[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Chyba tu przyjechał, żeby od tego wszystkiego uciec - ciągnęłam.- To naprawdętotalny syf, jak wszyscy zachowali się na parkingu.- Nie musisz mi mówić.- Trina zrobiła wielkie oczy.- W głowie mi się to nie mieści!Czy ty widziałaś, jak Znudzona Liz złapała go za nogi? Kto by przypuszczał, że taka z niejdziwka?Pomyślałam, że mądrzej będzie nie wypominać Trinie, że sama zachowała sięniewiele lepiej.- A mówił o mnie w ogóle? - chciała wiedzieć Trina.- Hm.Raczej nie.- A o Geri? Bo ona mu wsunęła swój numer telefonu j i normalnie wyobraża sobie, że on do niej zadzwoni.- Hm - mruknęłam, czując się niezręcznie.- Nie.Czy ona i Scott naprawdę zerwali zesobą? Bo kiedy odjeżdżałam, oni chyba.rozmawiali.- Och, przestań - rzuciła Trina.- Tych dwoje to już historia.I tak jestem zdziwiona, żeto tak długo trwało.Geri jest koszmarnym tyranem! Moim zdaniem Scott tkwił w tymzwiązku tylko dlatego, że nie chciał jej zranić.Rozumiesz, skoro ona i tak za parę miesięcywyjeżdża na studia.To miłe z jego strony.Tak, rzeczywiście.- A ja na dobre zrywam ze Steve'em dziś wieczorem po kinie - ciągnęła Trina.-Myślałam, żeby to wszystko załatwić jeszcze przed kinem, ale strasznie chcę zobaczyć tenfilm, a jestem totalnie bez grosza.Myślisz, że to bez serca? Ale, no wiesz, i nie moja wina, żeon zawsze wyrywa się z płaceniem?Ha, owszem.%7łal mi się zrobiło biednego Steve'a, którego jedynym przestępstwembyło to, że kochał się w niewłaściwej dziewczynie.Ale nic nie powiedziałam, bo Trina tylko by się wściekła.A potem przypomniałam sobie, jak rozmawiałam z Lukiem o tym, że wieczniewszystko tylko wygładzam, zamiast postarać się czemuś zapobiegać.Czy Luke nie miał namyśli między innymi tego, że nie komentuję ani słowem, kiedy Trina naciąga Steve'a nabilety do kina? To była czysta niesprawiedliwość.Jawne znęcanie się nad facetem.A ja tylko sobie siedziałam i pozwalałam, żeby to się działo.Bo jestem miłą małąJenny Greenley, najlepszą przyjaciółką całego świata.Wiedziałam, oczywiście, czym to się skończy.Trina rzuci Steve'a, a potem przez całądrogę do Luers będę pocieszać biednego chłopaka.No cóż - nie tym razem.Może to wszystko, co Luke mi powiedział o mojejwyjątkowości, uderzyło mi do głowy.A może dla odmiany zdecydowałam się wyrobić sobie kręgosłup moralny.Cokolwiek mną powodowało, postanowiłam spróbować.Sprawdzić teorię Luke'a otym, że mogę dokonać wielu zmian.Tu i teraz.Jeśli okaże się, że Luke się mylił, no cóż,niewielka strata.Ale jeśli miał rację.To pewne sprawy tu się pozmieniają.Bo już najwyższy czas.- Dlaczego zamierzasz zerwać ze Steve'em? - spytałam Trinę.- No jak to? - Zrobiła na mnie wielkie oczy.- %7łeby iść z Lukiem na WiosenneSzaleństwo, głuptasie. - A skąd ci przyszło do głowy, że Luke pójdzie na Wiosenne Szaleństwo z tobą? -spytałam ostro.Trina zmartwiła się.- A co? Myślisz, że Geri już go zaprosiła? A on się zgodził?- Dlaczego sobie ubzdurałaś.- Wstałam z huśtawki i zaczęłam spacerować powerandzie zupełnie jak Luke po tarasie.- Skąd wiesz, że Luke pójdzie na WiosenneSzaleństwo z kimkolwiek z tego miasta po tym, co go tu dzisiaj spotkało? Skąd wiesz, że niewraca właśnie do Los Angeles?Trina zmarszczyła brwi.- Jen? Wszystko w porządku?- Wiesz, co? Nie, nie w porządku.- Bo mam powyżej uszu bycia miłą małą JennyGreenley, najlepszą przyjaciółką całego świata.To znaczy, ja chcę być miła dla ludzi, alechcę też, żeby ludzie odwzajemniali moją sympatię i życzliwie odnosili się do siebienawzajem.Spiorunowałam Trinę wzrokiem.- To, jak traktujesz Steve'a, jest cholernie niefair.- Steve'a? - Trina się roześmiała.- Myślałam, że rozmawiamy o Luke'u.Co ci odbiło,Jen?Czułam się tak, jak tamtego dnia przed drzwiami damskiej łazienki z Lukiem.Wżołądku mi się przewracało, ale i tak parłam naprzód.Bo musiałam powiedzieć swoje.Poprostu musiałam.- Za długo stałam z boku i patrzyłam, jak traktowałam Steve'a jak śmiecia.On maswoje uczucia, wiesz? I tak się składa, że jest w tobie zakochany.Nie możesz tegowykorzystywać, żeby oszczędzić na biletach do kina i megaporcjach popcornu.To nie dopomyślenia.- Nie do pomyślenia? - Trina powtórzyła jak echo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •