[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bez wątpienia obraziła go, lord Standon byłwyraznie niezadowolony.- Przepraszam, milordzie.- Złożyła ręce na kolanach, oczy wbiła w talerzi zapragnęła jak najszybciej wyjść z pokoju.- Co się dzieje, u diabła? - Zcisnął z całych sił filiżankę, aż porcelanarozpadła się na kawałki.Sprowokowanie go do potłuczeniaśniadaniowego serwisu Bel było ostatnią rzeczą, jakiej Jessica chciała.-Za co mnie przepraszasz? Jestem po prostu w nie najlepszym nastroju.- Zbyt wiele sobie pozwoliłam jak na moją pozycję.Nie powinnamprosić.- Twoją pozycję? Twoja pozycja to kochanka i pani tego domu i maszprawo zamawiać posiłki, jakie sobie wymarzysz, i wydawać służbiepolecenia, jakie uznasz za stosowne.I co to za bzdura z tym lordem?- Myślałam, że cię obraziłam.Hrabia się uśmiechnął i dziewczyna poczuła ulgę.Wszystko było wporządku.Powinna się przyzwyczaić, że już nie 123obowiązują jej ograniczenia dawnej pozycji.Teraz miała własnąosobowość i prawo do swojego zdania, które mogła wyrażać.- Zazwyczaj nie jesteś tak.spięty.A przynajmniej odkąd cię znam -powiedziała.- Zazwyczaj jestem zbyt leniwy, by być spiętym, to właśnie chciałaśpowiedzieć? - Uśmiechnął drwiąco.- Jestem zły na siebie, a nie na ciebie.-1 dlatego spędziłeś bezsenną noc? - spytała współczująco, podsuwającmu talerz z grzanką i masłem.- To prawda.To.przez przyjaciela, który usiłuje mnie zmusić, bymprowadził taki jak jego styl życia.Gareth energicznie ukroił plaster szynki.- Bliski przyjaciel? - zapytała.- Bardzo, można powiedzieć, że znamy się od urodzenia.Rozsiadł się wygodniej na krześle i zapadła cisza.Jessica taktownie zajęłasię swoją grzanką, zastanawiając się, w jaki sposób powiedzieć mu onagłej fascynacji Maude panem Hurstem.- Dlaczego wciąż się tak ubierasz? - Niespodziewane pytanie lordaStandona sprawiło, że drgnęła.- Czy twoje nowe ubrania jeszcze niezostały przyniesione?Kolekcja przerosła jej najśmielsze oczekiwania, znalazły się w niejsuknie na wszelkie okazje.Bel i Eva zapewniały ją, że były całkowicieodpowiednie do jej obecnej pozycji, nie zbyt ekstrawaganckie, ale dla niejstanowiły przejaw luksusu w czystej postaci.- Wszystkie są w moim pokoju.-Więc dlaczego wciąż ubierasz się jak guwernantka? A twoje włosy?Zrobiłaś wszystko, żeby zamienić piękną fryzurę w coś takiego.Możeuważasz, że powinnaś się też zachowywać jak guwernantka. 124Louise Allen- Jestem nią i nie ma powodu, żebym się tego wstydziła.Posłuchaj,proszę.Maskarada się jeszcze nie zaczęła.Kiedy do tego dojdzie,zobaczysz panią Carleton po raz pierwszy publicznie.Nie możemyryzykować, że kiedy ją zobaczysz, zdradzisz się, iż ją znasz.Muszę cięzaskoczyć na tyle, na ile to możliwe.Przemyślała to wszystko, kiedy zaplatała swoje nowe loki w ciasnewarkocze, i wiedziała, że ma rację, chociaż pragnęła mu się pokazać wnowych atłasach i koronkach, widzieć jego twarz, jego gorące,ciemniejące oczy, tak jak wtedy, kiedy ją całował.Ale to byłobyniebezpiecznym szaleństwem, nawet jeśli chciałaby tylko uzyskać jegoaprobatę i znalezć akceptację w jego oczach.- Bardzo dobrze.- Gareth łyknął trochę kawy, a potem dodał: - Wkrótceprzyślę ci biżuterię.- Och, dziękuję.Moje perfumy są już gotowe; bardzo mi się podobało wperfumerii, chociaż niewiele miałam tam do roboty.Pan Todmorton poprostu powąchał moją skórę jakieś pięć centymetrów nad nadgarstkiem ijuż wszystko wiedział!- Chcesz powiedzieć, że nie przeszukałaś jego sklepu? -zapytał hrabia.Wyglądało na to, że nastrój mu się poprawił.Być może należał do tychmężczyzn, którzy muszą wypić rano kilka filiżanek kawy.Jessica podsunęła mu miseczkę z dżemem i zadzwoniła na służbę,prosząc o podanie następnych grzanek.- Ja nie, ale Maude tak.I.-I?- Kiedy tam byłyśmy, wszedł pewien dżentelmen.- Byłaś zasłonięta woalką? 125- Och tak, nie ma obawy, że mógłby mnie rozpoznać.Nie, tu chodzi oMaude.Jestem pewna, że nie powinnam ci tego mówić, ale obawiam się,że nie mam na nią żadnego wpływu, a.- Kto to był? - przerwał jej Gareth.- Nie martwiłbym się na twoimmiejscu.Ona lubi flirtować i nie grozi jej nic złego ze strony mężczyzn,których spotka w czasie sezonu.- Wątpię, by ktoś z komitetu w Almack chciał zaprosić tego dżentelmena- powiedziała zaniepokojona Jessica [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •