[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Swój chÅ‚op! OczywiÅ›cie, można by spróbowaćgo.tego.ale czy warto?W ogóle byÅ‚o nam odrobinkÄ™ nijako.Zawsze czujÄ™ siÄ™ nijako,gdy obserwujÄ™ sukcesy pnÄ…cego siÄ™ w górÄ™ cwaniaka.Odczuwam wtedy niezadowolenie i zaczynam gardzić sobÄ… za«roztropnÄ…» bierność.Ale przecież rzeczywiÅ›cie - gra niewarta Å›wieczki.Mamy przed sobÄ… poważnÄ… pracÄ™, a mojapozycja jest niezbyt mocna.Czy warto siÄ™ mieszać? W dodatkuzaczynać z ChiÅ‚obokiem.KiedyÅ› próbowaliÅ›my z IwanowemprzyÅ‚apać go na plagiacie.Walerka wystÄ…piÅ‚ na seminarium iwszystko wykazaÅ‚.Jedynym sukcesem byÅ‚o to, że RadaNaukowa poleciÅ‚a ChiÅ‚obokowi przepracować artykuÅ‚.Ależ daÅ‚nam potem szkoÅ‚Ä™.I w ogóle te towarzyskie mordobicia z wciÄ…ganiem osóbpostronnych, rozróby, po których ludzie przestajÄ… siÄ™ sobiekÅ‚aniać, to nie dla mnie.Kiedy dzieje siÄ™ coÅ› takiego, mamnieprzepartÄ… ochotÄ™ uciec do laboratorium, wÅ‚Ä…czyć przyrzÄ…dy,notować wyniki pomiarów i w ten sposób przynosić jakiÅ›pożytek.%7Å‚eby to można byÅ‚o chiÅ‚oboków zwalczać metodÄ…laboratoryjnÄ…, wysiÅ‚kiem myÅ›li inżynierskiej.A warto by siÄ™ zastanowić.Fakt, że woltampernowie ichiÅ‚obo- kowie wyjeżdżajÄ… na szeroki trakt nauki, Å›wiadczy owyraznym niedoborze mÄ…drych ludzi.I to w nauce, gdzieintelekt jest podstawowym kryterium wartoÅ›ci czÅ‚owieka.Agdzie indziej? Wywiesza siÄ™ ogÅ‚oszenia: «Potrzebni tokarze.»,«Poszukuje siÄ™ inżynierów i techników, ksiÄ™gowych izaopatrzeniowców.» A nikt nie napisze: «Potrzebni mÄ…drzyludzie.Mieszkanie zapewnione».WstydzÄ… siÄ™, czy co? A możenie majÄ… mieszkaÅ„? Na poczÄ…tek można by i bez mieszkaÅ„.Przecież nie da siÄ™ ukryć, że mÄ…drzy ludzie sÄ… naprawdÄ™potrzebni! I w grupie A, i w grupie B, i w nadbudowie.SÄ…niezbÄ™dni do życia i rozwoju spoÅ‚eczeÅ„stwa.- Trzeba.dublować mÄ…drych ludzi! - wypaliÅ‚em.- MÄ…drych,energicznych, przyzwoitych! Ach, Walka, to murowanezastosowanie naszego odkrycia!SpojrzaÅ‚ na mnie z nie skrywanÄ… zawiÅ›ciÄ….- UbiegÅ‚ mnie, szelma.- I dla tych ludzi bÄ™dzie to jakby nagroda za życie -ciÄ…gnÄ…Å‚em.- JesteÅ› potrzebny spoÅ‚eczeÅ„stwu, pracujesz twórczo, żyjeszuczciwie - dobrze, stworzymy jeszcze jeden egzemplarz! Albonawet kilka, pracy starczy dla wszystkich.Wtedy chiÅ‚obokowiebÄ™dÄ… musieli siÄ™ usunąć.MyÅ›l ta przywróciÅ‚a nam szacunek do siebie.ZnowupoczuliÅ›my siÄ™ na wysokoÅ›ci zadania i przez caÅ‚y ten dzieÅ„marzyliÅ›my o tym, jak bÄ™dziemy rozmnażać utalentowanychuczonych, pisarzy, muzyków, wynalazców, bohaterów.TobyÅ‚a niezÅ‚a myÅ›l!RozdziaÅ‚ siódmyFakt naukowy dzwiÄ™k a wymawia siÄ™ beznapinania mięśni jÄ™zyka, po prostu dziÄ™ki samemuwydechowi.Jeżeli przy tym zamyka siÄ™ i otwiera usta,uzyskuje siÄ™ dzwiÄ™k: ma.ma. Takie jestpochodzenie pierwszego sÅ‚owa dziecka.Wynika z tego.że niemowlÄ™ idzie po liniinajmniejszego oporu.Z czego wiÄ™c cieszÄ… siÄ™ rodzice?K.Prutkow - inżynier, myÅ›l nr 53 Przez pierwsze tygodnie patrzyÅ‚em mimo wszystko na dublaz obawÄ… - a nuż nagle rozpadnie siÄ™, rozsypie, zwariuje?Ostatecznie jest sztuczny, nic nie wiadomo.Ale gdzie tam!Wieczorami, zmÄ™czony pracÄ… w laboratorium, Å‚apczywie żarÅ‚kieÅ‚basÄ™ z kefirem, z przyjemnoÅ›ciÄ… pluskaÅ‚ siÄ™ w wannie, lubiÅ‚zapalić przed snem, zupeÅ‚nie jak ja.Po incydencie z ChiÅ‚obokiem co rano dokÅ‚adnieuzgadnialiÅ›my, gdzie który z nas pójdzie, czym siÄ™ bÄ™dziezajmowaÅ‚, w jakiej kolejnoÅ›ci pójdziemy da stołówki.DoszÅ‚onawet do tego, że ustaliliÅ›my, o której godzinie każdy z nas maprzechodzić przez portierniÄ™, żeby Wachtiorycz zdążyÅ‚zapomnieć, że jeden Kriwoszein już przechodziÅ‚.WieczoramiopowiadaliÅ›my sobie o spotkaniach i rozmowach.Tylko o Lenie nie mówiliÅ›my.Tak jak gdyby jej nie byÅ‚o.Nawet jej fotografiÄ™ schowaÅ‚em do szuflady.A ona obrażonanie dzwoniÅ‚a ani nie przychodziÅ‚a do mnie.i ja nie dzwoniÅ‚em.I on też nie dzwoniÅ‚.Ale Lena mimo wszystko istniaÅ‚a.A maj uciekaÅ‚, poetyczny poÅ‚udniowy maj - z bÅ‚Ä™kitnymi wie-czorami, ze sÅ‚owikami w parku i wielkimi gwiazdami nadkoronami drzew.OsypaÅ‚y siÄ™ Å›wieczniki kasztanów, w parkuzakwitÅ‚a akacja.Jej sÅ‚odki, odurzajÄ…cy zapach przenikaÅ‚ dopracowni, rozpraszaÅ‚ nas.CzuliÅ›my siÄ™ obaj pokrzywdzeni.Ach, Leno, ukochana, gorÄ…ca, czuÅ‚a, zapamiÄ™taÅ‚a w miÅ‚oÅ›ciLeno, czemu ty jesteÅ› tylko jedna?No proszÄ™, jakie mÅ‚odzieÅ„cze uczucia wzbudziÅ‚o we mniepojawienie siÄ™ dubla-rywala! Dotychczas byÅ‚ to zwyczajnyzwiÄ…zek dwojga doÅ›wiadczonych przez życie ( ludzi.(Lena roktemu rozwiodÅ‚a siÄ™.Ja przeżyÅ‚em kilka lirycznychrozczarowaÅ„, po których zdecydowanie postanowiÅ‚empozostać kawalerem.) Taki zwiÄ…zek rodzi siÄ™ w wynika nie tylewzajemnego pociÄ…gu, ile z samotnoÅ›ci.W takim zwiÄ…zku niktnie oddaje siÄ™ partnerowi caÅ‚kowicie.Z przyjemnoÅ›ciÄ… spotykaliÅ›my siÄ™, staraliÅ›my siÄ™interesujÄ…co spÄ™dzać czas.Ona pozostawaÅ‚a u mnie albo ja uniej.Rano czuliÅ›my siÄ™ trochÄ™ skrÄ™powani i rozstawali siÄ™ zulgÄ….Pózniej mnie znowu ciÄ…gnęło do niej, jÄ… do mnie.itd.ZachwycaÅ‚em siÄ™ jej urodÄ… (pochlebiaÅ‚o mi, gdy mężczyznipatrzyli na niÄ… na ulicy lub w restauracji), ale nierzadko nużyÅ‚ymnie rozmowy z niÄ….A ona.któż zrozumie duszÄ™ kobiety?!CzÄ™sto miaÅ‚em wrażenie, że Lena oczekuje ode mnie czegoÅ›wielkiego, ale nie staraÅ‚em siÄ™ zrozumieć, czego wÅ‚aÅ›ciwie.Ateraz, kiedy zaczÄ…Å‚em siÄ™ obawiać, że mogÄ™ LenÄ™ stracić,poczuÅ‚em nagle, że jest mi niezwykle potrzebna, że bez niejmoje życie stanie siÄ™ puste.Wszyscy tacy jesteÅ›my!Tymczasem montaż kamery posuwaÅ‚ siÄ™.W skomplikowanejpracy ważne jest, aby siÄ™ wzajemnie rozumieć.Pod tymwzglÄ™dem byÅ‚o idealnie.Nie potrzebowaliÅ›my wyjaÅ›niać sobieniczego.Po prostu jeden zastÄ™powaÅ‚ drugiego i prowadziÅ‚ dalejmontaż.Nie posprzeczaliÅ›my siÄ™ ani razu, jak ustawiaćczujniki, gdzie umieszczać przeÅ‚Ä…czniki i ekrany.- SÅ‚uchaj, czy ciebie nie niepokoi ta nasza idylla? - zapytaÅ‚kiedyÅ› dubel zmieniajÄ…c mnie w pracy.- %7Å‚adnych pytaÅ„,żadnych wÄ…tpliwoÅ›ci.Jak tak dalej pójdzie, to i w pomyÅ‚kachbÄ™dziemy wykazywać peÅ‚nÄ… zgodność poglÄ…dów.- Cóż zrobić! Mamy przecież cztery rÄ™ce, cztery nogi, dwa żo-Å‚Ä…dki, ale tylko jednÄ… gÅ‚owÄ™ na dwóch - jednakowewiadomoÅ›ci, jednakowe doÅ›wiadczenie życiowe.- BywaÅ‚o tak, że nie zgadzaliÅ›my siÄ™ ze sobÄ…!- Po prostu wspólnie rozmyÅ›laliÅ›my.Spór można prowadzićnawet z samym sobÄ….MyÅ›li czÅ‚owieka to tylko możliwewarianty postÄ™powania, czÄ™sto ze sobÄ… sprzeczne.AlepostÄ™pować chcemy jednakowo.- Ta-ak - powiedziaÅ‚ dubel w zamyÅ›leniu.- To wszystko nanic! Teraz nie pracujemy, ale bezmyÅ›lnie orzemy: dodatkowapara rÄ…k oznacza zwiÄ™kszenie wydajnoÅ›ci pracy.A naszegłówne zajÄ™cie to przecież myÅ›lenie.I w tym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]