[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- O tak powiedziała wdowa narzekała na koszty! Była skąpa! Ostatecznie moja matka sama musiała zapłacić.Nie mogła dopuścić do tego, by Ka megomałego palca błąkał się po Krainie Umarłych pozbawiony Negatywnej Spowiedzi.Wieczorem przed pogrzebem matka wynajęła dwóch kapłanów, którzy dosamego rana zapisywali modlitwę na potrójnie błogosławionym papirusie.Koniec końców kupiec mógł jednak pokazać bogom, demonom i potworom dowodyświadczące o tym, że był dobrym człowiekiem.Papirus był dowodem, że nigdy nie popełnił grzechu.Nie zabił żadnego mężczyzny ani żadnej kobiety, nieukradł niczego z żadnej świątyni.Nie wykroczył przeciwko żadnej własności Amona.Nie kłamał ani nie bluznił, żadna kobieta nie mogła go oskarżyć oto, że z nią cudzołożył, żaden mężczyzna nie mógł poświadczyć, że się z nim kochał.Nie żył z sercem pełnym wściekłości i nie podsłuchiwał sąsiadów.Nie kradł upragnionych ziem ani nikogo nie oczerniał, nie kochał się też sam ze sobą.Nigdy nie zamykał uszu na prawdę i mógł przysiąc, że nigdy nieodwrócił ku sobie wody, która miała popłynąć na pola innych.Nie klął, nie podnosił nawet głosu, nie popełnił żadnego spośród czterdziestu dwóchgrzechów, ani jednego.1 z pewnością nigdy nie odprawiał czarów wymierzonych przeciw swemu królowi.Kulka Miodu roześmiała się z takim zadowoleniem, jak nigdy dotąd.Ojej, Kazama, jakiemuż to łajdakowi pomogliśmy! Nic było takiego grzechu, któregoby nic popełnił! Miał tak złą reputację, że w Saidzie nazywano go powszechnie Fek-futi, choć bano się rzucać mu takie imię w twarz.Zarówno Hatfertiti, jak i Nef-kep-aukem zaczęli się niespokojnie wiercić na dzwięk tego imienia, ale żadne nie odezwało się na głos.ToteżMenenhetet zaczerpnął tchu i ciągnął dalej: - Czy rozumiesz ~ spytała mnie Kulka Miodu-że taka Negatywna Spowiedz ma niezwykłą moc, a więc Ka mojego małego palca jest bezpieczny? - Pokiwała głową.-Tak mi mówią w moich snach.Fek-futi rozkoszuje się Trzcinowymi Polami, a mój mały paluszek wraz z nim.- Rozkoszuje? - spytałem.Miałem zamęt w głowie.Jeszcze poprzedniej nocy pragnęła zaimponować mi mądrością, która na nią spłynęła dzięki podróżomjej małego palca, i stwierdziła, że żaden kapłan nie potrafi mi równie dokładnie opowiedzieć o ognistych potworach i strażnikach podziemnych wrót.Nie tylko znała imiona węży, ale przyjazniła się z małpami i krokodylami na brzegach Dat.Jej Ka przemawiał do zionących ogniem lwów i do rysi zpazurami jak szable.Umiała wypowiedzieć zaklęcie przeprowadzające wędrowca bezpiecznie przez jeziora płonącej oliwy i wiedziała, jakie zioła należyjeść, przeprawiając się przez ruchome piaski w ciemnościach za każdą z bram.Potrafiła także poświęcić wszystkie amulety, które były potrzebne w Krainie Umarłych.Na przykład amulet serca (który zdołałby ochronić i wzmocnićmego Ka pod warunkiem, że zostanie odpowiednio pobłogosławiony), albo dwa złote palce (pomagające mi wspiąć się po drabinie do nieba).Umiała teżoczyszczać magicznie amulet dziewięciu kroków (prowadzących do tronu Ozyrysa).Była też gotowa przepisać na papirusie słowa z wielu przydatnych rozdziałów i wyiiczyla mi ich tytuły:  O wędrówce w ciągu dnia ,  O życiu po śmierci ,  O przeprawie przez grzbiet węża ,  Hymn Chwały Zachodu ,  Onauczaniu człowieka jego imienia, o którym musi pamiętać w podziemnym świe- cie ,  O odpędzaniu krokodyli ,  O tym, jak zapobiegać utracie serca wpodziemnej wędrówce.Nie wiem, czy zdołałem wszystkie zapamiętać, było ich tak wiele - rozdziało tym, jak żyć powietrzem, o tym, jak nie umierać powtórnie, o tym, jak zapobiec jedzeniu brudu czy też o tym, jak trzymać żagiel (by łódz zdołałaprzepłynąć, gnana wiatrem, przez najgorszy zaduch).Był też rozdział poświęcony zamianie w księcia pośród możnych, w lilię, w czaplę, w byka.To niewszystko.Za każdym razem, gdy sądziłem, że zakończyła wyliczanie, przypominała sobie coś nowego - a to rozdziało tym, jak się wydobywać z sieci, a to księgę o tym, jak odnajdujemy kręgosłup Ozyrysa.Mówiła głosem łagodnym, ale tytuły tych rozdziałów zaczęły mihuczeć w głowie jak okrzyki sprzedawcy.- Jesteś pełna wiedzy jak królewska biblioteka Usermare- powiedziałem.- I to wszystko czynię dla ciebie - odparła.Słyszałem w jej głosie miłość.Faktycznie, zajmie się mnątroskliwie w Krainie Umarłych.Nie powinienem bać się tych okolic.Dzięki temu przestanę się także obawiać jej obrzędów.Nic już nie rozumiałem.Często mnie przekonywała, że powinienem mieć wszystkie potrzebne amulety i papirusy, a przecież taki Fek-futi zabrał ze sobą zwykły zwój pełenkłamstw, pobłogosławiony przez przypadkowych kapłanów miętoszących się nawzajem przez całą noc.- Och - odpowiedziała na to - potrójnie błogosławiona Negatywna Spowiedz nie została napisana tylko dla Fek- -futiego.Była także przeznaczona dla Kamojego małego- A czy ty możesz powiedzieć, że nie popełniłaś żadnego spośród czterdziestu dwóch grzechów?- Zaletą tego papirusu nie jest jego prawdziwość, lecz potęga kupującej go rodziny - przyznała w końcu.Jej słowa zapadły mi w serce olbrzymim ciężarem.Ma- -Krut mogła sobie twierdzić, że potrafi wiele dla mnie uczynić, ale w gruncie rzeczy obojewpadliśmy w kłopoty.Powiedziałem jej o tym.Było to właściwie zbędne.Znała moje myśli.- Możemy zginąć jednocześnie - powiedziała spokojnie, leżąc u mego boku.- To po co mnie uczysz tytułów tych wszystkich rozdziałów? Nie będzie cię tutaj i nie spiszesz ich na mój użytek.- Właśnie dlatego - odrzekła - musisz je dokładnie zapamiętać.- Wszystkie?- Można się ich nauczyć [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •