[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niall poluzował cugle kontroli i uwolnił cząstkę złości z powodu zdrady Keenana.Nieczęstopozwalał tej emocji dochodzić do głosu, i to właśnie ją próbował tłumić przez ostatniegodziny.Odczuwanie wściekłości niemal przyniosło ulgę.yrenice Iriala się rozszerzyły.Zacisnął pięści.- To jedna.Niall pomyślał o śmiertelniczkach, które uwiódł i zostawił na pastwę losu, kiedy jeszcze niemiał pojęcia, kim jest; pomyślał o Leslie, miękkiej i gorącej w jego ramionach.Wyobraził jąsobie, upojoną pocałunkami i pragnął tej dziewczyny - pragnął jej niewyobrażalnie mocno.- Druga.Jeszcze jedna emocja, Gancanaghu - mruknął Irial.I Niall wyobraził sobie jak zaciska palce na jego gardle dając upust zazdrości, która ogarniałago na myśl o Królu Mroku dotykającym Leslie - i o niej dotykającej Iriala.Drżącą ręką Irial zapalił kolejnego papierosa.- Dobrze grasz w tę grę, Gancanaghu.Zastanowiłeś się kiedyś, jak wykorzystałbyś tę wiedzę?Niall omiótł Króla Mroku badawczym spojrzeniem, uspokojony uwolnieniem wszystkichuczuć.- Jaką wiedzę?- Mroczne wróżki odcięte od zródła emocji, mrocznych emocji.Właśnie one.- Irial wyjąłpapierosa z ust -.trzymają nas przy życiu.To jemy, tym się poimy, tym oddychamy.Towielki sekret, Niallu.Gdyby inni się dowiedzieli, wykorzystaliby tę wiedzę przeciwko nam.Niall się zawahał.Zastanowiło go, czemu Irial miałby podejmować niepotrzebne ryzyko iujawniać swoje sekrety, ale gdzieś w głębi doskonale wiedział, dlaczego król MrocznegoDworu tak postąpił - ufał Niallowi.Odwrócił wzrok, ubolewając nad tym, że Irial zleulokował zaufanie.- Dlaczego w takim razie Keenan się nie zorientował? Albo Sorcha?Nawet ja niczego nie zauważyłem.- On jest zbyt rozchwiany.Sorcha ignoruje wszystko, co 'jej się nie podoba.Może dlatego? -Irial strzepnął popiół na ziemię.- A co się tyczy ciebie.Nie wiem.Sądziłem, że domyśliłeśsię już wtedy, a gdy zrozumiałem, że królunio o niczym nie wie, zapłonęła we mnie nadzieja,że my.- Cały twój dwór żywi się w ten sposób?Niall przerwał mu, bo nie zamierzał wracać do przeszłości.Zrozumiał, że te rozmyte w jego pamięci tygodnie spędzone na szalonych rozkoszachdostarczały pożywienia Irialowi - podobnie jak potworności, które bez wątpienia miałymiejsce po ucieczce Nialla.- Tak.Inaczej opadamy z sił.- Twarz Króla Mroku zdradzała ból wyrażający największecierpienia.Patrzenie na niego było niemal krępujące.- Guin zginęła.od kuli śmiertelnika.Została zastrzelona.- Irial wpatrywał się w tłum.Bosonoga dziewczyna tańczyła na dachuzaparkowanego wozu.Kierowca trzymał jej buty i pokazywał, żeby zeszła na ziemię.Irialuśmiechnął się do nich, zanim znów spojrzał na Nialla i dodał: - Zależy ci na Leslie.Gdybyświedział, że jest moja, starałbyś się jeszcze bardziej, żeby ją przede mną uchronić.Walczyłbyś o nią. Wiedziałem, że Irial jej chce i. Niall odepchnął od siebie tę myśl.Nie dawało mu spokoju,że Król Mroku potrafi rozszyfrowywać emocje.Jednak bardziej niepokoił go fakt, że mógłteraz wykorzystać tę wiedzę, by zniszczyć Iriala.Gdyby pozostałe dwory odkryły, że czytanow nich jak w otwartych księgach, żaden z nich nie przystałby na dalsze istnienie MrocznegoDworu.- Beria o wszystkim wiedziała - powiedział.- Potrzebowaliśmy jej.A ona nas.Inaczej nie pomógłbym jej spętać królunia.Wprowadzałazamęt, kiedy potrzebowały tego moje wróżki.- A jak ma się do tego Leslie?- Musiałem opracować plan awaryjny.- Irial uśmiechnął się, ale tym razem mrocznie ipotwornie jakby rzucał Niallowi wyzwanie.- Potrzebuję jej.- Nie możesz jej mieć! - warknął Niall.Ale Irial ścisnął go za ramiona i każde cudownewspomnienie, przed którym uciekał, jak i groza Mrocznego Dworu ożyły w jegowspomnieniach, stały się ponurym bagnem.A potem Niall poczuł, że to bagno go pochłania,miał wrażenie, jakby pił zbyt słodkie wino, którego smaku nie chciał pamiętać.- Przestań.Irial go puścił.- Wiem, że Keenan wprowadził cię w błąd.Wiem, że wysyłał cię do naszejdziewczyny.Gabriel obserwował, jak zmagałeś się z własnymi pragnieniami.Ja cię nieomamię, nie tym razem.Z radością powitam cię w mym domu, gdzie wkrótce znajdzie sięLeslie.Przekażę ci nawet tron, gdy będziesz gotów.Niall zbladł.Dałby wszystko za wolność Leslie. Panowanie? Serdeczność? Nie tego sięspodziewał. To podstęp, jak zawsze. To, co nas dawniej łączyło, było kłamstwem.Niallodpędził ponure myśli.- Puściłbyś ją wolno w zamian za moją lojalność wobec Mrocznego Dworu?- Nie, Dziewczyna z nami zostaje, ale jeśli chcesz z nią być, nic nie stoi na przeszkodzie.-Irial wstał i ukłonił się, jakby Niall był mu równy.- Nie pozwolę, żeby mój dwór cierpiał,nawet z twojego powodu.Znasz moje sekrety, wiesz, czym jestem i co ci oferuję.Mogęobiecać, że zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby ją uszczęśliwić.Wróć ze mną do domualbo nie.Decyzję pozostawiam tobie.Jak zawsze.Niall wpatrywał się w niego w milczeniu, szukając odpowiednich słów.Przez długi czas niepamiętał o więzi, która łączyła go z Irialem, nie tęsknił za latami, które z nim spędził.Jednak zdał sobie sprawę, że bez względu na to, jak starannie strzegł swoich tajemnic Irialrozgryzł go bezbłędnie.Jeśli Król Mroku potrafił rozszyfrowywać jego emocje, mógł jesmakować, od zawsze znał słabości Nialla. Przez cały ten czas byłem bezbronny w jegoobecności.Irial nie wykorzystywał jednak swojej wiedzy, żeby go zawstydzić.Teraz przyjąłgo tak samo serdecznie jak wieku temu - ale Niall nie przystał na jego propozycję, nie mógł.- Minęło wiele czasu, odkąd zacząłeś żyć dla Keenana.- powiedział Irial -.by spłacić jakiśwyimaginowany dług.Jesteśmy, czym jesteśmy, Niallu, ani tak dobrzy, ani tak zli, jak nasmalują.I to nie zmienia naszych prawdziwych uczyć, jedynie to, na ile swobodnie możemy zanimi podążać.Potem wmieszał się w tłum, tańczył ze śmiertelnikami, jakby jego miejsce było wśród nich.ROZDZIAA 28Zmierzchało, gdy Leslie obudziła się we własnym pokoju, w tym samym ubraniu, które miałana sobie poprzedniego dnia.Przespała ponad dwanaście godzin, jakby jej ciało walczyło zgrypą albo kacem.Nadal nie czuła się dobrze.Skóra naznaczona atramentem była napięta, zabardzo naciągnięta, jednak nie piekła ani nie bolała.Raczej nie groziła jej iniekcja.Jeślicokolwiek miałoby ją niepokoić, to tylko to, że myśl o tatuażu wprawiała ją w zbyt dobrynastrój.Czuła, jakby w malowidle na skórze miała dodatkowe nerwy.Z dołu dobiegały dzwięki kreskówek.Ren się zaśmiał.Ktoś inny zakaszlał.Pozostalirozmawiali niskimi głosami i docierały do niej skrawki zdań.Zaczęła wracać znajoma panika,przerażenie, że nie ma pojęcia, kto jest na dole.W roztargnieniu zaczęła się zastanawiać, czy ojciec bywał ostatnio w domu.Nie widziała go. Ktoś by zadzwonił, gdyby zmarł.Nie martwiła się o niego tak jak dawniej. Powinnam.Panika zaczęła ją dławić.A potem wszystko znikło.Wiedziała, że się zmieniła i że Irial, którydo tego doprowadził nie jest człowiekiem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]