[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bess nasypała na dłoń trochę soli, zlizała ją i jednym haustem wychyliła kieliszek tequili.Jak prawdziwy meksykański bandyta.Potem włożyła do ustplasterek cytryny.Ssała powoli i uśmiechała się do Aleksija.- Ile tequili możesz wypić bez konsekwencji?- Nie sprawdzałam.Raz wypiłam dziesięć.Byłam wtedy młoda i głupia.Ale nie zmieniaj tematu.Opowiadaj.- Pochyliła się nad stolikiem, jakby siębała, że jeśli tego nie zrobi, to może nie usłyszeć jakiegoś ważnego słowa izgubi cały sens opowieści.- Zack przepłynął siedem mórz, wrócił do domu izastał brata po uszy w kłopotach.- Coś w tym rodzaju.Nick związał się z gangiem Kobry.- zacząłAleksij.Zdążył opowiedzieć o wszystkim, nim Lola podała paellę.Był z siebiebardzo zadowolony.Lubił, kiedy kobiety słuchały go zafascynowane, kiedytylko na niego zwracały uwagę.- Teraz już wiesz - zakończył - jak to się stało, że mój siostrzeniec lubsiostrzenica będzie irlandzko - ukraińskim mieszańcem.- Niesłychane.Potrafisz pięknie opowiadać, Alik.Odzywa się w tobiecygańska dusza.Uśmiechnęła się do niego.Pomyślała, że brakuje mu tylko skrzypiec izłotego kółka w uchu, ale nie zamierzała dzielić się z nim tym spostrzeżeniem.Na pewno nie byłby zachwycony.- To wcale nie jest zle, że czasami mówisz z obcym akcentem.A historiajest pierwszorzędna.Uwielbiam szczęśliwe zakończenia.W mojej pracy niestetynie mam ich wiele.Jak wszystko posklejamy, musimy zaraz wprowadzić nowydramat, bo inaczej stracilibyśmy widownię.- Dlaczego? - zaśmiał się Aleksij.- Myślałem, że widzowie też lubiąszczęśliwe zakończenia. - Pewnie, że lubią.Tylko widzisz, telenowela rządzi się własnymiprawami.Postać robi się nudna, jeśli nie ma żadnych problemów lub nieprzeżywa tragedii.- Bess spróbowała paelli.Westchnęła z rozkoszy, ale mówiładalej.- Dlatego właśnie Elana miała dwóch mężów, amnezję, byławykorzystywana seksualnie, dwa razy poroniła, przeszła załamanie nerwowe,oślepła na jakiś czas, w obronie własnej zastrzeliła byłego kochanka, uporała sięze skłonnością do nałogowego hazardu i urodziła bliznięta, które potem zostałyporwane przez chorą umysłowo pielęgniarkę.Znalazła je w końcu, ale przedtemdługo szukała ich w południowoamerykańskiej dżungli.Nie muszę chybadodawać, że tam też przeżyła przygody, od których włos się na głowie jeży.Aleksij nie zdążył zapytać, kim jest Elana, bo Lola znów przyniosła imdrinki.- Oglądasz  Grzechy i kłamstwa ? - spytała.- Od pierwszego odcinka - zapewniła ją Bess.- A ty?- Ja też, ale nie od początku.Wciągnęło mnie, kiedy rodziłamnajmłodszego.Chłopak ma już dziesięć lat.Zaczęłam, kiedy Elana byłazakochana w Jacku Bannerze.To był świetny gość.- Rewelacyjny - zgodziła się Bess.- Myślał tylko o tym jak sobie narobićkłopotów.- Bardzo żałowałam, że musiał zginąć w pożarze.Myślę, że Elana nigdynaprawdę się z tym nie pogodziła.- To twarda kobieta - stwierdziła Bess.- Musi być twarda, bo inaczej.- Lola! - zawołano od sąsiedniego stolika.- Już podchodzę! - krzyknęła kelnerka, ale nie ruszyła się z miejsca.-Gdyby nie ona, Storm nigdy by się nie pozbierał i nie stałby się tym, kim jest dzisiaj.- Lubisz Storma?- Jego nie można nie lubić.- Lola roześmiała się.- Każda kobieta marzy otakim facecie.Uważam, że on i Jade powinni w końcu być razem.Po tym, coprzeszli, należy im się odrobina szczęścia.- Lola! - Tym razem wołanie było bardziej natarczywe.- Rany julek! Nie żołądkuj się tak, Harry.Już idę - odkrzyknęła Lola.%7łyczyła im smacznego i spiesznie odeszła.- Nie wiesz, o co chodzi? - domyśliła się Bess.Uśmiechnęła się doAleksija.- Rozmawiałyście o tych postaciach, jakby to byli prawdziwi ludzie -dziwił się Aleksij.- Bo to są prawdziwi ludzie.Na godzinę przez pięć dni w tygodniu stająsię prawdziwi.Ty nigdy nie wierzyłeś w istnienie Batmana? Albo w ScarlettO'Hara czy Indianę Jonesa?- To fikcja.- Dobra fikcja tworzy swoją własną prawdę.Na tym właśnie polegarozrywka.- Bess wzięła solniczkę, znów się uśmiechnęła.- Daj spokój, Alik.Nawet policjant musi sobie od czasu do czasu pomarzyć.Popatrzył na nią długo, przeciągle.Puls Bess omal nie oszalał.- Skąd wiesz, że nie mam marzeń? - powiedział cicho.Bess przełknęłatequilę.Alkohol nie rozgrzał jej tak mocno jak oświadczenie Aleksija.Na szczęście w tej samej chwili rozległy się dzwięki muzyki.Bess mogłasię zainteresować pianistą.Pianino stało pod przeciwległą ścianą [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gieldaklubu.keep.pl
  •