[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak delikatny, jak byłby Richard.Zacisnęłam palce na jego grubej sierści i pozwoliłam mu mnie wziąć.Co jeszcze mogłamzrobić? Byłam naga, odsłonięta i całkowicie bezradna, gdy przyciskał mnie do prętów celi idelektował się moją szparką.Nie mogłam zrobić nic, poza rozłożeniem nóg i poddaniem siędoznaniu jego długiego, różowego języka, kręcącego się wokół mojej nabrzmiałej łechtaczki iwdzierającego się w moją cipkę, wbijającego się tak głęboko, jak mógł.Słaba nadziejazaczęła rosnąć w moim umyśle, gdy przyjemność narastała w podbrzuszu.Może zaspokojęjego głód bez pozwalania mu na to, czego tak się obawiałam.Bez pozwalania mu parzyć sięze mną.Nadzieja umarła, gdy stworzenie podniosło głowę spomiędzy moich ud i warknęło miękko.Gra wstępna wyraznie dobiegła końca.-Richard?  Wyszeptałam, drżącym głosem. Richard, proszę&Warknął ponownie i wstał.Wielka, umięśniona sylwetka wznosiła się nade mną izobaczyłam, że ma pełną erekcję.Teraz jego penis wyglądał na prawie tak długi, jak mojeprzedramię, gruby.Krople padały na metalową podłogę z otworu na główce.Ale tym, coprzeraziło mnie najbardziej, było zgrubienie u podstawy jego trzonu  węzeł, jak nazwał toRichard.Pamiętał jak wielki i gruby wydawał mi się tej ostatniej nocy, gdy byliśmy razem,gdy zmusił mnie, żebym go dotknęła.Teraz wyglądał na dwa razy większy i grozniejszy.OBoże.Zacisnęłam dłonie w pięści, przy bokach.Poddałam się w kwestii przyjęcia jego grubejdługości w mojej dziewiczej cipce, bo wiedziałam, że nie mam wyboru.Ale myśl, że spróbujewcisnąć to wielkie zgrubienie w moją ciasną, nieużywaną płeć, był zbyt przerażający by gorozważać.Na chwilę zamknęłam oczy, nienawidząc Richarda z całego serca.Odkąd znalazł się w moimżyciu sprowadzał tylko kłopoty.Po pierwsze namawiał mnie do popełnienia kazirodztwa, a wkażdym razie, dla mnie, to było jak kazirodztwo, a teraz zostałam sprowadzona do, jeszczegorszego i podlejszego  zoofilii.Wstyd był prawie większy, niż mogłam znieść.Wiedza, żeprzyjmę fiuta bestii w moim ciele i pozwolę mu odrzeć mnie z mojego pilnie strzeżonegodziewictwa i pompować we mnie, aż wypełni mnie swoim nasieniem, była prawie nie dozniesienia.Obiecałam sobie, że jeśli przeżyję tę noc, zerwę więz pomiędzy mną i Richardem,nie ważne, co mówił ani jak chora czy słaba się czułam.Zostawię go i pójdę moją własną,osobną drogą i do diabła z Amon-kai i wszystkimi ich chorymi tradycjami.55Czy to już podchodzi pod zoofilię, biorąc pod uwagę, że Rachel też nie jest do kooca człowiekiem? Ale moje wzniosłe aspiracje na przyszłość musiały poczekać, ponieważ bestia nie miałazamiaru.Znów warknęła do mnie i pchnęła mnie, jakby chciała przewrócić mnie na plecy iwziąć siłą.-Nie. Wyszeptałam, wiedząc, że nic to nie da.Wiedziałam, że to się stanie, czy tegochciałam, czy nie.Bestia będzie mnie pieprzyć  parzyć się ze mną.Nie miałam już dłużej nicdo powiedzenia w tej sprawie.Przełknęłam ciężko.Cóż, jeśli to musiało się stać, chciałam,żeby przynajmniej stało się na moich warunkach.I wiedziałam, że nie chcę patrzeć wjasnozielone oczy Richarda, gdy mnie wezmie.Powoli, celowo, obróciłam się plecami do bestii i chwyciłam zimne żelazo prętów klatki.Potem rozłożyłam nogi i czekałam na najgorsze.Czekałam by poczuć wchodzącą we mniebestię. Rozdział 18Nie musiałam czekać długo.Poczułam muśnięcie grubej sierści bestii na moich nagichplecach, a potem gorąco jego oddechu na moim wrażliwym karku.Wzmocniłam uścisk nakratach, czując, że szorstkie żelazo wrzyna się we wrażliwe ciało na moich dłoniach.Potemszeroka gałka rozgrzanego ciała, która była główką jego fiuta potarła moje nabrzmiałe fałdki,sprawiając, że jęknęłam wbrew sobie, gdy bestia uderzyła w moją łechtaczkę, pokrywającwnętrze mojej szparki, palącym płynem.Krzyknęłam, gdy główka jego fiuta znalazła moje wejście i prawie mogłam wyobrazić sobieRicharda, mówiącego.Właśnie tak, skarbie, rozłóż nogi i pozwól mi się pieprzyć.Boże, jakchciałam pozwolić mu na to, gdy tego chciał, zamiast czekać aż do teraz.Teraz, gdy byłamzmuszona poddać mu się w jego zwierzęcej formie, gdy byłam zmuszona wziąć, cokolwiekmi da, ponieważ nie było nic, co mogłam zrobić by go powstrzymać.Teraz, gdy nie mogłamnic zrobić, poza rozłożeniem nóg, zaciśnięciem zębów i próbą zniesienia tego.Poczułam, że czubek jego fiuta pokonuje wejście mojej cipki, wciskając się nieuchronnie,rozciągając mnie, wypełniając do granic i bardziej.Jak mogę go przyjąć? Pomyślałam dziko.Ale muszę  muszę przyjąć go całego.A bestia wciskała się jeszcze głębiej, wypełniając mojąciasną szparkę, jak się zdawało, nieskończoną długością jego grubego penisa.Zatrzymał się na chwilę i zauważyłam, że naciska mocno na moją dziewiczą barierę.Grubagłówka jego penisa tkwiła dokładnie przy niej.Chciałam krzyczeć, gdy przypomniałam sobie,jak Richard uważał by nie przebić tej bariery, jak mocno starał się pozostawić mnienietkniętą, nawet, gdy musiał cierpieć, pragnąc wziąć mnie całkowicie, wypełnić mnie dogranic swym fiutem.-Proszę. Wyszeptałam niskim, załamanym głosem. Proszę, nie rób tego.Ale bestia, którą stał się mój starszy brat, nie znała żadnych ograniczeń i nie wiedziała nic owspółczuciu albo wstydzie.Wszystkim, co znała, był głód, głód by mnie wziąć, głód byparzyć się ze mną i nie przestanie, dopóki nie osiągnie swojego celu i nie zaspokoi swoichpragnień.Warknął miękko w moje ucho i wysunął się ze mnie, może o cal.Potem, właśnie, gdyzaczynałam czuć nadzieję, że usłyszał i zrozumiał moją prośbę by przestał, uderzył we mniew jednym, dzikim pchnięciem, rozrywając moją barierę i wywarzając sobie drogę do mojegordzenia.56Krzyknęłam  nie mogłam na to nic poradzić  a bestia nagle znieruchomiała we mnie.Czułam za sobą masywną sylwetkę, oddychająca ciężko przy moim uchu, ale olbrzymie ciałonie poruszyło się nawet o cal, prawie, jakby czekało, aż przywyknę do jego grubości we mnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •