[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Idziemy, skręcamy, pokonujemy schody, przechodzimy przez przetaczające się na bokwrota z kamiennych kręgów.Kolejna hala zaaranżowana w wielkiej jaskini, w której królująjakieś kotły, pod sufit wznoszą się masywne suwnice zbite z olbrzymich belek, przetaczane naokutych kołach, przenoszące beczki i gliniane dzbany.Pracujący tu ludzie noszą luzne,sięgające kolan szaty z bardzo grubo tkanego szarego materiału i kaptury z maskamizasłaniającymi całą głowę.W powietrzu unosi się ostry smród smoły, surowej ropy isiarkowodoru, a także innych chemikaliów, od których kręci w nosie i drapie w gardle.- Smocza oliwa? - domyślam się.Norweg kręci głową z krzywym uśmiechem.- Nie.Zwykły ogień grecki.A właściwie helleński.Nie znamy składu ogniagreckiego, tak jak nie znamy składu smoczej oliwy.To, co tu produkuję, to zwykły pyrautomaton.Lżejsze frakcje ropy z odkrywkowych zródeł, tran morskich stworów, kwiatsiarczany, smoła, żywica, oleje roślinne, terpentyna, saletra.Zapala się samoistnie podwpływem wody, bo zawiera też palone wapno.Wystarczy, ale to nie jest smocza oliwa.Tamta ma pewno nieco podobny skład, ale zawiera też czynnik M.Tchnienie magiisprawiające, że działa bez względu na warunki atmosferyczne, daje ogień o znacznie wyższejtemperaturze, nie pozwala się zgasić, a równocześnie jest stabilniejsza.BłogosławieństwoBoga Kowala.Coś, co mnie nie zostało dane.Próbowałem ją zaklinać na własną rękę i skutekbył opłakany.Zdarzały się.wypadki.Były ofiary, więc w końcu dałem spokój.Zgodnie zPieśnią Ludzi tylko plemię Ognia może ją produkować.Można tę substancję od nich kupić,ale piekielnie drogo, natomiast nikt nie może tego wyprodukować.Dlatego większość ludów używa podróbek i surogatów różnej jakości.Mamy pewne zapasy, lecz niewystarczające.Skoro chcesz, żebym przyjął tych ludzi pod mój dach, warunek jest prosty: chcę smocząoliwę do obrony grodu.Nie domagam się receptury, tylko produkcji.- Pogadam z Atleifem - odpowiadam.- Ale przecież masz tu ludzi z Ziemi Ognia,których zwasalizowałeś.Nie mogą ci tego przyrządzić?- Tylko kapłani Boga Kowala, Pana Ognia, znają recepturę, zaklęcia i obrzędy.Przekonaj ich, a pomogę i tobie, i Ludziom Ognia.Wzruszam ramionami.- Mogę ci obiecać, że spróbuję, ale to już ode mnie nie zależy.- To jest żywotny interes twojej operacji - odpowiada stanowczo.- Nie przewiduję używania tego świństwa - oponuję.- Zastanów się.Chcesz przewiezć nieokreśloną bliżej liczbę ludzi, ale idącą w tysiące,wraz z dobytkiem, co jak by nie liczyć, oznacza dwa spore konwoje morskie.Człowieku, tojest prawie tysiąc okrętów! Jeśli postawimy na wodę wszystko, co mamy, wynajmiemywszystkie kupieckie statki z naszych portów i wszystko, co tylko pływa na WyspachOstrogowych, możemy dać radę.Tyle że wyrywasz tych ludzi z rejonu działań wojennych,musisz zdążyć przed flotą inwazyjną, mimo że nie da się założyć, ile całe akcje potrwają.Niestać cię w razie czego na konwencjonalne potyczki morskie.Dlatego dostaniesz eskortowcewyposażone w miotacze ognia.Ręczne pompy pod pokładem, układ rur i zaworów, a do tegoze trzy monitory.Pieśń Ludzi powinna to wytrzymać, bo tu się takie urządzenia zdarzają,choć rzadko i nie na taką skalę.W naszej historii Bizancjum zaczęło używać takich okrętów iprzez jakiś czas nikt nie był w stanie im niczego przeciwstawić.Na tym poziomietechnologicznym nie istnieje żaden adekwatny sposób walki z ogniem greckim.Innejednostki mogą tylko przed tobą uciekać.Ktokolwiek znajdzie się w zasięgu syfonów, tegonatychmiast spalisz i zatopisz.Na wodzie nikt nic na to nie poradzi.W dziewięćsetczterdziestym pierwszym roku muzułmańska flota tysiąca okrętów ustąpiła przed eskadrąpiętnastu bizantyńskich jednostek z miotaczami ognia greckiego.To jeden z atutów, któremusisz mieć, jeśli to wszystko ma mieć cień szansy na powodzenie.- W końcu przegniemy pałę i zwalą nam na łeb martwy śnieg.Obudzimy się z palcemw dupie i wypranymi mózgami, recytując Pieśń Ludzi.- Sam wyposażyłeś Wędrowców w kusze [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •