[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Doświadczenia w Hollywood pomogły Fine owi bardzo szybko znalezć odpowiednie rozwiązanie, aczkolwiek wpierwszej chwili cofnął się przed nim, a to z racji nauk, jakie pobierał na wydziale prawa w Harvardzie.Na samymszczycie listy Czego Nie Wolno Prawnikowi widniało:  Czy to na piśmie czy ustnie składać świadomie oświadczenianiezgodnego z faktami ani przyczyniać się do zło\enia takiego oświadczenia.Natomiast formuła rozwiązania, które bardzo szybko, niemal natychmiast, przyszło do głowy Fine owi, brzmiała: Skoro Rada Produkcji Wojennej i Marynarka Wojenna USA chcą otrzymać potwierdzenie utraty sprzętu na skutek akcjinieprzyjaciela, nale\y im takie poświadczenie przedstawić.Komandor Douglass przez jakiś czas z nieco złośliwą satysfakcją przypatrywał się zza placów Fine a, jak ten na kartcepapieru wkręconej w maszynę do pisania sprawnie buduje zmodyfikowaną wersję losów R 5D.Maszyna zaginęła postarcie z Wielkiej Brytanii do lotu, którego celem była Afryka Południowa, i nale\ało przyjąć, \e została zaatakowana izestrzelona przez nieprzyjacielski samolot bojowy mający bazę gdzieś we Francji.Satysfakcja Douglassa zniknęła bez śladu, gdy Fine dotarł do miejsca, gdzie nale\ało umieścić nazwisko osobywystawiającej poświadczenie.Osobą tą okazał się PETER DOUGLASS, KOM MWUSA.Skoro ju\ trzeba skłamaćmarynarce, pomyślał Fine, lepiej niech zrobi to marynarz.Ledwie wyjechali z lotniska, Stevens poło\ył na kolanach walizeczkę, ustawił zamek szyfrowy i otworzył.Pełna była\ółtych dalekopisów i papierów sporządzonych przez szyfrantów, a wszystkie opatrzone były pieczątkami TAJNE alboZCIZLE TAJNE.Obok dokumentów spoczywał rewolwer Colt Detective Special.38.Stevens wręczył \ółte papieryDonovanowi.Niektóre były adresowane wprost do niego, inne skierowane były do szefa oddziału, który uznał, \eprzeło\ony chciałby się z nimi zapoznać.Donovan oddał się uwa\nej lekturze, podczas gdy austin z sunącym za nim fordem podą\ał wąskimi,wyasfaltowanymi drogami w kierunku Kentu i Whitbey House.Stevens spoglądał Donovanowi przez ramię, odbierałprzeczytane dokumenty i nierzadko odnotowywał na nich reakcje szefa. Ciekawość mnie z\era, jeśli chodzi o tę  odezwał się Stevens, gdy Donovan dotarł do krótkiej wiadomości, któraopatrzona była adnotacją  wa\ne , co, jak się zdawało, sytuowało ją daleko za wszystkimi  operacyjnymi bezpośrednimii  pilnymi.WAśNETAJNECENACZ MARWOJ WASZ DC GODZ.18.00 2 GRUD1942SZEF ODDZ LONDYN DLA DONOVANAZ śALEM INFORMUJ śE AACCUCHY NA BOISKUPKAJ STOP KOMPPOR HUDSON MWUSA STOPKONIEC Cholera!  mruknął Donovan i głośno sapnął. Coś niedobrze?  spytał zdziwiony Stevens, gdy\ takie reakcje przydarzały się Donovanowi rzadko.Pułkownik spojrzał na niego, jakby go widział po raz pierwszy, i potrząsnął głową, a potem zło\ył staranniewiadomość i umieścił w kieszonce na piersi. Nie chcesz mi jej oddać?  spytał Stevens. E& nie, Ed, niektóre rzeczy odkładam sobie na bok  odrzekł Donovan, nachylił się, spuścił szybę oddzielającąich od kierowcy i powiedział:  Sier\ancie, proszę przy pierwszej okazji zjechać na pobocze i stanąć.Kiedy pułkownik opadł następnie na fotel w zamyśleniu, Stevens wiedział, \e nie nale\y o nic pytać.Chwilę pózniej austin zatrzymał się przy drodze, a kobieta sier\ant z WRAC odwróciła się, oczekując rozkazów, aleDonovan wykonał uspokajający gest i otwierając drzwi, rzekł: Chodz, Ed, przejdziemy się trochę.Za nimi zahamował ford. Zostańcie w wozie  polecił Donovan, gdy jednocześnie otworzyły się drzwi po stronie Canidy ego i Fine a; tongłosu nie pozwalał na jakikolwiek sprzeciw. Odeszli od samochodów na jakieś pięćdziesiąt kroków; wydawało się, \e Donovan nie dostrzega deszczu, który padałteraz równym strumieniem. Komandor podporucznik Hudson to prezydent  oznajmił. Nazwisko wziął chyba od rzeki Hudson. I?  spytał zdetonowany Stevens. Nadszedł moment, Ed, \e muszę cię wprowadzić w tę sprawę.To& to największa tajemnica tej wojny.Postanowiłem, \e nie będę o tym informował Dave a Bruce a, nie chcę go dodatkowo obcią\ać.Ktoś tutaj musi jednak otym wiedzieć.I uznałem  a właściwie uznał prezydent Roosevelt  \e to będziesz ty. Bill, jeśli miałbym się dowiedzieć o czymś, czego nie wie Dave Bruce, czułbym się& fatalnie.To przecie\ onkieruje oddziałem. Tutaj nie ma miejsca na \adne sprzeciwy  stwierdził Donovan tak stanowczo, \e Stevens czekał ju\ tylko wmilczeniu na ciąg dalszy. Postaram się mówić jak najzwięzlej. W lecie 1939 przez człowieka nazwiskiem AlfredSachs Albert Einstein dostarczył prezydentowi list, w którym oznajmił, \e on i grupa jego współpracowników są zdania,i\ atom pierwiastka zwanego uranem mo\na w pewnych warunkach rozbić, a powstałe z tego cząstki będą miećdostatecznie du\o energii, aby rozszczepić inne atomy, które zrobią to z następnymi.Mówiąc inaczej, dojdzie do reakcjiłańcuchowej.Wiesz, o czym mówię? Nie mam zielonego pojęcia, o czym mówisz! Zaraz wszystko zrobi się jaśniejsze.Najwa\niejszą rzeczą przy tym lawinowym rozbijaniu atomów jest energia;wyzwala się jej nieprawdopodobna ilość.Fizyczna formuła powiada, \e energia to masa pomno\ona przez szybkośćświatła podniesioną do kwadratu, co znaczy, \e bomba, która wykorzystałaby tę reakcję, przekraczałaby wszystkie naszewyobra\enia, miałaby moc tysięcy ton materiałów wybuchowych. Stevens milczał, gdy\ \adne słowa nie przychodziłymu do głowy. Roosevelt postanowił zaryzykować i podpisał zgodę na badania, które miały ustalić, czy istotnie da sięrozbić atom.Na początek przeznaczono na to kilkadziesiąt tysięcy dolarów, do tej chwili poszło nie wiem ile milionów.W programie od samego początku uczestniczy włoski fizyk Enrico Fermi z University of Chicago; ma laboratorium podboiskiem piłkarskim.Ale Roosevelt poszedł jeszcze dalej.Polecił Lesliemu Grovesowi& znasz go? Tylko ze słyszenia  odparł Stevens. Pułkownik lądowych wojsk in\ynieryjnych, tak? Ju\ brygadier.Buduje teraz gdzieś w górach Tennessee fabrykę, która ma przygotować tyle uranu 235, \eby mo\nabyło wyprodukować bombę.Zaczęli, chocia\ nie było jeszcze wiadomo, czy uda się wywołać tę reakcje łańcuchową. A teraz ju\ wiadomo? Ta kartka to potwierdzenie. Jak BSS zostało w to wciągnięte?  spytał Stevens i natychmiast dorzucił:  A w ogóle dlaczego mi o tymmówisz? Sam zrozumiesz [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •