[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po prostu chcieliÅ›my, żeby to groznie wyglÄ…daÅ‚o.W obu ekologicznych torbach znajdowaÅ‚y siÄ™ proste urzÄ…dzenia:telefon komórkowy podÅ‚Ä…czony do zapalnika  dziewiÄ™ciowoltowejbaterii oraz włókna ze zwykÅ‚ej żarówki.Telefon dzwoniÅ‚, włóknożarówki rozgrzewaÅ‚o siÄ™ i zapalaÅ‚o mieszaninÄ™ cukru i chloranu potasuw Å›wiecy dymnej.Ta z kolei zapalaÅ‚a mieszankÄ™ gipsu modelarskiegoi sproszkowanego aluminium, którÄ… wlaliÅ›my do doniczki i pozosta-wiliÅ›my, aż stwardniaÅ‚a.Ta mikstura miaÅ‚a palić siÄ™ niewiarygodniegorÄ…cym pÅ‚omieniem.PaliÅ‚aby siÄ™ nawet pod wodÄ….Najprostsze z materiałów wybuchowych: nic wymyÅ›lnego.Jednakw ciÄ…gu trzydziestu sekund caÅ‚y hol wypeÅ‚ni siÄ™ dymem, buchajÄ…cymz gorÄ…cego ogniska.GorÄ…cego, ale niegroznego.Niezwykle drama-tyczny widok.Dym spowije caÅ‚y budynek.Zanim zdążyÅ‚em podejść do okna i zobaczyć chmury szarawego338 biaÅ‚ego dymu w Å›wietle księżyca, już zaczÄ…Å‚ dzwonić alarm prze-ciwdymny. Wszystko gotowe  zameldowaÅ‚a Dorothy i poprawiÅ‚a klawia-turÄ™ na biurku Eleanor Appleby, odstawiajÄ…c jÄ… tam, gdzie byÅ‚a, zanimzaczęła przy niej majstrować.Potem wstaÅ‚a. Wozy strażackie powinny tu być w ciÄ…gu piÄ™ciu minut  rze-kÅ‚em. Miejmy po prostu nadziejÄ™, że żaden z naszych przyjaciół zPaladin nie jest bliżej niż one. MyÅ›laÅ‚am, że powiedziaÅ‚eÅ›, iż to zajmie facetom z Paladindziesięć minut  odezwaÅ‚a siÄ™ Dorothy. W przybliżeniu. Nie wiedziaÅ‚eÅ›? ZgadywaÅ‚eÅ›? Z dużym prawdopodobieÅ„stwem. Heller, czemu mi tego nie powiedziaÅ‚eÅ›?Nie odpowiedziaÅ‚em.Odpowiedz byÅ‚a prosta: To byÅ‚a luka w pla-nie, który zamierzaÅ‚em dopracować.MiaÅ‚em nadziejÄ™, że dopisze namszczęście.Jednak gdybym im o tym powiedziaÅ‚, robiÅ‚bym to sam.Po raz pierwszy zaczÄ…Å‚em siÄ™ denerwować.Nasz plan ucieczki opieraÅ‚ siÄ™ w caÅ‚oÅ›ci na przypuszczeniu, żestrażacy przybÄ™dÄ… tutaj przed ludzmi z Paladin.Kiedy oddziaÅ‚ strażyprzyjedzie, zabezpieczy teren i nie pozwoli nikomu wejść.Jednak jeÅ›lifaceci z Paladin przyjadÄ… tutaj pierwsi, mogÄ… zdecydować siÄ™ popÄ™-dzić na górÄ™, nie zważajÄ…c, czy w budynku jest dym, czy nie.ByÅ‚obardzo możliwe, że skojarzÄ… te dwie rzeczy  wÅ‚Ä…czony czujnik ruchuw gabinecie Koblenza oraz pozornie szalejÄ…cy ogieÅ„ w holu  i dojdÄ…do wniosku, że ich biuro staÅ‚o siÄ™ celem wandali.Wtedy bÄ™dÄ… jeszczebardziej zmotywowani, żeby tu przybiec.UsÅ‚yszaÅ‚em syreny, coraz gÅ‚oÅ›niejsze i bliższe, krzyki, pisk ha-mujÄ…cych wozów i pobrzÄ™kiwanie sprzÄ™tu wyskakujÄ…cych z nichstrażaków.OdetchnÄ…Å‚em z ulgÄ…. SÄ… tutaj  powiedziaÅ‚a Dorothy.339 WcisnÄ…Å‚em drugi zaprogramowany numer, wÅ‚Ä…czajÄ…c zapalnikdrugiego Å‚adunku, który umieÅ›ciÅ‚em w holu na pierwszym piÄ™trze. Nie jestem gÅ‚uchy  rzekÅ‚em.GÅ‚oÅ›ny pisk opon. Nie, Heller, mówiÄ™ o goÅ›ciach z Paladin.Dwa czarne hummery.To Paladin. WynoszÄ™ siÄ™ stÄ…d!  krzyknÄ…Å‚ Merlin. Walter  powiedziaÅ‚a Dorothy. BÄ…dz mężczyznÄ….f& f& f&OstatniÄ… rzeczÄ…, jakÄ… zobaczyÅ‚em, zanim wypadliÅ›my z biura Pa-ladin i zbiegliÅ›my po schodach, byÅ‚a kłótnia kilku groznie wyglÄ…da-jÄ…cych pracowników Paladin z dwoma policjantami z Falls Church ikilkoma strażakami.Tego sporu ochroniarze z Paladin nie mogli wygrać.Policjanci istrażacy w żadnym wypadku nie wpuszczÄ… ich do budynku, którywyglÄ…daÅ‚, jakby pÅ‚onÄ…Å‚.WybiegliÅ›my przez bramÄ™ dla samochodów dostawczych na par-terze.Nikt tam na nas nie czekaÅ‚.Obie Å›wiece dymne podÅ‚ożyÅ‚em wprzedniej części budynku, tak wiÄ™c tam zgromadzili siÄ™ strażacy. Merlin  powiedziaÅ‚em, gdy siÄ™ rozdzielaliÅ›my.Dorothy biegÅ‚aprzed nami do defendera. DziÄ™kujÄ™.ObróciÅ‚ siÄ™ do mnie, posÅ‚aÅ‚ mi ponure spojrzenie i nie powiedziaÅ‚ani sÅ‚owa. 72.Dorothy i ja nie rozmawialiÅ›my przez dÅ‚ugÄ… chwilÄ….Może spo-wodowaÅ‚ to spadek poziomu adrenaliny  ten lekki niepokój i Å‚agodnadepresja, czÄ™sto przychodzÄ…ce po silnym stresie.Widuje siÄ™ to powalce. I co teraz?  zapytaÅ‚a w koÅ„cu. Zawsze jest jakiÅ› inny sposób. Cóż, ja z pewnoÅ›ciÄ… nie widzÄ™ żadnego. A ja tak  powiedziaÅ‚em i wytÅ‚umaczyÅ‚em jej. Och, czÅ‚owieku  rzekÅ‚a. To albo niewiarygodnie odważne,albo niewiarygodnie gÅ‚upie. LubiÄ™ myÅ›leć pozytywnie. Wiesz, jeÅ›li Koblenz rzeczywiÅ›cie ma jednÄ… z tych kart Rap-torCard, to po prostu niewiarygodne. Czy tak jÄ… nazywajÄ…? SÅ‚yszaÅ‚am tylko plotki.PamiÄ™tasz, jak parÄ™ lat temu wyszÅ‚o najaw, że rzÄ…d Stanów Zjednoczonych nagrywa wszystkie operacjebankowe SWIFT? Po to, żeby monitorować podejrzane transferypieniÄ™dzy? W celu inwigilacji terrorystów, pewnie. Zgadza siÄ™.Jednak pózniej okazaÅ‚o siÄ™, że rzÄ…d może szpiego-wać każdy przelew, każdÄ… finansowÄ… transakcjÄ™, wszystko.Koniec ztajemnicÄ… bankowÄ….Wielki Brat patrzy, prawda?341 Nie chciaÅ‚em siÄ™ z niÄ… spierać, ale zawsze uważaÅ‚em, że tajemnicabankowa nie jest tak Å›ciÅ›le przestrzegana, jak sÄ…dzi wiÄ™kszość ludzi.Bogaci zakÅ‚adajÄ…, że jeÅ›li trzymajÄ… pieniÄ…dze za granicÄ…, ten fakt po-zostanie ich mrocznym sekretem.Jednak bankierzy to też ludzie.Nawet zagraniczni bankierzy.Wystarczy opÅ‚acić wÅ‚aÅ›ciwego z nichalbo mieć odpowiednie znajomoÅ›ci, aby dowiedzieć siÄ™ różnych cie-kawych rzeczy.Co oczywiÅ›cie niekoniecznie jest przykre dla ludzi pracujÄ…cych wmoim zawodzie.Albo ten raport, który nie tak dawno temu wyciekÅ‚ do Internetu, otym że Cisco Systems potajemnie umieÅ›ciÅ‚o tylne drzwi we wszyst-kich swoich routerach, aby umożliwić rzÄ…dowi kontrolowanie caÅ‚egoruchu sieciowego, nawet e-maili i rozmów telefonicznych. Zatem RaptorCard umożliwia przelewanie pieniÄ™dzy bez wie-dzy rzÄ…du. Zgadza siÄ™.Przez zastosowanie prywatnego klucza szyfrujÄ…cegow urzÄ…dzeniu, które wyglÄ…da jak karta kredytowa.Najsilniejsze ko-dowanie, jakie kiedykolwiek wynaleziono.Najbardziej zbliżone dorzeczywistego generatora liczb losowych.Z wbudowanym uwierzy-telnianiem.Można go używać wszÄ™dzie. Konta numeryczne to po prostu dwudziestowieczny przeżytek,co? WÅ‚aÅ›nie.Zatem mam do ciebie pytanie, Nick: co zamierzasz ztym zrobić?ZastanawiaÅ‚em siÄ™ przez dÅ‚ugÄ… chwilÄ™.Odpowiedz byÅ‚a skompli-kowana i prawdÄ™ mówiÄ…c, jeszcze do koÅ„ca jej nie przemyÅ›laÅ‚em.Wkażdym razie nie caÅ‚kiem.Zanim jednak zdążyÅ‚em odpowiedzieć, zadzwoniÅ‚ mój telefonkomórkowy. Mam coÅ› dla ciebie  rzekÅ‚ Frank Montello. CoÅ› naprawdÄ™interesujÄ…cego.Ten numer telefonu, który miaÅ‚em monitorować.ZawahaÅ‚em siÄ™, a potem sobie przypomniaÅ‚em.342  Tak? ZadzwoniÅ‚a pod ten sam numer telefonu komórkowego na kartÄ™,pod który dzwoniÅ‚ twój ojciec. Telefon komórkowy Rogera  powiedziaÅ‚em i poczuÅ‚em siÄ™nieswojo. Nie mówisz poważnie. Cóż  rzekÅ‚ Frank  jakÄ…Å› godzinÄ™ temu Lauren Heller dzwoniÅ‚ado swojego męża. 73.Marjorie Ogonowski rozsunęła zasÅ‚ony i spojrzaÅ‚a przez oknoswojego salonu.Granatowy sedan buick century zatrzymaÅ‚ siÄ™ przy krawężniku.Zerknęła na numery na biaÅ‚ej tablicy rejestracyjnej z ciemnoniebie-skim napisem gÅ‚oszÄ…cym RZD STANÓW ZJEDNOCZONYCH.Numer rejestracyjny zaczynaÅ‚ siÄ™ na J, co oznaczaÅ‚o DepartamentSprawiedliwoÅ›ci.Marjorie, której kuzynka byÅ‚a żonÄ… pracownika FBI,miaÅ‚a sporÄ… wiedzÄ™ o FBI.Po tym jak agent FBI zadzwoniÅ‚ do niej, żeby umówić siÄ™ z niÄ… narozmowÄ™ dotyczÄ…cÄ… spraw biurowych, miaÅ‚a ochotÄ™ zatelefonować doswojej kuzynki i sprawdzić, czego siÄ™ zdoÅ‚a dowiedzieć [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •