[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poza tym caÅ‚a ta idiotycznasytuacja lekko mnie zaskoczyÅ‚a.Bo popatrz - mówiÅ‚ do Roysa,otrzepujÄ…c spodnie z piasku - najspokojniej w Å›wiecie wcho­dzÄ™ do domu swojej siostry, a tu jak nie zacznie wyć alarm.ZapalajÄ… siÄ™ wszystkie Å›wiatÅ‚a.Wpada z hukiem jakiÅ› koman-dos.Prawdziwy kryminaÅ‚!- W domu jest nowy system alarmowy - wyjaÅ›niÅ‚ Roysz uÅ›miechem.- ZainstalowaliÅ›my go kilka tygodni temu.- Ach, tak - uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ Å‚an.- W takim razie muszÄ™przyznać, że dziaÅ‚a doskonale.Może napijemy siÄ™ piwa? - za­proponowaÅ‚, jak gdyby nigdy nic.- ChÄ™tnie - odparÅ‚ Roys.- MuszÄ™ tylko rozbroić alarmi zadzwonić na posterunek, żeby odwoÅ‚ali radiowóz - dodaÅ‚i poszedÅ‚ w stronÄ™ telefonu. RozdziaÅ‚ piÄ…ty- Może dowiem siÄ™ wreszcie, dlaczego próbowaÅ‚eÅ› siÄ™ domnie wÅ‚amać? - zapytaÅ‚a Laura, patrzÄ…c na siedzÄ…cego naprze­ciwko niej brata.- Nie musiaÅ‚bym tego robić, gdybyÅ› uprzedziÅ‚a mnieo alarmie - odparÅ‚.W rÄ™ku trzymaÅ‚ butelkÄ™ zimnego piwa.Wi­docznie potÅ‚uczona szczÄ™ka musiaÅ‚a mu dokuczać, bo zamiastpić, przykÅ‚adaÅ‚ chÅ‚odne szkÅ‚o do bolÄ…cego miejsca.- Możesz być pewny, że zrobiÅ‚abym to, gdybyÅ› ty uprzedziÅ‚mnie o swojej wizycie.- Niestety, wizyta byÅ‚a caÅ‚kowicie nieplanowana - powie­dziaÅ‚ Ian i spoglÄ…dajÄ…c na Roysa, dodaÅ‚ z uÅ›miechem: - Stu­dent pierwszego roku prawa musi sobie czasem zrobić jakÄ…Å›przerwÄ™, prawda?- Pewnie - zgodziÅ‚ siÄ™ Roys.PomyÅ›laÅ‚ sobie, że on rów­nież nie tak planowaÅ‚ zakoÅ„czenie tego wieczoru.Od czasudo czasu spoglÄ…daÅ‚ na LaurÄ™ i staraÅ‚ siÄ™ podejść do caÅ‚ej sprawyze stoickim spokojem.WolaÅ‚by tylko, żeby dziewczyna poszÅ‚asiÄ™ przebrać.Gdyby zamiast tej prowokujÄ…cej sukienki miaÅ‚ana sobie na przykÅ‚ad stary, powyciÄ…gany dres, byÅ‚oby mu dużoÅ‚atwiej pogodzić siÄ™ z faktem, że ich pierwszy raz musi narazie zaczekać na bardziej sprzyjajÄ…ce warunki.- A gdzie kuzynki? - zainteresowaÅ‚ siÄ™ Ian.- WyszÅ‚y.- Masz coÅ› do jedzenia? - padÅ‚o kolejne konkretne pytanie.- Umieram z gÅ‚odu.PopatrzyÅ‚a na niego z wyrzutem.MÅ‚odszy brat, w peÅ‚niÅ›wiadom, w czym przeszkodziÅ‚, wzrokiem niewiniÄ…tka spoglÄ…- Siostry z klanu MacGregor 69daÅ‚ na swojÄ… sfrustrowanÄ… siostrÄ™ i jej towarzysza.CaÅ‚a sytu­acja bardzo go ubawiÅ‚a i wcale nie czuÅ‚ siÄ™ gÅ‚upio z powoduzamieszania, które wywoÅ‚aÅ‚.- Chcesz jeść, to sobie coÅ› zrób.Wiesz, gdzie jest lodówka- burknęła Laura.- Mam niezwykle kochajÄ…cÄ… siostrÄ™, nie sÄ…dzisz? - zagad-nÄ…Å‚ Ian do Roysa, po czym potulnie ruszyÅ‚ w stronÄ™ kuchni.- Chcecie kanapkÄ™? - rzuciÅ‚ przez ramiÄ™.- Czemu nie? - odpowiedzieli zgodnie Laura i Roys.Wy-mienili dÅ‚ugie znaczÄ…ce spojrzenia, a potem chcÄ…c nie chcÄ…cwstali i poszli za nim.- Wiesz, Laurko, wÅ‚aÅ›ciwie miaÅ‚em zamiar jechać do dziadkai wycisnąć z niego trochÄ™ forsy - opowiadaÅ‚ Ian, wyciÄ…gajÄ…c cotylko siÄ™ da z ogromnej lodówki.- Ale potem pomyÅ›laÅ‚em sobie,że chÄ™tnie zobaczyÅ‚bym mojÄ… drogÄ… siostrzyczkÄ™.- Odejdz stÄ…d! Okropnie baÅ‚aganisz - ofuknęła go Laura.- Sama zrobiÄ™ te kanapki - powiedziaÅ‚a i chciaÅ‚a odsunąć gona bok.Ian otoczyÅ‚ jÄ… ramieniem i szybko pocaÅ‚owaÅ‚ w policzek.Ten czuÅ‚y braterski gest zÅ‚agodziÅ‚ nieco jej irytacjÄ™, wiÄ™c ode-zwaÅ‚a siÄ™ milszym tonem:- Siadaj i dokoÅ„cz to swoje piwo.Å‚an gorliwie wykonaÅ‚ polecenie siostry.UsiadÅ‚ przy kuchen­nym stole obok Roysa, dÅ‚ugie nogi poÅ‚ożyÅ‚ na stojÄ…cym na­przeciwko krzeÅ›le.SprawiaÅ‚ wrażenie bardzo zadowolonegoz siebie mÅ‚odego czÅ‚owieka, którym byÅ‚ w istocie.MiaÅ‚ dwa­dzieÅ›cia dwa lata, intrygujÄ…cÄ… urodÄ™ i duży talent w wielu dzie­dzinach.DziÄ™ki temu mógÅ‚ Å›miaÅ‚o stawić czoÅ‚o reputacji, jakÄ…wyrobiÅ‚ sobie jego ojciec podczas studiów na Harvardzie.Å‚anMacGregor byÅ‚ w stanie przeÅ›cignąć ojca nie tylko pod wzglÄ™­dem wyników w nauce, lecz również powodzenia u kobiet.Rzadko która potrafiÅ‚a bowiem przejść obojÄ™tnie obok szczu­pÅ‚ej twarzy, blond czupryny, zmysÅ‚owych ust i bÅ‚Ä™kitnych oczumÅ‚odego MacGregora. 70 NORA ROBERTS- Jak tam interesy, Roys? - zagadnÄ…Å‚ swobodnie.Obaj dobrze wiedzieli, że nie jest to pytanie wynikajÄ…cez prawdziwego zainteresowania.Najwyrazniej brat chciaÅ‚ daćdo zrozumienia adoratorowi siostry, że póki on tu jest, tamtenpowinien trzymać siÄ™ od niej z daleka.Roys doszedÅ‚ do wnio­sku, że to zrozumiaÅ‚a reakcja i w pewnym sensie doceniÅ‚ po­stawÄ™ mÅ‚odego MacGregora.W którymÅ› momencie on i Ianspojrzeli sobie szczerze w oczy, potwierdzajÄ…c tym samym, żeobydwaj rozumiejÄ…, o co chodzi.- Interesy? - powtórzyÅ‚ Roys.- DziÄ™kujÄ™, nie narzekam- stwierdziÅ‚ lakonicznie, po czym uniósÅ‚ swojÄ… butelkÄ™ z pi­wem i skinÄ…Å‚ w stronÄ™ Iana - Najlepszego.Za nowÄ… znajomość- powiedziaÅ‚ i pociÄ…gnÄ…Å‚ dÅ‚ugi Å‚yk.Przez caÅ‚y nastÄ™pny tydzieÅ„ Laura usiÅ‚owaÅ‚a stÅ‚umić fru­stracjÄ™ wywoÅ‚anÄ… nieudanym zakoÅ„czeniem weekendowejrandki.Ciężka praca miaÅ‚a być dla niej najlepszym lekarstwem,bo nie wyglÄ…daÅ‚o na to, żeby w najbliższym czasie mogÅ‚y speÅ‚­nić siÄ™ jej erotyczne sny [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •