[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Zawsze szukam czegoś nadzwyczajnego - celu na tyle wielkiego, żeby mógłporwać całą grupę.Praca staje się wówczas bardzo ważna, co ma ogromne znaczeniemotywacyjne; monumentalne dzieło zasługuje na to, by włożyć w nie cały wysiłek.Nieżyjący już laureat nagrody Nobla, fizyk Richard Feynman, wspominał, jakbardzo różniła się praca osób uczestniczących w Projekcie Manhattan, przed i popoinformowaniu ich o jej celu.Ze względów bezpieczeństwa otoczono projekt wielkątajemnicą i utrzymywano cały zespół w niewiedzy, często więc prace postępowałyopieszale.Potem Feynman przekonał Roberta Oppenheimera, że warto powiedzieć zespołowitechników, nad czym właściwie pracują.Były to najbardziej ponure dni II wojnyświatowej - armie państw osi zwyciężały na wszystkich frontach.Odkąd powiedzianoosobom zatrudnionym przy projekcie, że jego celem jest stworzenie nowej broni, którapowstrzyma nieprzyjaciela, nastąpiła - jak wspominał Feynman -  Kompletnatransformacja.Oni sami zaczęli wynajdywać sposoby robienia tego lepiej [.] 49.Feynman ocenia, że zaczęli wówczas pracować dziesięć razy szybciej.Silna lojalność grupowa. Kiedy członkowie wyjątkowo dobrych zespołówopowiadają o tym, dzięki czemu odnoszą takie sukcesy, często możnausłyszeć, że jest tak dlatego, że się naprawdę lubią i zależy im na sobiewzajemnie mówi Daniel Kim, współzałożyciel Ośrodka Uczenia sięOrganizacyjnego w Massachusetts Institute of Technology, obecnie wPegasus Communications. Gdyby ludzie mówili szczerze o tym, co sprawia,że pewne zespoły są wspaniałe, to przyznaliby, że po części składają się na tozwiązki emocjonalne, które pozwalają zarówno na otwartość, jak i natroskliwość.Duży wachlarz różnorodnych talentów.Im większą gamą umiejętności mogąposzczycić się członkowie zespołu, tym elastyczniej może on podchodzić dozmieniających się wymagań.Różnorodność zaczyna się od umiejętnościtechnicznych, ale obejmuje również kompetencje emocjonalne, w tym te,którymi charakteryzują się osoby spajające zespół.Zaufanie i bezinteresowna współpraca.Członkowie zespołów, które odnosząsukcesy, czują, że mogą na siebie wzajemnie liczyć.Kiedy Bob Taylor tworzyłw Xerox PARC zespół, który opracował prototyp przyjaznego dlaużytkownika komputera (stał się on po zaniechaniu przez Xerox dalszychprac podstawą dla pierwszego komputera Apple), to poszukiwał osób, którepotrafią pracować kolektywnie i zachęcał wszystkich, aby pomagali w pracy49 Cyt.za: Bennis i Biederman, dz.cyt.262 innym. Możesz poświęcić czterdzieści procent swojego czasu na pracę przyprojekcie kogoś innego wspomina jego słowa Alan Kay, jeden z pierwszychzatrudnionych przez Taylora naukowców specjalizujących się wprojektowaniu komputerów.Skupienie i pasja.Wielki cel sprawia, że pochłania całą naszą uwagę; wszystkieinne sprawy wydają się nie tylko przyziemne, ale - w porównaniu z nim -błahe.Dopóki go nie osiąg, niemy, resztę odkładamy na bok.Skupieniemożna ułatwić tworząc wyodrębnione - zarówno przestrzennie, jak ifunkcjonalnie - miejsce dla zespołu.Nad Projektem Manhattan pracowano wpilnie strzeżonym, utrzymywanym w największej tajemnicy miejscu, doktórego wstęp mieli tylko członkowie zespołu; Skunkworks [ZakładSkunksów] w Lockheed był nieoznakowanym, pozbawionym okienbudynkiem, do którego nie wpuszczano żadnej innej zatrudnionej w firmieosoby.Praca, która jest sama w sobie przyjemnością i nagrodą.Taka intensywnakoncentracja jest sama w sobie czymś w rodzaju euforii.Członkowie zespołupracują nie tyle dla  zewnętrznych bodzców, takich jak pieniądze, awansczy prestiż, ile dla wewnętrznego zadowolenia, jakie daje sama praca.Bezwzględu na to, czy ten dreszczyk rozkoszy jest wynikiem dążenia doosiągnięć, potrzeby wywarcia na coś wpływu, prześcignięcia czyprzewyższenia innych bycie członkiem takiego zespołu daje ogromnąsatysfakcję emocjonalną.Członek zespołu programistów Data General ujął totak:  Jest w tym jakiś czad, który nie w pełni rozumiem.Pracuję, bo chcęwygrać 50.Zespół jako laboratorium szkoleniowe.Pięć sekretówPomysł przyszedł Burtowi Swerseyowi do głowy po przeczytaniu mojego artykułuw  New York Timesie z września 1995 roku.Opisywałem w nim Laboratorium Bella, awłaściwie  gwiazdy pracujące w jednym z jego działów projektowych, które zdawałysię zawdzięczać swoje sukcesy bardziej inteligencji emocjonalnej niż umiejętnościomtechnicznym [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •