™cie.MinÄ…Å‚ smutek.Mimowszystkich problemów Lily czuÅ‚a siÄ™ lekko i swobodnie.- MuszÄ™ ci o czymÅ› powiedzieć - zaczÄ…Å‚ z powagÄ… Connor.- Nie teraz.- Ujęła jego przystojnÄ… twarz w dÅ‚onie i poca­Å‚owaÅ‚a.- Nie chcÄ™ już nic mówić.ChcÄ™ po prostu siÄ™ do ciebieprzytulić.- Moja maleÅ„ka.- PrzygarnÄ…Å‚ jÄ… mocno, wdychaÅ‚ zapachwÅ‚osów i jedwabistej skóry za uchem.- Pozwól mi pokazać,jak bardzo ciÄ™ pragnÄ™.- Nigdy czegoÅ› takiego nie zaznaÅ‚am-stwierdziÅ‚a półgÅ‚o­sem, kiedy muskaÅ‚ pocaÅ‚unkami jej twarz i szyjÄ™.- Czyli jest nas dwoje.%7Å‚adnej kobiety nie pragnÄ…Å‚em takjak ciebie, Lily.Bez poÅ›piechu gÅ‚adziÅ‚ zgrabne ciaÅ‚o przez cienkÄ… baweÅ‚­nianÄ… sukienkÄ™.CaÅ‚owaÅ‚ Lily z tkliwoÅ›ciÄ…, o jakÄ… siÄ™ nie po­dejrzewaÅ‚.MuskaÅ‚ dÅ‚oÅ„mi piersi.ZaskakiwaÅ‚ siebie wÅ‚asnÄ…cierpliwoÅ›ciÄ… i powÅ›ciÄ…gliwoÅ›ciÄ….- I żadnej kobiety nie kochaÅ‚em tak jak ciebie.PrzytuliÅ‚ jÄ… mocniej, spragniony nastÄ™pnych pocaÅ‚unków.I wtedy spostrzegÅ‚, że ona pÅ‚acze.ZamarÅ‚.- Lily? - Srebrne strużki spÅ‚ywaÅ‚y w ciszy po jej policz­kach.- Kochanie? - ZcierajÄ…c Å‚zy, czuÅ‚ siÄ™ niezdarnie, nieswo­jo.- Co siÄ™ staÅ‚o?- Powiedz to jeszcze raz - poprosiÅ‚a z bezgranicznÄ… ufno­Å›ciÄ… i oddaniem w oczach.PatrzyÅ‚a tak na kÅ‚amcÄ™, który ukrywajÄ…c swojÄ… tożsamość,zbliżyÅ‚ siÄ™ do niej.- Co powiedzieć? NA DOBRY POCZTEK " 151- %7Å‚e mnie kochasz.- Kocham ciÄ™.- OgarniÄ™ty lÄ™kiem, że utraci Lily, przytuliÅ‚jÄ… mocno.- Kocham.- ObsypaÅ‚ gorÄ…cymi, szaleÅ„czymi poca­Å‚unkami twarz i szyjÄ™ Lily.- ChcÄ™, żebyÅ› mi coÅ› obiecaÅ‚a.- Czego tylko pragniesz.- Obiecaj, że cokolwiek siÄ™ stanie, nigdy nie zapomnisz,że ciÄ™ kocham - zażądaÅ‚, nie spuszczajÄ…c z niej rozognionegowzroku.- OczywiÅ›cie, nie zapomnÄ™ - odrzekÅ‚a, zaskoczona żarli­wym tonem gÅ‚osu Connora.Nie opodal, w mieszkaniu 1-G, Gage krążyÅ‚ niespokojnie,zdenerwowany informacjami, które wÅ‚aÅ›nie otrzymaÅ‚, do­tyczÄ…cymi Nataszy Kuryan, charakteryzatorki Aleksandryw wytwórni Xanadu.Blythe bardzo chciaÅ‚a porozmawiać z kimÅ›, kto osobiÅ›cieznaÅ‚ przed laty sÅ‚awnÄ… aktorkÄ™.Z niecierpliwoÅ›ciÄ… czekaÅ‚a napowrót starszej pani z wycieczki do Grecji.Tymczasem mija­Å‚y zapowiedziane dwa tygodnie i Gage wcale nie miaÅ‚ do­brych wieÅ›ci.UznaÅ‚, że prÄ™dzej czy pózniej Blythe i tak dowie siÄ™ pra­wdy.UdawaÅ‚ oczywiÅ›cie przed sobÄ…, że to jedyny powód doskontaktowania siÄ™ z piÄ™knÄ… klientkÄ….PodniósÅ‚ sÅ‚uchawkÄ™ i wykrÄ™ciÅ‚ numer telefonu na Hawajach.Blythe pracowaÅ‚a nad opaleniznÄ… przy basenie, natomiastAlan goniÅ‚ ptaki na szmaragdowozielonym polu golfowym.