[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z westchnieniem opadła na krzesło i spojrzała na niego z powagą. Wybacz,Justinie.Po prostu chciałam, żebyś pojechał ze mną do Andy ego. W gruncierzeczy oznaczałoby to tylko tyle, że tym razem miałaby go stale na oku, z czegonic nie wynikało dla ich ewentualnej wspólnej przyszłości. Nie mogę jechać z tobą, Daff.Nie mogę. Wobec tego pozostaje mi jedynie zaufać twojemu słowu.Cały urok minionych miesięcy stracił nagle dla niej część swego blasku.Nie będziesz tego żałowała, zobaczysz zapewniał.Daphne jednak nadal nurtowaływątpliwości.Nie opuszczały jej ani na chwilę, gdy się pakowała i gdy potemjechała z Justinem na lotnisko.W New Hampshire liście zmieniały kolor, dni były chłodne, ale pogoda dopisywałai Daphne z zachwytem rozglądała się po okolicy, która w tym roku wydała jej siępiękniejsza niż kiedykolwiek.Nastrój, któremu dała się unieść, mąciłaprześladująca ją myśl o Justinie.Jadąc w milczeniu obok Matthew cały czaszastanawiała się, co on teraz robi i czy potrafi dotrzymać obietnicy.Mattrównież długo się nie odzywał, za to co chwilę zerkał na nią badawczo kątem oka.Strona 138Steel Danielle - Raz w %7łyciuW pewnym momencie pochwyciła jego spojrzenie i uśmiechnęła się.Niepokój, którystale nią targał, nie odbijał się na jej twarzy, wyglądała tylko na zmęczoną.Pobyt w Wyoming był mimo wszystko wyczerpujący.Nawet łagodniejszy niż zwykleHoward Stern nie przestał być najbardziej wymagającym z hollywoodzkichreżyserów. Jak tam prace nad moim wytęsknionym filmem? przerwał wreszcie milczenie Matt.Nie chciał pytać ją wprost o Justina.Podczas ostatnich rozmów rzadko wspominała o kochanku, lecz Matthew bał sięwysnuwać z tego zbyt pochopne wnioski.Czekał cierpliwie, wiedząc, że jeślizechce, sama opowie mu o wszystkim. Film idzie świetnie, już prawie kończymy.Howard mówi, że potrzebuje jeszczesześciu, siedmiu tygodni pracy na planie w studiu, a potem już tylko siąść imontować.W ciągu dziewięciu miesięcy zdążyła przyswoić sobie żargon obowiązujący wfilmowym światku.Matthew znowu przyjrzał się Daphne uważnie, szukając w niejtej kobiety, którą pamiętał z pierwszego spotkania.Bardzo chciał ją odnalezć,ale przychodziło mu to z trudem.Nie ulegało wątpliwości, że Daphne sięzmieniła: stała się bardziej spięta,nerwowa i śprawiała wrażenie, jakbynieustannie z niepokojem na cś czekała.Czy był to rezultat przepracowania, czywspółżycia z Justinem? A może długotrwałej rozłąki z Andym? Jedno było pewne: doHowarth zajechała nie ta sama Daphne, której życie obracało się dotąd wyłączniewokół syna i książek.Było widać, ile wysiłku kosztuje ją zachowanie spokojnegowyrazu twarzy, choć mogła to być równie dobrze reakcja na podróż przecieżzaledwie kilka minut wcześniej wysiadła Z samolotu. Chciałabym, żeby Andy przyjechał do mnie na Swięto Dziękczynienia powiedziała stanowczo.Przemyślała to sobie podczas lotu.Przygotuje tradycyjnyobiad w domu w Bel Air, zaprosi również Barbarę z Tomem i jego dziećmi.Odśmierci Jeffa a upłynęło od niej dziesięć lat nie obchodziła tego świętatak, jak to się robi w każdej rodzinie.Nadeszła chyba wreszcie pora narozpoczęcie normalnego życia; okres jej samotności minął, związana jest zJustinem na dobrej złej chce mieć prawdziwy dom, poza tym naprawdę już najwyższyczas, żeby Justin i Andy się poznali.Zmarkotniała uprzytomniwszy sobie z żalem,że tym razem to się jeszcze nie udało.Popatrzyła z przejęciem na Matthew izrobiło jej się żal, że po zrealizowaniu tych planów będzie między nimi jużinaczej niż dotąd. A co po Zwięcie Dziękczynienia, Daff? Coś w spojrzeniu Matta sprawiło, żesię zawahała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]