- Nie do wiary! - Szybko obliczyÅ‚a w myÅ›lach wiek star­szej pani.- Przecież ona musi mieć po osiemdziesiÄ…tce!- PowiedziaÅ‚bym, że to trafiony strzaÅ‚.- Wiesz, nie znoszÄ™, kiedy ktoÅ› zachowuje spokój, a mnieponosi - wyznaÅ‚a z wyrzutem. 152 " NA DOBRY POCZTEK- Przepraszam.Mimo dzielÄ…cej ich odlegÅ‚oÅ›ci usÅ‚yszaÅ‚a nutkÄ™ wesoÅ‚oÅ›ciw gÅ‚osie Remingtona.- To nic Å›miesznego!- Tak, proszÄ™ pani.- Do diabÅ‚a, Gage.- Blythe uÅ›miechnęła siÄ™ wbrew samejsobie.- yle siÄ™ staÅ‚o, że Kuryan w ogóle wypÅ‚ynęła w rejs.Teraz mówisz mi w dodatku, że wdaÅ‚a siÄ™ w jakiÅ› szalonyromans.- Nie wiem, czy szalony.Po prostu nagle opuÅ›ciÅ‚a stateki wprowadziÅ‚a siÄ™ do domu Kyriako Papakosty na wyspieNaksos.To popularny, bardzo szanowany grecki powieÅ›ciopi-sarz.Informator doniósÅ‚ mi, że taÅ„czyli przytuleni w wiejskiejtawernie.- Aadnie - rzekÅ‚a ironicznie.Jak siÄ™ zdawaÅ‚o, leciwa Natasza Kuryan prowadziÅ‚a buj­niejsze życie towarzyskie niż Blythe na Hawajach, bo AlanwiÄ™kszość czasu spÄ™dzaÅ‚ tak jak w Los Angeles: z kolegamilekarzami.- Nie martw siÄ™, jeÅ›li nie wróci w ciÄ…gu paru tygodni,wytropimy jÄ….- My?- To ty chciaÅ‚aÅ› z niÄ… rozmawiać.Skoro zamierzasz wy­brać siÄ™ do Grecji sama.- Nie - ucięła.- Nie wiedziaÅ‚abym nawet, jak dotrzeć naNaksos.Po drugiej stronie basenu caÅ‚owaÅ‚a siÄ™ para nowożeÅ„ców.Widok przytulonych zakochanych przypomniaÅ‚ Blythez caÅ‚Ä… wyrazistoÅ›ciÄ… pocaÅ‚unek Gage'a.PamiÄ™taÅ‚a uczucie za­grożenia, jakiego doznaÅ‚a, gdy szorstkie wargi Remingtonadotknęły jej ust, i natychmiast zaczęła przekonywać samÄ… sie- NA DOBRY POCZTEK " 153bie, że zwariowana wyprawa na sÅ‚onecznÄ… Å›ródziemnomorskÄ…wyspÄ™ w towarzystwie mężczyzny, który graÅ‚ głównÄ… rolÄ™w jej snach, byÅ‚aby przedsiÄ™wziÄ™ciem wysoce ryzykownym.- Blythe? - Niski, ochrypÅ‚y gÅ‚os wÅ›lizgiwaÅ‚ siÄ™ pod skórÄ™,budziÅ‚ niebezpieczne emocje [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •